Nie wiedziałam do końca co robię. Kiedy Austin zaproponował ,,rozrywkę" nie przypuszczałam, że będzie to ucieknięcie z lekcji. Nie miałam w planie opuszczać zajęć, ale silna nadzieja na chwile zapomnienia była nie do odmówienia.
Chyba tego potrzebowałam.
Zanim opuściliśmy teren szkoły wysłałam na grupę z Moosem i Mack, że nie pojawię się na zajęciach do końca dnia oraz, że Austin mnie gdzieś zabiera. Nie chciałam, aby sytuacja sprzed tygodnia znowu się powtórzyła.
Oni odpisali mi, że Perez już im to zakomunikował wcześniej i, że się cieszą, iż może mi oraz im pomóc. Nie wiedziałam do końca co mieli za myśli, ale ufałam moim przyjaciołom na tyle, aby wiedzieć, że nie wysłaliby mnie z nim gdzieś, gdzie groziłoby mi niebezpieczeństwo.
Wsiedliśmy do jego samochodu, czarnego audi i skierowaliśmy się do północnej części miasta. Zazwyczaj nie zapuszczam się w tamtych terenach, ponieważ mieszczą się tam same bogatsze budowle, w których mieszkają jeszcze bogatsi ludzie. Nic ciekawego oprócz kilkudziesięciu rezydencji.
- Po co jedziemy na golden grass*? - zapytałam po kilku minutach przytłaczającej nas ciszy.
- Zobaczysz.
- A możesz powiedzieć coś więcej? - dopytałam.
- Nie bardzo.
Zacisnęłam usta w wąską linię i więcej się już nie odezwałam. Uparcie wgapiałam się w boczną szybę i zawieszałam wzrok na wszystkim co jest możliwe, aby tylko nie rzucić się na Perez'a za tą jego tajemniczość.
- Nie lubię niespodzianek. - nie wytrzymałam.
- Tą polubisz. - odpowiedział mi z delikatnym uśmiechem.
- A co jeśli nie?
Chciałam go złapać za język. W jakikolwiek sposób wybadać sytuację i może się domyśleć, jaki jest cel naszej podróży.
- Bo jak zobaczysz to studio... - zatrzymał się i znacząco odchrząknął. - To nie do mnie z takim pytaniami.
Powstrzymywałam uśmiech, który cisnął mi się na wargi. Z Austinem łączy nas wspólna pasją, jaką jest taniec, więc, tak na dobrą sprawę, oczywistym jest to, że zabierze mnie do studia. Pytanie tylko, do którego? To dance your dream? Nie, to jest niemożliwe. Zrezygnował z niego dawno temu i nawet nie chce o nim słyszeć. Nie lubi tego miejsca, czego w sumie nie rozumiem, ale szanuje jego opinię. Mimo, że dla mnie jest głupia.
Z pełną satysfakcją, że udało mi się osiągnąć mój cel, wróciłam do przeglądania widoków za oknem. Piękny, złoty znak mówiący, że wjeżdżamy na osiedle golden grass mignął mi przed oczami. Automatycznie się spięłam, sama nie wiem dlaczego.
- No już, spokojnie. - zaśmiał się. - Przecież cię nie zabije.
Posłałam mu śmiercionośne spojrzenie, nawet nie komentując jego wypowiedzi. Złączyłam ręce ze sobą i postanowiłam na nich ulokować swój wzrok.
Nigdy nie byłam w tej części miasta. Nie miałam takiej potrzeby, nie licząc jednej imprezy u chłopaka, do której zmusili mnie przyjaciele. Chodzą o niej różne plotki, których wolałam unikać niczym ognia. Bogatsi mieszkańcy, którzy nie widzą niczego innego poza czubkiem własnego nosa.
Zatrzymaliśmy się na podjeździe jednej z rezydencji, tej największej.
- Chcesz mi zrobić wycieczkę po swoim domu?
- Jeśli będziesz chciała. - wzruszył ramionami chowając ręce do kieszeni spodni. - Chciałem ci pokazać coś innego.
Ruszył w stronę wejścia, a ja tuż za nim. Dobrze pamiętałam ten dom z czasów imprezy i z ciężkim bólem serca musiałam przyznać, że jest bardzo ładnie urządzany i wpada w moje gusta.
![](https://img.wattpad.com/cover/311336542-288-k801978.jpg)
CZYTASZ
To dance your dream [ZAKOŃCZONE]
Ficção AdolescenteMitchie Torres od zawsze kochała taniec ponad wszystko. Razem z dwójką swoich najlepszych przyjaciół, Moosem i Mackenzie uczęszcza do studia ,,to dance your dream", w którym przygotowują się do ważnych zawodów. Wszystko układa się tak jak powinno, d...