Rozdział 23 (H, M)

531 6 2
                                    


Ten rozdzial jest nieco dłuższy . Dajcie znac jak sie wam podoba w komentarzach!! Zapraszam do czytania

Hanna

Min mierzy mnie wzorkiem, przez co czuje się nieco skrępowana i.. podekstytowana ? Muszę stwierdzić że wyprzystojniał, długo się nie widzieliśmy.Kiedy go ostatni raz widziałam był jak kulka, a teraz .. woow. Zapiera wdech w piersiach. Gdyby nie to, że Dali zabrakły dragi, pewnie przez następne 10 lat bym go nie zobaczyła. Cóż mój brat nie za bardzo, chce żebym się z nim kontaktowała. W jakiekolwiek sprawie. Uważa że Min jest po prostu nie odpowiedni dla mnie. Mam prawie 20 lat a on zachowuje się jakbym była tą samą 14 letnią nastalolatką która podkochuje się w kolegach brata. Tak podobał mi się kiedyś Min, ale to przeszłość. Poza tym z tego co wiem ma kobietę.

Po chwili przerywam cisze.

-I na co się lapmisz? - zakrywam piersi.

-Hmm? - Odrywa wzrok od mojego ciała.

-Nie, nie nie, zamyśliłem się.. - Dodaje po chwili.

-Aha, no w porządku,

Wchodzimy do klubu, a później kierujemy się w stronę biura Mina.

Przepuszcza mnie bym weszła pierwsza, jak prawdziwy dżentelment, i kiwa glowa w stronę sofy, bym najpewniej usiadła. Tak i robię.

-Gdzie masz moje zioło - Pytam od razu.

-Boże, jak sie Vien dowie, to cię zabije. - Odpowiada.

-Nie sraj w gacie, nie dowie się, to dla przyjaciolki,zabrakło jej.

-I ty musisz jej to załatwiać? Dlaczego ty? - Pyta lekko podenerwowany, jednak jego mina dalej jest jak kamień, zero jakichkolwiek emocji .

-Jezu, nie przesadzaj po prostu , daj mi to-kiwam glowa w stronę małych woreczków z bialym proszkiem.

-Obiecujesz, że nie ćpasz?

Zachowuje się jak moja babcia.

-Tak, nie jestem tobą. - Kpiąco sie uśmiecham, i zabieram woreczki.

Skoro Vien nie raz się naćpał, to pewnie ty też.

Wychodzę z klubu i czekam na ubera. W między czasie zauważam podjeżdżający w moja stronę fioletowe BMW, o matko ale auto, jeśli auto można było by określić cechami charakteru to dałabym mu, że jest w cholere seksowne.

Kierowca otwiera szybę.

-Hanna siadaj - Mówi glos,wydobywujący się ze środka auta -jednak ja wiem do kogo należy ten głos ... Min.

-Nie trzeba, już zamówiłam ubera - Odpowiadam nawet nie zerkając w stronę szyby.

-Hanna, nie wkurwiaj mnie. - Mówi donośnym głosem. - Dlaczego sie tak denerwuje, za chwile mu pęknie żyłka na dupie.

Ulegam i siadam do fioletowego BMW.

-Gdzie?-Odzywa sie po chwili.

-Klub Monosinema.

Przytakuje, i nic więcej nie mówi. Korci mnie by spytać dlaczego mnie odwozi, oraz dlaczego się tak denerwuje, przecież nie jestem jego siostrą ani dziewczyną . Jednak w ostatniej chwili gryzę sie w język. Jeszcze wyjdzie że sobie coś ubzdurałam.

Min zatrzymują się pod klubem, a ja od razu wychodzę sprawdzając przy tym czy moje zdobycze , są całe i zdrowe.

-Dzięki, i pa - Zatrzaskuje drzwi i kieruje się w stronę klubu, nie czekając na odpowiedź.

Kill me if you can/erotyk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz