Rozdział 8: Zniszczenia

80 7 37
                                    

- „Skarbem niekoniecznie musi być to, co uważane jest za cenne przez innych, lecz to, co ty sam za cenne uważasz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- „Skarbem niekoniecznie musi być to, co uważane jest za cenne przez innych, lecz to, co ty sam za cenne uważasz."

Po dotarciu na Serenno, Artemis i pozostali odnajdują skarb wywożony z dawnego pałacu hrabiego Dooku.

W wyniku interwencji żołnierzy, grupa zostaje rozdzielona, przez co Artemis wraz z Omegą, Techiem i Echo zostają uwięzieni najpierw w jednym z kontenerów, a następnie na statku transportowym.

Kiedy Hunter i Wrecker uciekają z pałacu hrabiego przed żołnierzami, jedyną drogą ucieczki pozostałych jest kontener, którego szybkości lądowania na ziemi nie mają możliwości kontrolować.

Serenno, 18 lat przed bitwą o Yavin:

Nad pałacem, wokół pobliskiego terenu, z nieba dosłownie zaczęły spadać kontenery w ogromnej liczbie, nabierając także sporej prędkości przy spadaniu.

Tech: Spadamy w niepokojąco szybkim tempie!

Omega: Nie martw się! Silniki awaryjne niedługo się włączą!

Artemis: Nie powinny już się otworzyć?! Czuję, jak żołądek obija mi się o żebra!

Echo: Jeśli się nie włączą, wszyscy zginiemy!

Artemis nie miała głowy do tego, by skomentować wyznanie Echo, które i dla niej, i dla pozostałych, przy obecnej prędkości spadania było czymś oczywistym, teraz myśląc tylko o tym, by jej wnętrzności po wylądowaniu były wciąż na swoim miejscu.

Wtedy, poczuli, że ułożenie kontenera stabilizowało się, układając w pozycji poziomej, słysząc świsty uruchomionych silników.

Tech: Nie możemy sterować, ani wybrać miejsca lądowania, ale nie jest źle.

Tymczasem w pałacu, Hunter i Wrecker zdołali dotrzeć do hangaru, który na ich szczęście, okazał się pusty.

Wrecker: Klony obstawiły wszystkie wejścia do pałacu.

Hunter: Nie wszystkie. My wyjdziemy dołem.

Wrecker jęknął z niezadowolenia, obserwując, jak Hunter zaczepił linę o krawędź wyjścia z hangaru, zakończoną hakiem.

Wrecker: Czułem, że tak powiesz.

Hunter: Użyjemy ruin miasta, jako osłony i przejdziemy do Marudera.

Wrecker kucnął, łapiąc za linę, którą przed chwilą podczepił Hunter. Tymczasem on próbował skontaktować się z pozostałymi.

Hunter: Tech, znaleźliście kapsułę?

Tech: Niezupełnie. Mamy alternatywny środek transportu.

Artemis: Więc teraz tak będziemy na to mówić?!

Jedna z nich - Część II (The Bad Batch x OC) (Gwiezdne wojny Fanfiction)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz