11. Bać się w pozytywny sposób

3.1K 113 41
                                    

Tydzień, w którym nie widziałam twarzy Seana, był bez wątpienia moim ulubionym podczas tegorocznych wakacji. Spędziłam ten czas produktywnie, czytając dwie książki i oglądając sezon jakiegoś losowego serialu. Praktycznie nie opuszczałam swojego pokoju, mając nadzieję, że te dwa miesiące naszego rzekomego związku upłyną mniej więcej w ten sam sposób. Niestety, w momencie, gdy moja mama wręcz nakazała mi zaproszenie rodziny Lawrence na kolację, moja nadzieja automatycznie zgasła. Już sam początek tego feralnego dnia nie zapowiadał się szczęśliwie. Poprzedniej nocy praktycznie nie zmrużyłam oka w wyniku stresu i narastających obaw. W mojej głowie wciąż krążyły niechciane myśli dotyczące tego, jak zachowa się moje rodzeństwo i jak moja rodzina zostanie odebrana przez państwo Lawrence. Tak, jak zdanie mojego „chłopaka" pozostawało mi obojętne, nie mogłam powiedzieć tego samego o jego rodzicach. W dodatku pierwszy raz miałam zobaczyć narzeczonego Danielle. A to, jak zapamiętałam go w momencie, gdy zauważyłam go na imprezie, sprawiało, że zaczęłam niemal drżeć. Nie wyglądał na szczególnie sympatyczną osobę. Prędzej uznałabym go za jakiegoś chłopaka w dresie, którego można spotkać po zmroku za jakimiś ciemnymi garażami. Mimo że starałam się nie oceniać go po pozorach, coś w środku podpowiadało mi, że pierwsze wrażenie rzeczywiście może okazać się być tym trafnym.

Już od samego rana moi rodzice krzątali się w kuchni, a mama piekła drugie już ciasto. Kiedy placek czekoladowy czekał na gości w lodówce, kobieta popadła w manię pieczenia i postanowiła przygotować również szarlotkę. Sama na to nie narzekałam. Nasza rodzina była liczna, więc obydwie blaszki prawdopodobnie zostaną w całości opróżnione w przeciągu niecałego tygodnia. Mój tata starał się wspierać swoją partnerkę, lecz w rezultacie bardziej jej przeszkadzał, niż pomagał. Ewentualnie robił za testera wypieków, powtarzając jedynie te same komplementy. W tym samym czasie Lewis i Nina przygotowywali odpowiednie ubrania, w międzyczasie kłócąc się i pytając mamę, gdzie położyła dane rzeczy. Bliźniaki nigdy nie potrafiły się zorganizować, a swoją odzież rzucały w pierwsze lepsze miejsca nie tylko w szafie, a także w pokoju.

A ja znajdowałam się pośrodku tego całego zamieszania, wciąż leżąc w łóżku. Wyjątkowo nie miałam ochoty na widywanie kogokolwiek. Stres, który w tamtym momencie odczuwałam, przebijał wszelkie skale, powodując, że zaczęłam zatapiać się w swoich myślach. Co jeśli moja rodzina nie polubi Seana? Co jeśli Danielle rzuci jakąś kąśliwą uwagą? Co jeśli nasi rodzice się nie polubią? Co jeśli Lewis i Nina zaczną się kłócić? Ostatecznie wzięłam głęboki wdech, próbując odciągnąć od siebie niewygodne pytania. Nie miałam wpływu na zachowanie innych ludzi. Nie mogłam kontrolować żadnej sytuacji. I mimo że doskonale o tym wiedziałam, pragnęłam mieć tę pewność, że wszystko potoczy się po mojej myśli.

Wraz z Seanem uzgodniliśmy, że kolacja rozpocznie się o godzinie osiemnastej. Dlatego do tego czasu, starałam się uspokajać na wszelkie sposoby, byleby zająć czymś ręce. Niestety nie byłam w stanie czytać, ponieważ odpływałam w zakątki swojego umysłu już przy pierwszej linijce tekstu. O filmie również nie było mowy ze względu na mój brak koncentracji. Ostatecznie otworzyłam okno na oścież, a następnie usiadłam na parapecie. Wzięłam do ręki komórkę, zauważając, że mam kilka nieodczytanych wiadomości. I kiedy już liczyłam, że Sean odwołał spotkanie, okazało się, że ich adresatką była Connie.

Connie: Słyszałam, że wasze rodziny spotykają się dzisiaj na kolacji

Connie: Chciałam życzyć ci powodzenia. Wiedz, że robisz niezłe pierwsze wrażenia

Uśmiechnęłam się delikatnie po przeczytaniu ostatniej wiadomości. Zdecydowanie były to słowa, których potrzebowałam. Stanowiły małe zapewnienie, że wszystko będzie dobrze i nie powinnam się aż tak stresować. Zastanawiałam się jednak, skąd dziewczyna była tak dobrze poinformowana o tym, co miało miejsce w moim życiu.

Let's pretend it's loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz