Hanna
Spoglądając, wciąż na Europejczyka i przy okazji się głupio w jego stronę uśmiechając. Przy okazji on się także w moją stronę flirciarsko uśmiechał. Trzymałam Mina tam gdzie znajduję się zgięcie w łokciu, stwierdzam po jego minie, że nie był z tego powodu zadowolony. Mówiłam mu, nie dam za wygraną. Chociaż wcale by mi nie przeszkadzało by gdybym mogła w cztery oczy porozmawiać z tym kolesiem (który ogólnie jest trochę wyższy od Mina, co jest dziwne wręcz bardzo. Sam Min ma metr 87 a on musi miec z 2 metry.), co się aż ślini na mój widok (także oblizuje wargę). On doslownie zjada moje ciało wzrokiem.
Po chwili postanowiłam w końcu się odezwać ( by przerwać rozmowę Mina z jakimś facetem) jednak wyprzedził mniecały blady Vien, biegnący w naszym kierunku.
Cholera wygladam jak dziwka, on mnie przecież zabije.
-Min,muszę w tej chwili wyjść - oznajmił mój brat, ciekawe co się stało.
-Co? Coś się stało? - Min jednoznacznie się zaniepokoił, widać to po jego dziwnie skrzywionej minie.
-Nie, to znaczy tak Hara jest w szpitalu, naprawdę muszę lecieć. - Vien nie czekając na odpowiedź przyjaciela, szybkim krokiem prawie biegiem poleciał w stronę wyjścia, nie zwracając w ogóle uwagi na moją osobę.
W sumie co się dziwię aktualnie Harmoni oraz dzieci to jego skarby, za które by pewnie oddał nawet życie.
Min coś mruknął pod nosem, wracając do rozmowy, ktora została urwana przez Viena.
A ja dalej stałam i patrzyłam się na nich jak na debili, przy okazji już Europejczyk znalazł sobie jakomś koleżankę do zabawy, za pewne jest jedną z tych prostytutek, które tylko krążą koło tych starych oblechow, by dostać co najmiej 10 tysięcy won, n jakieś najtańsze gowno, narkotykami tego nawet nazwać nie można. Ale co ja tam wiem, ja jestem grzeczna zero narkotyków. Słowo.
Po kolejnych nudnych i dlugich minutach, szarpnęłam Mina za rękę, by ten w końcu skupił uwagę na mnie. Chyba o mojej obecności zapomniał. Jednak ile można słuchać to samo, a to ze świetny klub, a to że mamy szczęście współpracować z jedną z największych firm winiarskich w Korei. Za chwilę z nudów padnę.
Min, spojrzał na mnie gniewnie, co mnie tylko bardziej napaliło by mu przeszkodzić w interesach. Może wtedy z karę da mi kilka klapsów w tylek?
-Czego chcesz?-prawie warknął przez zęby.
Stanęłam na palcach, by dosięgnąć jego ucha, jestem o jakieś 30 cm niższa od niego. Jednak mi to wcale nie przeszkadza, ba! Dodaje mi to większej pewności siebie.
-Żebyś teraz zakończył rozmowę, poszedł ze mną do pokoju, i porządnie mnie zerżnął. - wyszeptałam mu do ucha, na co on zastygł w bezruchu, wiedzialam, że to na niego podziała. Chociaż sama jestem zaniepokojona moim zachowaniem. Nigdy, przenigdy nie byłam taka sprośna...
Kilka sekund później, zawstydzona i lekko zarumieniona twarz Mina przerodziła się w coś co bardziej przypominało, irytacje jakby był zirytowany tym, że jestem tu. Chociaż mu sie nie dziwię.
Kącik ust mu drgnął do góry, by później schylić się w moją stronę , prawie dotykając ustami mój płatek ucha, przy okazji szepcząc i drażniąc oddechem moje ucho.
-Nie wypada składać taki ofert o wiele starszemu mężczyźnie, króliczku.
Wywróciłam oczami, by od razu odpowiedzieć mu na jego złośliwy komentarz.
-Proszę Pana, ale ja lubię starszę, yhym, penisy.
Widać po minie Mina, że ledwo kontroluje samego siebie. Niby się uśmiecha,a z drugiej strony wygląda jakby miał mi za chwile wpierdolić.
Na całe szczęście osoby które jeszcze nie dawno tu stały, postanowiły stanąć bliżej sceny gdzie aktualnie dawały występ striptizerki, na ich ogromnych obcasach.
Min znów się w moją stronę pochylił, jednak jego odpowiedź byla bardziej podniecająca oraz kusząca, niż się spodziewalam.
-Jeśli dla mnie zatańczysz - Odpowiedział Min, pewny siebie.
Cholera.
Po chwili dodał.
-Naga.
Wytrzeszczyłam oczy
Że co? NAGA?! Ja chciałam zwykłego seksu a nie jakiś striptiz robić dla ubogich. Przecież to upokarzające. Nawet nie chodzi mi o sam taniec, jednak to że musze być naga. Podczas seksu nagość to coś normalnego, chyba. Jednak podczas takiego tańca osoba naga będzie zawstydzona, ponieważ jednak jest podziwiana oraz oceniana przez osobę ubraną.
Właśnie o to chodzi "UBRANĄ"
-Jeśli się rozbierzesz także, to specjalnie dla ciebie za tańczę naga. - odpowiedziałam starając brzmieć przekonującą, by wiedział, że to nie podlega dyskusji.
-Króliczku chyba, zapomniałaś kto wyznacza zasady, wybieraj między tańcem lub niczym .- ostrzegł
Cholera, już się tak nakręciłam, chciałabym w końcu uprawiać seks z kimś. Masturbacja to nie to samo, chciałbym by jego język doprowadził mnie do ekstazy, do najbardziej wyczerpującego orgazmu w moi życiu . A jego kutas by wchodził i wychodził, ze mnie prędkością słońca.
Chyba za dużo naczytałam się książek. O księciu z bajki który rżnie swoją kobietę na milion sposobów. A to w salonie a to w kuchni na kuchennym blacie. Gdyby nie to, że późno ( w wieku około 17 lat) zaczęłam odczuwać w ogóle jakieś pociąganie seksualne do płci przeciwnej, to mogła bym już mieć seks za sobą. Teraz tylko się postarać aby on się nie skapnął, że będę uprawiac możliwe seks po raz pierwszy .
-Proszę pana, ależ pan jest uparty jak osioł, niech już będzie. Za Tanieczzę dla Pana....nago.
Min uśmiechnął się zawadzko.
-To chodź. - Chwycił Hanny rękę i zaprowadził w stronę wyjścia.
-Nie idziemy do hotelu? - spytała, przecież cztero gwiazdkowy hotel znajduje się dokładnie na przeciwko klubu, jednak on ciągnął ja w przeciwna stronę.
-Jedziemy do mnie - odwrócił się, z wymalowanym uśmiechem na twarzy, jednak jej twarz pokazywała za dużo ... że się boi, oraz jak bardzo jest zawstydzona cała tą sytuacją, pomimo, że ją ona sama wywołała.
-Hm? Czyżby króliczek się rozmyślił? Nie chcesz pokazać co masz pod tą cholernie krótka bluzka?
- hmm? - udawala że sie zastanawia - Chyba, źle widzę, ale za chwile wilk spuści się w bokserki. Mimo, że zabawa nawet się nie zaczęła? - Min przegryzł dolna wargę, a Hanna złośliwie się uśmiechnęłaś.
-Wlaź-wskazal na auto.
Hanna bez żadnego slowa sprzeciwu wsiadła do wozu.
Dziś jest ten dzień, dzień w którym stracę dziewctwo. I to w dodatku z przyjacielem brata.
CZYTASZ
Kill me if you can/erotyk
Storie d'amoreKsiążka nie jest przeznaczona dla dzieci. -przeklenstwa -Sceny erotyczne. On - dyrektor klubu nocnego. Ona- Patolog. Pewnego wieczoru sie spotykają. Książka posiada mnóstwo błędów, oraz niektóre zdania są źle złożone. Kiedyś je poprawie 😉 Nie skoń...