Harmoni
Podeszłam do swojego biurka, trochę zawiedziona, oczekiwałam że jednak mimo ze inni mówili że jest nudny to będzie bardziej rozmowny. No trudno sama wszystko zjem.
***
Jest już po 22 trzeba się w końcu zbierać do domu, jestem wykończona nie spałam tamtej nocy bo spędziłam ja przecież w klubie. Za chwilę tu za biurkiem usnę. Chociaż ogarnęłam już większość spraw które miałam zrobić.
Już miałam wstawać, kiedy usłyszałam jak ktoś schodzi ze schodów. Jestem pewna, ze to Shin. Harmoni rusz się może go dogonisz.Szybko wstałam i prawie wybiegłam z mojego "biura". Na moje szczęście, nie na jego był tam czekał na windę, żeby pewnie zjechać na parking. Nie mam auta, ale trudno tez tam stanę i poczekam razem z nim.
Podeszłam blisko niego i od razu wyczułam wodę kolońska, musiał przed wyjściem z gabinetu napsikać się nią. Ciekawe po co może ma dziewczynę? Lub żonę, o nie jak będzie mieć żonę to trochę ciężko będzie go uwieść, już teraz wiem że to będzie męczące a co dopiero kiedy by miał żonę? Lub męża. Wsumie nie zdziwiłabym się .
W końcu winda sie otworzyła nie czekając mężczyzna wszedł do środka a ja od razu za nim.-Jutro też zostaje pani dłużej? - Nagle odezwał sie mężczyzna.
Czy on właśnie się do mnie odezwał?
-Raczej nie, a coś sie stało ? - Odpowiadam nie wiedząc o co może mu chodzić .
-To dobrze - odpowiada za nim otwiera sie znowu winda, mówiąca, że jesteśmy juz na parkingu.
To dobrze? Słucham ?!
Mężczyzna szybkim krokiem opuszcza winde i kieruje się w stronę swojego auta. A ja? Musze zapierdalać na przystanek ktory jest dobre 10 minut stąd. Już mi się nie chcę . Idąc po chodniku w stronę przystanku dostaje sms.Vien
-Co robisz?
A temu to co, szybko mu odpisuję .
Harmoni
-idę
Praktycznie od razu dostaje odpowiedź.
Vien
Gdzie o tej godzinie?
Harmoni
- Z pracy wracam, ide na przystanek.
Vien
- Gdzie dokładnie jesteś podjade po ciebie.
Już miałam odpisywać gdzie jestem, kiedy zobaczyłam auto zatrzymujace się koło mnie.
-Panno Evans, proszę wsiadać . - Usłyszałam znowu ten cholernie oschły a zarazem podniecający głos .
Odwróciłam głowę w strone ulicy i zobaczyłam Shina w aucie. Bez dłuższego namysłu podeszłam do niego żeby lepiej mnie usłyszał.
-Nie dziękuję. - Poradzę sobie - Teraz ty Harmoni będziesz ta wredna nie ma co sie pierodlic z takimi.
-Prosze wsiadać - Nalegał.
CZYTASZ
Kill me if you can/erotyk
RomanceKsiążka nie jest przeznaczona dla dzieci. -przeklenstwa -Sceny erotyczne. On - dyrektor klubu nocnego. Ona- Patolog. Pewnego wieczoru sie spotykają. Książka posiada mnóstwo błędów, oraz niektóre zdania są źle złożone. Kiedyś je poprawie 😉 Nie skoń...