❝𝐙ł𝐨𝐝𝐳𝐢𝐞𝐣𝐤𝐚❞
Tego dnia Miękka Paproć prowadziła patrol na granicy z Klanem Wiatru. Malwowa Łapa miło gawędziła ze swoją matką. Ja włóczyłam się za nimi razem z Gładkim Futrem. Moja uczennica mówiła bardzo szybko i nie wiem czy szylkretowa kotka cokolwiek z tego rozumiała. Wojowniczka jednak się uśmiechała i nie przerywała swojej córce.
Ja szłam w ciszy i skupiałam się jedynie na patrolowaniu. Gładkie Futro słuchał rozmowy Malwowej Łapy i Miękkiej Paproci. Ostatnio nie działo się nic nowego na granicy z Klanem Wiatru. Wyczuwaliśmy jedynie zapach włóczęgów, którzy kradli zwierzynę z terytorium wrogiego Klanu. Ćmia Gwiazda pewnie wpada w szał, kiedy dowiaduje się od swoich patroli o tym, że włóczędzy wciąż się kręcą po ich terytorium. Oby ich medyczka, Tymiankowy Wschód miała dobre zioła na uspokojenie dla swojej przywódczyni.
Podobno Tymiankowy Wschód ma dużo cierpliwości do Ćmiej Gwiazdy. Tak przynajmniej mówiła mi Nakrapiana Łapa. Niewypowiedziane Życzenie zawsze na nią syczy, kiedy dzieli się ze mną ploteczkami o innych medykach. Gdy po ostatnim zgromadzeniu Nakrapiana Łapa powiedziała mi, że Jeżynowa Skóra, medyczka Klanu Pioruna będzie miała ucznia, szylkretowa kotka dostała za to uszach.
Chociaż Niewypowiedziane Życzenie jest jaka jest, to potrafi martwić się o kogoś. Ostatnio pytała mnie czy nie chcę koziego chwastu na żal i smutek po odejściu Różanego Zachodu. Nie wiedziałam nawet, że istnieje coś takiego. Ani, że takie coś rośnie w ogóle na naszym terenie. Jak widać, świat zadziwia.
- Lazurowy Ogonie, wszystko dobrze? Jesteś bardzo cicha - miauknął mój brat z troską.
- Tak, wszystko w porządku - odpowiedziałam.
Nie było to prawdą, ale nie chciałam martwić mojego brata. Pewnie już i tak martwił się o to, jak sobie radzę z tym, że Różanego Zachodu nie ma. Próbowałam skupić się na codziennych obowiązkach i chyba całkiem mi to wychodziło... Nie licząc momentów takich jak ten.
Miękka Paproć i Malwowa Łapa się zatrzymały, przez co prawie wpadłam na moją uczennicę. Na szczęście szybko się zatrzymałam i jedynie puchaty ogon kotki łaskotał mnie w czubek nosa. Cofnęłam się dwa kroki do tyłu.
- Co się stało, Miękka Paproci? - Zapytał Gładkie Futro również zaskoczony.
- Chyba znów czuję tych włóczęgów - powiedziała.
Zawęszyłam. Czułam jednego kota. Jednak ten zapach różnił się od innych. Ten był bardziej świeży. Tak, jakby ten ktoś wciąż był na naszym terytorium. Zaczęłam się rozglądać. Wysunęłam pazury na wszelki wypadek.
- Patrzcie, tam! - Wykrzyknęła Malwowa Łapa.
Spojrzałam na wskazany przez moją uczennicę kierunek. Zobaczyłam czarną jak noc kotkę. Jej złociste oczy lśniły w blasku słonecznego dnia. Kocica trzymała w pysku mysz, która z całą pewnością pochodziła z naszego terytorium. Kotka zauważyła nas i czmychnęła ze zwierzyną na teren Klanu Wiatru.
- Wracaj tutaj! - Uczennica już chciała ją gonić, ale ją zatrzymałam.
- Teraz jest na terenie Klanu Wiatru, nie możemy tam wejść, Malwowa Łapo - przypomniałam jej.
- Przepraszam - miauknęła kotka i położyła płasko uszy.
Liznęłam ją między uszami na znak, że się nie gniewam.
- Skoro kradną zwierzynę i Klanowi Wiatru, i nam, to muszą mieć swój obóz niedaleko - zauważył Gładkie Futro. - Myślicie, że nie wystarcza im zwierzyny?
Mamy początek pory zielonych liści, komu nie starczy zwierzyny w tym czasie?
- Myślę, że nam ją kradną z czystej złośliwości lub, żeby nas osłabić - miauknęłam.
- Zgadzam się z Lazurowym Ogonem - Miękka Paproć rozglądała się za innymi kotami, ale byliśmy tu sami. - Mogą polować gdzie tylko chcą, a wybrali kawałek naszego terytorium. Trzeba coś z tym zrobić albo na dobre zaczną się tutaj panoszyć!
- Musimy powiedzieć Burzowej Gwieździe. I następnym razem złapać złodzieja.
- I co z nim zrobimy? Zostanie naszym więźniem? - Zapytała kremowo-ruda kotka.
- To już zależy od Burzowej Gwiazdy - powiedział Gładkie Futro.
- Chodźcie, przejdziemy jeszcze kawałek i wrócimy do obozu. Chcę się upewnić, że sobie poszli.
Posłuchaliśmy Miękkiej Paproci i kontynuowaliśmy patrol.

CZYTASZ
Wojownicy: Osąd Gwiazd
FanfictionRóżany Zachód odeszła do grupy Zapomnianych, a Lazurowy Ogon pozostała w Klanie Rzeki. Wszystko się zmienia, a obie zaczynają tęsknić za tą drugą. Niestety okazuje się, że Zapomniani nie są tym o czym marzyła Różany Zachód. Co więcej... Zapomniani n...