Rozdział 11 (H, V)

793 15 0
                                    

Vien

Przez ostatni tydzień miałem urwanie głowy,co chwilę coś się działo przez co nie miałem czasu kontaktować się z Harmoni.Dziś po pracy zrobię jej niespodziankę i po nią przyjadę i pójdziemy na jakomś kolację.

Już miałem wychodzić do pracy jak dostałem kolejnego sms,nie mam zielonego pojęcia kto jest i skąd ma mój numer ale wypisuje do mnie jakieś głupoty znaczy grozi mi ,że spotka mnie kara i ,że wie gdzie mieszkam .Nie szczególnie się tym przejmuje bo to nie jest pierwszy raz jak ktoś takie ,rzeczy do mnie piszę.Jednak dzisiejszy sms mnie zaskoczył ,wysłał mi zdjęcie mojego domu rodzinnego ,nie przebywam za często tam,jednak jest tam moja siostra i babcia.Pod zdjęciem osoba ta dopisała "Mam nadzieję ,że prezent się spodobał " Kurwa jaki prezent jak gnojek wysłał jakieś zdechłego ptaka ,to go zabiję.

Dojechałem do pracy wciąz myśląc o tym sms od anonimowego numeru.Na całe szczęście jest dziś Min w pracy,on ogarnia te rzeczy np namierzanie numeru ,więc mam nadzieję ,że mi pomoże.

-O w końcu jesteś,musimy o czymś pogadać.

Słysze wkurzony głos Mina za sobą,szczerze bardzo rzadko Min się denerwuje więc ta sytuacja mnie zaniepokoiła.

-No co jest?

-Chodźmy do biura,to pilne

Wchodzimy do biura (Mina)

-O czym chciałeś.-Min mi przerwał.

-W naszym klubie dziś znaleziono zwłoki jednej ze striptizerek.Aktualnie klub jest zamknięty i jest w klubie policja,jak oni znajdą tam dragi to jesteśmy przecież skończeni.

-Co kurwa?Jaką striptizerkę, do czym ty do cholery mówisz?Czemu się dowiaduje o tym dopiero teraz?!

-Dostałem dosłownie kilka minut telefon ,że policja jest w klubie ,ale Vien to nie jest najgorze.

-Weś nie pierdol ,że jest coś jeszcze.

-W jej biustonoszu znaleziono kartkę gdzie pisało "to jest twoja kara" czy coś w tym stylu.Vien czy ty coś o tym wiesz?Przecież dogadałeś się z tym liderem narkomanów.

-Od jakiegoś czasu dostaję anonimowe sms z groźbami.Dziś nawet dostałem sms mojego domu rodzinnego.Być może to jest ta sama osoba.

-Jasna cholera ,czemu mi nic nie powiedziałeś ,chcesz skonczyć w pierdlu?!

-Min nie denerwuj się,jakoś to załatwimy.

Po pracy miałem zamiar od razu przyjechać do domu wykąpać się i odebrać Harmoni z pracy,Jednak gdy w końcu dojechałem pod sam próg moich drzwi zauważyłem ,że drzwi są otwarte jestem święcie przekonany ,że je zamykałem.Wchodząc do środka zauważyłem że wszystko jest porozwalanę ,ale to nie jest najgorsze w salonie na ścianie są rozwieszone zdjęcia Harmoni i Mina.Do jasnej cholery co tu się odstawia ,jestem w jakieś ukrytej kamerze czy jak?! Jakiś psychol mi do domu wchodzi ,robi zdjęcia dziewczynie na której mi w chuj zależy i jedynemu przyjacielowi.W dodatku umazał mi jakimiś dziwnymi znakami scianę nawet nie chcę wiedzieć czym.A i oczywiście dostałem wezwanie na komendę z powodu tej dziwki która umarła w klubie.Sprawdziłem kamery oczywiście ktoś usunął wszystkie pliki między godzinami 8-16.Jestem w dupie.Nie jestem żadnym gangsterem żeby wezwać swój gang ,poza tym to takie oklepane.A wezwać policji nie wezwę bo jak ,jeszcze odkryją ,że w moim klubie diluja dragami i pójdę na dno.Jak myślicie ,że na tym się skończyło to się grubo mylicie chwilę po tym jak się wykąpałem dostałem kolejnego sms ,wysłała mi ta osoba zdjęcie Harmoni z jakimś facetem ,w dodatku miał czelnośc wyznaczać mi warunki ,albo zerwę z Harmoni i pójdę na komende ,żeby przyznać się do wszystkiego lub on sprawi ,że moje życie będzie piekłem.Już wolę żeby życie było dla mnie piekłem niż żeby iść na policję i zrywać z Harmoni ,chociaż my z Harmoni razem nie jesteśmy,ale moglibyśmy być.

Minęło kilka dni o dziwo nie dostałem żadnego sms ,jednak trochę ,ale to tylko trochę przesadziłem na wczorajszej imprezie pamiętam to jak przez mgłę ,ale wydaję mi się ,że z powodu zazdrości zwyzywałem Harmoni od dziwek.Teraz jak tak myślę to jestem w dupie przecież ona mi tego nie wybaczy,poza tym my nawet nie jesteśmy związku to czemu się tak złoszczę kiedy widzę ją z innym?

Jestem własnie w klubie "pracuję" znaczy bardziej się obijam,chociaż nie musze tak zapierdalać jak w tym supermarkecie,to wszystko przez ten zasrany zakład,raz w życiu przegrałem a Min musiał mnie tak ośmieszyć.Niech tylko on przegra to będę kazać mu się ogolić na łyso ,wtedy już żadnej nie wyrucha. Z zamyślenia wyrywa mnie telefon, spoglądając na telefon zauważyłem że przyjaciółka Harmoni do mnie dzwoni ,nawet nie wiedziałem ,że mam numer Mei.

-Słucham?

-Vien?

-No tak to ja ,coś się stało?

-Musisz porozmawiać szczerzę z Harmoni,wiem co ostatnio się między wami dzieję jednak to jest wasze dziecko nie powinieneś teraz w takich okolicznościach zostawiać samą Harmoni.

-Poczekaj Mei ,jakie dziecko ,o czym ty mówisz?

-Nie mówiła ci Harmoni?

-Nic mi nie mówiła.

W tym momencie Mei się rozłączyła .Jeśli to moje dziecko to będę tata,przecież ja się nie nadaję.Poza tym Harmoni nie zapomniała mi czegoś powiedzieć? ,chyba nigdy nie czułem takiej złości jak w tym momencie.Bez większego namysłu wsiadłem do auta i pojechałem prosto pod dom Harmoni.W tym momencie o niczym innym nie myślałem tylko o tym ,żeby zobaczyć się z kobietą która nosi moje dziecko.

Po chwili pukania w końcu otworzyła drzwi ,od razu poczułem jej charakterystyczny zapach ciala, jest od tak pociągający. Po kilku minutach niekomfortowej ciszy, wpusciła mnie do środka ,oczywiśćie bez kłótni nie mogło się obejść,skończyło się to tak ,że wyrzuciła mnie za drzwi mówiąc że sama wychowa dziecko.Kurwa ja też chce być częścią tego ,chociaż nie wyobrażam sobie bycie tata a szczególnie dobrym mężem.Jeszcze przed powrotem do domu kupiłem białe lilię i napisałem karteczkę z przeprosinami ,wiem ,że pewnie nic to nie da .Ale chce ,żeby wiedziała co czuję.Niestety jestem zbyt tchórzliwy ,żeby powiedzieć jej to prosto w twarz.

Kill me if you can/erotyk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz