- „Nie narzekaj na szefa swego, możesz mieć gorszego."
Artemis mimo swoich zmartwień i niezadowolenia Akesa, decyduję się na podjęcie współpracy z Pheę Genoą, znajomą Cid zaznajomioną z piractwem.
Akes ostatecznie zgadza się na wyjazd Artemis rozumiejąc, jak duży może mieć to wpływ na szybsze leczenie i powrót do zdrowia ich wspólnej mentorki.
Choć największy sprzeciw wobec wyjazdu Artemis okazuje Jaeger, w końcu i on zgadza się na wyjazd byłej partnerki, który następuje już wkrótce na rzecz pierwszego zlecenia na Koboh.
18 lat przed bitwą o Yavin:
Na pokładzie Posy, Artemis siedząca na fotelu pilota patrzyła w ciemną próżnię kosmiczną, mając ramiona za sobą, zgięte, a dłonie wsunięte pod głowę między nią, a oparciem fotela. Patrząc w nią nuciła pod nosem powolną melodię, pogrążając się w myślach.
Tymczasem Phee dopiero co weszła do kokpitu, a na jej widok obecna przy Artemis Mel zapiszczała radośnie. Artemis co prawda była świadoma obecności Phee przy sobie, lecz kompletnie nie docierało do niej to, że kobieta się odzywa.
Gdy Phee poprawiająca na głowie szarą bandanę zorientowała się o ciszy ze strony Artemis podeszła do niej, lekko szturchając jej ramię palcem wskazującym. Wtedy to Artemis wzdrygnęła się, kierując głowę w stronę kobiety.
Phee: Halo...? Jesteś tu jeszcze?
Artemis oparła ręce na udzie, opierając jedną nogę o drugą, śledząc Phee wzrokiem, gdy ta usiadła na fotelu obok niej.
Artemis: Tak, przepraszam. Zamyśliłam się.
Phee: Ta, to było widać. Mam nadzieję, że odpoczęłaś, bo pora na nasz kolejny kurs.
Artemis: Zawsze gotowa do pracy, szefowo.
Phee: Huh, chyba polubię to określenie. "Szefowa". Ty kiedykolwiek byłaś szefową?
Artemis: Cóż, gdy moja mentorka trafiła do szpitala to Akes i ja sobie wzajemnie staliśmy się szefami. Liczy się?
Phee: Skoro tak wolisz.
Artemis nie odpowiedziała znów wbijając wzrok w próżnię kosmiczną widoczną za przednią szybą statku, co także nie uszło uwadze drugiej z kobiet.
Phee: O czym się tak zamyśliłaś? Nie pomyślałabym o tobie, że jesteś muzykalną duszą.
Artemis: Wierz mi, ja do pewnego momentu w swoim życiu też bym o sobie tak nie pomyślała.
Gdy Phee zorientowała się, że Artemis znów milczy, postanowiła ciągnąć rozmowę dalej. Oparła rękę o podłokietnik fotela, na którym siedziała, przysuwając się w stronę odwróconej do niej bokiem Artemis.
CZYTASZ
Jedna z nich - Część II (The Bad Batch x OC) (Gwiezdne wojny Fanfiction)
FanfictionDruga część trylogii, rozpoczynająca się niecały rok od czasu tragicznych wydarzeń na planecie Kamino, zapoczątkowanych przez władze Imperium Galaktycznego. Grupa dezerterów, byłych żołnierzy-klonów z nieistniejącego już Oddziału Specjalnego 99, pop...