Rozdział 24 (H, M)

407 8 0
                                    


Hejkaa, napiszcie mi w komentarzach, czy interesuje was historia Mina i Hanny, czy może lepiej robić jeden rozdział z perspektywy Mina a pozniej Viena i tak na zmianę? Lub w ogóle nie pisać o Minie i Hannie?

Min

Zanim mój mózg uświadomił mi co w tej chwili wlasnie robię, było za późno, bo właśnie całuję się z Hanną. Jej usta, sa tak pełne, rozpływam sieee.Nie umie dobrze się całować, co od razu zauważyłem.

Trzeba to zakończyć, ale dlaczego tego nie chce??

Odrywam się od jej ciepłych, ust, od razu powiewa w moje usta zimny wiatr. Już mi jej ust brakuje. CHOLERA MIN! CO SIE Z TOBĄ DZIEJE?! USPOKÓJ SWOJEGO KOLEGA KTORY juz stoi na baczność. To siostra twojego największego przyjaciela, nigdy by ci tego nie wybaczył!

Patrzy się na mnie zdezorientowana, nie wiem co powiedzieć. Patrze się prosto w jej oczy i przecieram swoje usta, by zetrzeć resztę śliny od Hanny. Nawet jej ślina smakuje pysznie, a co dopiero jej soki.. Musiałyby być pyszne, deser po obiedzie.

-Ja.. Ja - Próbuje wydusić.

-Jeśli, tylko po to by mnie pocałować, tutaj przyszłaś. To radzę ci w tym momencie stąd spierdalać.

-Co? - Pyta zdezorientowana, przy okazji robiąc przy tym skwaszoną mine, która mnie jeszcze bardziej wkurwia.

-Głucha jesteś ? Powiedziałem wypierdalaj!

W oczach dziewczyny pojawiły sie łzy, których za pewne nie chciała, żebym widział.

-A wiesz co? Wypchaj się ty farbowany blondynie! - Wykrzyczała, by później wyjść z mojego apartamentu, trzaskając przy tym drzwiami.

Cholera! I co teraz?

Postanowiłem wziąść , szybki zimny prysznic i położyć się spać.

Jednak moje myśli wciąż zaprzątała jedna osoba Hanna.A co jeśli jej się stało? Przecież nie miała przy sobie pieniądzy ani telefonu.

O boże! Jak ona trafi do domu?Co jak co z 20 km jest do jej mieszkania (od mojego)

Wybiegłem w pół rozpiętej koszule na dwór , by dogonić Hanne. Na moje szczęście jest powolna. Poza tym wszędzie rozpoznam jej tyłek. Ledwo co zakrywa go moja koszula. Cholera mogłem dać jej trochę dłuższą koszule.

-Hanna! - Wykrzyczałem w jej stronę, by ta sie zatrzymała.

Zatrzymała się , jednak jej oczy były całe czerwone od płaczu. Po jej pięknych policzkach spływały łzy. Najchętniej bym do niej podszedł i przytulił. Jednak tak nie wolno. Nie mogę jej dawac złudnych nadzieji.

-Proszę - Wręczyłem jej banknoty, na taksówkę, i gdy miałem już wracać, usłyszałem jej słowa, wypowiedziane przez szloch.

-Min, jestem dorosła i wiem czego chce, tak chciałam cię pocałować, więc to zrobiłampoza tym wiem że tego też chciałeś. Nie zrezygnuje z ciebie, uświadomisz sobie między czasie, że jesteśmy do siebie podobni.

Uśmiechnąłem się kpiąco na jej słowa.

Jeszcze zobaczymy.

Hanna

Dojechałam, do mieszkania nad ranem. Oczywiście dzięki pieniądzom Mina.

Chociaż mam pretekst by się z nim znowu zobaczyć. Wiem kobieta nie powinna tak się starać o względy u faceta. Jednak, jeśli ja coś chce, to muszę to mieć.

Poza tym chyba trochę mu na mnie a zależy skoro dał mi pieniądze. Bym pojechała taksówka. A nie szła pieszo. Prawda?

Nie interesuje mnie trwały związek. Chcę po prostu sie bawić. Można by to tak nazwać związekiem otwartym? Tak właśnie tego chce.

Kilka dni później

Dowiedziałam się z moich tajnych źródeł, że dziś jest organizowana impreza w klubie Viena i Mina. Oczywście mam zamiar się tam stawić. Jednak muszę dziś zaszaleć, ubiorę się wyzywająco, skoro będzie tam Min. Chcę by znowu mu na mój widok stanął penis. Wiem, że mu kilka dni temu stanął. Czułam, widzialam, po prostu wiedziałam.

Ubrałam bardzo krótkiego topa w kolorze fioletu na ramiączkach. A pod nim nic, żadnego stanika tylko dlatego by, być może małe ale jędrne piersi, mogły by być dobrze widoczne szczególnie brodawki . Do tego krótką spódnice oczywście w kolorze czarni. Sięgała mi do tak do ud. Jestem tego świadoma, że jeśli się pochylę, moje białe stringi będą widoczne. I o to właśnie chodzi. Tylko bym nie spotkała tam Viena. Bo on mnie zabije za ten strój.

30 minut przed imprezą

-Babciu wychodzę - Wykrzyczałam w stronę trochę głuchej staruszki.

-Dobrze, dobrze, baw się dobrze. Powiedz przy okazji twojemu bratu by zjawił się na obiad w któraś niedzielę, z moją synową. - Rzuciła w moją stronę , tych słowach wyszłam z domu. By skierować się w stronę, mojej taksówki. Dobrze, że ja zamówiłam wcześniej. Jednak czasami myślę.

W klubie

Wchodząc do klubu, od razu poczułam ten wyrazisty zapach pomieszanej trawki z alkoholem. Mmm jak smacznie.

Mam tylko jeden cel znaleść Mina.

Długo nie musiałam go szukać. Ponieważ zabawiał gości. Nie wspominałam? Impreza odbywa się z powodu podpisania kontraktu, z jedną z największych firm piwowarsko-winiarskich w Seulu.

-Oczywście tyle tu win i tego badziewia potocznie nazywanym dragami. Że można się wyrzygać.

Podchodzę do Mina, który jest aktualnie otoczony sporo liczbą ludzi.

-Cześć -Witam się z Minem przy okazji wyrywając mu kieliszek z winem, który trzymał w ręcę.

Od razu napiął mięśnie, jest zdenerwowany i to mocno. No cóż bywa.

-Nie przedstawisz mnie? ? - Pytam się Mina z wyraźnymi wyrzutami . Tak wiem że takie zachowanie jest beszczelne.

Min patrzy się na mnie wzrokiem który mógłby zabić .

-Przyjaciele poznajcie Hanne siostrę.-Nie zdążył dokończyć,bo mu przerwałam.

-Jestem siostrą Viena. Miło mi was poznac.

Podałam sobie rękę z każdą osobą . Jednak jedna osoba wzbudziła we mnie duże zainteresowanie.
Był to Europejczyk tak po 20. Lekko opalony, włosy miał na żelu. Oczywście miał na sobie garniak. Cholernie wyglądał w tym dobrze.

Oho w następnym rozdziale będzie się dziać.


Kill me if you can/erotyk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz