Rozdział 46: Jak gwiazdy tęsknią za słońcem

75 6 18
                                    

PRZED ROZDZIAŁEM...

1. Szybka ciekawostka - tytuł rozdziału nawiązuje do fragmentu piosenki Lany Del Rey, „Summertime Sadness".

2. Po tym rozdziale zostałoby mi do przekazania coś, co przekażę już teraz - do zobaczenia w trzeciej i ostatniej części tej trylogii, do której poniżej załączam swój amatorski 'zwiastun' dostępny na YouTube, oraz na TikToku.

Jednak te informacje dotyczą także jeszcze jednego 'zwiastuna', który poniżej też Wam zaprezentuję.

Zawczasu polecam włączyć dźwięk dla obu materiałów:

PS. UWAGA!
ZALECANA OSTROŻNOŚĆ DLA OSÓB CHORUJĄCYCH NA EPILEPSJĘ.

1.

2.

...

- „Gdy odchodzi ktoś, kogo kochasz, nie tracisz tej osoby, a zyskujesz anioła

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- „Gdy odchodzi ktoś, kogo kochasz, nie tracisz tej osoby, a zyskujesz anioła."

Dzięki groźbom Saruny, Artemis wierzy, że Cid, która zdradziła jej przyjaciół na Ord Mantell na rzecz Imperium, już nigdy więcej się do nikogo z nich nie odezwie.
To jednak wraz z wyrokiem śmierci wykonanym na Algei za zdradę, szybko zostaje rozdmuchane, gdy dochodzi do Ceremonii Przyjęcia dla małej Daletii, czyli jednej z tradycji na rodzinnych ziemiach Artemis.

Ceremonia przebiega pomyślnie, a podczas świętowania Akes zawiadamia rodzinę o swojej decyzji, która ma odmienić jego związek z Neret na zawsze, ku uciesze jego najbliższych.
Tym samym chłopak próbuje odgonić złe myśli kuzynki, która wciąż drży o życie Huntera i jego braci po porwaniu Omegi.

Kolejny powód do radości daje im Athena, która pomimo wysoko rozwiniętej kariery w swoim rodzinnym mieście, zaczyna rozkwitać także w swoim życiu prywatnym, co pozwala jej zapomnieć o konflikcie z imperialną gubernator, Adraą Jaan.

Athenatown, Ryloth, 18 lat przed bitwą o Yavin:

Artemis nie wiedziała już, ile czasu spędziła z daleka od stolika, a na parkiecie. Zdążyła wymienić Akesa na Sarunę, a Daletię oddać pod opiekę młodego Twi'leka. Był też taki moment, w którym to Artemis delikatnie kołysała córkę na parkiecie i co ciekawe, to pomogło dziecku skuteczniej zasnąć, bo już od dłuższego czasu Dalia spała grzecznie w ramionach Saruny, która po tańcach z Artemis, i Akesem wróciła do stolika.

Jedna z nich - Część II (The Bad Batch x OC) (Gwiezdne wojny Fanfiction)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz