2

3.3K 85 39
                                    

Obudziłam się w nocy, w sumie to czego się spodziewałam. Poszłam spać o 16 więc to było jasne że nie obudzę się rano, a wcześniej.

Usiadłam na łóżku i odpiełam telefon z kabla do ładowania.
Uruchomiłam tiktoka, i zaczełam scrolowac krótkie filmiki.
Przeglądając dla ciebie, natknęłam się na konto mojego brata ,,Nicho.olas"

Kliknełam w ikonę profilu i zaczełam przewijać filmy znajdujące się na jego koncie.
Było parę filmów z znajomymi, jednak większość jego filmów była nagrana w samotności.
Na większości był ten sam pokój, i ten sam kolor ledów. Jednym co rozróżniało jego filmy były dźwięki.
Opuściłam jego konto nie pozostawiając po sobie żadnego śladu. Nie miałam odwagi, nawet polubic jednego filmu. Parę razy jeszcze wracałam na jego konto, jednak nigdy nic po sobie nie zostawiłam, zbyt bałam się relacji chłopaka.

Po paru minutach powieki zaczęły mi się przymykać, a ja bez stawiania oporu, obrócilam poduszkę na zimną stronę i usnęłam

***

Obudziłam się około 9, dzisiaj nie musiałam iść do szkoły, więc jedyne czym się przejmowałam była prawdopodobnie ostatnia w ośrodku rozmowa z Emily i Williamem.

Z tego co mówiła mi Lizzie, jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to już w przyszłym tygodniu będę w nowym domu, i rodzinie. Nie ukrywam, był monet w którym chciałam zostać w ośrodku, mam tu przyjaciół, i mam przyjaciół w okolicznej szkole. Nie widziałam nigdy w niej Nicholasa więc przypuszczam że będę chodziła z nim do innej szkoły, może nawet po drugiej stronie miasta.

Zaczęłam powoli się pakować, spakowałam rzeczy których nie potrzebuje na codzień : zdjęcia, parę ubrań, różne pamiątki oraz parę książek, które po chwili odłożyłam, bo zapomniałam że są one własnością ośrodka. Odłożyłam książki na półkę, a moja współlokatorka lisa  wpadła do pokoju.

- Stara o 17 masz być gotowa, biorę cię do galerii- odparła i rzuciła się na łóżko.

- nie chce mi się - westchnęłam

- mam w dupie co ci się chce, zaraz nie będzie czasu.- wszasneła i powoli zaczęła siadać.- Poza tym widzisz, już się pakujesz. Jutro będziesz spakowana i se pójdziesz, nawet się nie pożegnasz.- rzuciła naburmuszona i z założonymi rękami kierowała się do wyjście z pokoju

- Dobra, pójdę- westchnęłam a dziewczyna pisneła i udała się do łazienki.

Schowałam spakowana torbę pod łóżko i wyciągnęłam potłuczony już telefon. Urochomilam tikotka i tak spędziłam kolejne 5 godziny. To naprawdę wciąga. Oglodała bym dalej ale Lisa zaczęła na mnie krzyczeć że za 2 godziny wychodzimy i muszę się już ogarniać. Ja osobiście uważam że na ogarnięcie się do galerii wystarczy mi pół godziny, jednak ona nie dała się namówić i ciągle kazał mi się ogarniać. Nawet zaczęła mnie bić.

Weszłam do łazienki i rozczesałam swojej brązowe włosy i założyłam brązowe soczewki. Nienawidzę moich oczu, wogule nie pasują do moich włosów ani twarzy, są okropne.

Nałożyłam warstwę podkładu, pomalowałam rzęsy i narysowałam kreski.

Pomalowałam się odrazu bo ubrania w których byłam były idealne do wyjścia do galerii.

- mogę już iść- odparłam parząc na lise dobierając kolczyki do koloru butów - na pewno idziemy tylko do galerii czy zabieracz mnie jako osobę towarzyszącą na wesele- parsknełam  widząc jej przygotowania

- oh, zamknij się, i ubierz sukienkę, położyłam ci na łóżku - spojrzałam na swoje łóżko i zobaczyłam moja czarne sukienkę, całą była w brokacie, była to prosta sukienka na ramiączkach z dekoltem i rozcięciem na udzie. Nigdy jej nie ubrałam, nie miałam gdzie.

Z Nie Swojego DomuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz