Rozdział 17. 18+ (H, V)

1.6K 12 0
                                    


Spałam dobre dwie godziny, jestem wykończona w dodatku te jebane mdlosci i skurcze brzucha.Codziennie łykam z 3 przeciwbólowe tabletki. Mam poprostu dosc..

Wstalam okolo 6 rano. Vien dalej spał. Muszę dzis z nim porozmawiać na poważnie.

Wykąpałam się i postanowiłam zrobić nam śniadanie , jestem słabą kucharką , ja to wiem, mimo to Vien zawsze wszystko zjada, nawet jak jest  trochę spalone.i nie narzeka.

Postawilam na jajecznicę, moj facet powinnien za chwile wstawać, stresuje sie, tą rozmowa ktora mam zamiar odbyć (dotyczącej wczorejszej koszuli) mam nadzieję że sie nie pokłócimy, nie mam na to siły.Niech mi to na spokojnie wyjaśni i powie że nie wie skad to sie wzielo, prosze.

Jajecznica byla prawie gotowa kiedy usłyszałam budzik a po chwili znowu cisze.

Obudzil sie.

Zaczęłam panikowac, cała noc zastanawialam się co mam powiedzieć by nie wyjść na jakoms choro zazdrosną dziewczynę . Najchętniej rzuciłabym mu tą koszulę prosto w twarz i zaczęła płakać i krzyczeć. Jednak musze się opanowac.. Musze.

Usiadłam przy  wyspie gdzie znajdowało się gotowe sniadanie.Zaczęłam grzebac w jedzeniu, jakby miało mi to pomoc w rozluźnieniu się.

-Harmoni? - uslyszalam zachrypnięty glos Viena-nie wiedziałam ze sie tak szybko ogarnął, I zszedł z góry.

Odwróciłam sie w jego stronę starając sie nie pokazać jakiekolwiek emocji.

-Śniadanie zrobiłaś? - uśmiechnął się i podszedł po szklanke by nalać do niej sok pomarańczowy, i usiadł koło mnie przy wyspie.

Jak mam zacząć?

-Dziękuję - powiedział-znowu się głupio szczerzy. Wziął talerz który byl dla niego i od razu zaczął jesc.

Wstalam od stolu,by zajść po jego koszule. Musze miec dowód.

Vien był tak zajęty jedzeniem, że nie zauważył ze odeszłam od stolu.

Poszlam  do naszej sypialni i wzięłam koszule, na której wciąż widniały kogos  odciśnięte usta .

Zrobilam trzy wdechy i wydechy zanim weszlam do kuchni, w której wciaz siedział Vien, jadł i przy okazji oglądał cos na telefonie.

- Co to jest! - rzuciłam w jego strone koszule, przez co wylądowała w jedzeniu. - Cholera Harmoni co ty odwalasz! - odpowiedział wkurzony nie bardziej wkurwiony. Wyglądał jakby  nie rozumiał co do niego mówię.

Podniósł koszule i wtedy zauważył ślad .

-Aa o to ci chodzi? - spytal, uśmiechając się.

Śmieje się? Ja mu za chwile dam, nogi z dupy powyrywam i włożę mu je  spowrotem do jego zgrabnej pupy .

-Harmoni, wczoraj w klubie kelnerka na mnie wpadła musiało się to wtedy stać - Wstał i chcial mnie przytulić jednak ja sie cofnęłam. Nie wiem czy mogłam mu ufac.Wiem jakie prowadził kiedyś życie. Zycie kobieciarza.

-No weź, Kochanie-znowu próbował mnie przytulić  ale i tym razem nie pozwolilam na to.

-Gdzie z łapami? - próbowałam odepchnąć jego ręcę, jednak on wziął moje dwie ręce do jego ręki i założył mi je nad głowę przy okazji pchając mnie tak, żebym dotknęła ściany.

-Nie mów, ze jesteś zazdrosna? - uśmiechnął się w moim kierunku, ten usmiech za często pojawia się na jego twarzy, za często...

-Ja? - prycham- nawet o tym nie marz. - próbuje sie wyswobodzic  z jego objęcia, jednak zamiast rozluźnić swoje ręce on je bardziej zaciska , czuje mokro tam na dole. Kurwa serio mnie to podnieca. To trzeba leczyć. Tak będę musiała znowu odwiedzić lekarza. To wszystko przez te zasrane hormony.

Vien wkłada swoją wolna rękę pod moją piżamę. I zaczyna dotykać moje ciało .Moje ciało oblewa fala gorąca.Dojeżdża  do piersi i je ściska . Przez co wydobywa sie z moich ust cichy jęk. Jednak nie aż tak cichy bo Vien wszystko słyszał . Widze to w jego oczach, podnieciło go to, jego  brązowe oczy zamieniły kolor na węgiel. Zawsze takie ma kiedy przez jego organizm przepływa  fala podniecenia. A ja w tym momencie wiem że jestem na przegranej pozycji.

Jeszcze sie doigrasz.

Jego ręka powoli zniża sie do miejsca które najbardziej potrzebuje teraz jego uwagi, ściąga moje krotkie spodenki. Od dawna wiedziałam że chciał to zrobić. Nie chciałam uprawiac z nim seksu, bo boje sie że może to zaszkodzić naszym dzieciom. Jednak ten ostatni raz.. Tak go teraz potrzebuje jego dotyku i czułości, przez którą mój organizm szaleje. Tak mi tego brakowało nawet nie wie jak bardzo.

-Harmoni.. Jesteś taka mokra - szepce mi do ucha, przez co staje sie jeszcze bardziej.

Wkłada swojego palca w moją kobiecość, a później kiedy sie do niego przyzwyczajam dokłada drugiego. Jest mi tak dobrze, że jęczę jakby nie było mi dane znowu tego zażyć.po chwili dodaje także język, liże i ssa moja kobiecość, a ja wiem że za chwile dojdę.

-Dojdź dla mnie kochanie - znowu szepcząc mi do ucha. Po chwili dochodzę. Tak mocno jak nigdy, to wszystko przez te jebane hormony.

Bierze mnie na ręce i kładzie na wysepce, widze że jego penis stoi juz na baczność.

Całuję mnie namiętnie,  w między czasie   zsuwam mu z nóg spodnie od piżamy, nie miał nawet bokserek, dzięki czemu bylo dokladnie widać, jego erekcję.

-Wejdź we mnie - mówię cicho ale błagalnym głosem.

-Moj kwiatuszku jakiś ty niecierpliwy-odpowiada z wyraźnym rozbawieniem. Mówiłam już jak go bardzo nienawidze a  ty samym jak mocno go kocham?

Zaczął napierać swojego kolege na moją kobiecość, denerwując mnie jeszcze bardziej, jeszcze chwile a nie wytrzymam. W końcu po moich błaganiach ktore toczyłam w myślach , wszedł we mnie jednym ruchem, przez co ugryzlam sie  w wargę. Fala bólu zamieniła sie po chwili w fale przyjemności ktora tak bardzo kochałam.

-Wszystko w porządku - spytał sie Vien, widząc moja krwawiąca wargę. - Tak wszystko w porządku. - szybko odpowiadam aby, zaczął sie we mnie poruszać, potrzebuje tego.

Chwile odczekał aż się przyzwyczaje i zaczął mnie mocno i ostro pieprzyć na wyspie kuchennej.

Jęczałam w niebo głosy, tak samo jak i on.

W końcu  doszłam jako pierwsza a on od razu za mną. Byliśmy spoceni i zmęczeni, totalnie zapomnieliśmy o Bożym świecie. Oczywiście kiedy rozum nam w koncu wrócił, Vien szybko sie wykąpał i musiał wyjść do pracy, przed wyjściem upewnił mnie, ze z ta szminka to tylko przypadek. Jednak ja mu do konca nie wierzyłam. Pocałował mnie i wyszedł , a ja? Stałam w mojej piżamie w pustym domu. I znowu czułam sie samotna. Jedyne co mi zostało to przypominanie sobie co przed chwila miało miejsce . Seks z najlepszym facetem pod słońcem.

Kill me if you can/erotyk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz