Rozdział 11

84 10 13
                                    

❝𝐙𝐣𝐞𝐝𝐧𝐨𝐜𝐳𝐨𝐧𝐞 𝐊𝐥𝐚𝐧𝐲❞

 Tego dnia czułam się dobrze, więc Niewypowiedziane Życzenie pozwoliła mi iść na zgromadzenie, na które zaprosił mnie Burzowa Gwiazda.

Prowadziłam Malwowy Pysk do Czterech Drzew. To było jej pierwsze zgromadzenie jako wojowniczka. Obok nas Lwia Grzywa prowadził Lśniącą Łapę na zgromadzenie. Widziałam to podekscytowanie w oczach Malwowego Pyska. To uczucie, kiedy przywódca mówi wszystkim innym zgromadzonym, że zostałaś wojowniczką. Niektórzy próbowali by się schować w tłumie, ale nie moja uczennica.

 Mam nadzieję, że Burzowa Gwiazda przydzieli mi kiedyś następnego ucznia, z którym będę mogła zbudować tak wspaniałą relację. Nie byłam tylko mentorką Malwowego Pyska. Byłam również jej przyjaciółką i cieszyłam się, że to widziała. Zawsze będę pamiętać nasze wspólne treningi. Zawsze.

 Usiedliśmy niedaleko Wielkiego Kamienia. Burzowa Gwiazda wymieniał uprzejmości z Ćmią Gwiazdą. Nakrapiane Serce witała się z nowym uczniem medyczki Klanu Cienia. To zgromadzenie miało zachwiać dotychczasową harmonię i równowagę. Ćmia Gwiazda na pewno wspomni o tym ataku.

 Klan Pioruna zjawił się jako ostatni. Widziałam, że Pierzasta Gwiazda jest lekko zmartwiony zachowaniem rudej przywódczyni. Zgromadzenie się rozpoczęło. Pierwszy przemówił Jastrzębia Gwiazda.

 - Klan Cienia został obdarowany nowym uczniem, Brzozową Łapą oraz nowym miotem kociąt. Klan Jest dobrze wykarmiony.

 - Brzozowa Łapa! Brzozowa Łapa!

 Następnie przemówił Burzowa Gwiazda.

 - Klan Rzeki poniósł w ostatnim czasie stratę. Jarzębinowe Futro i Jeden Pazur nas opuścili.

 Jarzębinowe Futro i Jeden Pazur odeszli jeszcze przed zgromadzeniem. Szylkretowa kocica umarła ze starości, a Jednego Pazura nie dało się już uratować po tamtej bitwie. Ta walka była dla niego przegrana. Ostatni księżyc szkolenia Krótkiej Łapy przejął Dębowy Zmierzch. Prędki Pazur i Rzeczna Bryza bardzo przeżywają stratę.

 - Jednak mamy również dobre wieści. Malwowa Łapa ukończyła trening i dzisiaj jest tu z nami znana jako Malwowy Pysk.

 - Malwowy Pysk! - Skandowaliśmy, ja oczywiście najgłośniej.

 Kotka wypięła dumnie pierś.

 Nadeszła kolej Ćmiej Gwiazdy.

 - Znowu będzie się przechwalać, jak Klan Wiatru cudownie się rozwija? - Prychnął Jastrzębia Gwiazda.

 - Zamknij się, nadęty lisi oddechu! - Warknęła. - Klan Wiatru został zaatakowany przez grupę włóczęgów. Nie wiemy kim są ani od jak dawna tutaj są. Musimy się zjednoczyć i pokazać im gdzie ich miejsce!

 - Klan Cienia nie będzie się przejmował problemami Klanu Wiatru - prychnął Jastrzębia Gwiazda.

 Że też musieliśmy trafić na takiego mysiego móżdżka. Mam nadzieję, że Klan Cienia dostanie lepszego przywódcę od niego, kiedy on zakończy swoje dziewięć żywotów.

 - Nie rozumiesz, że od tego zależy przyszłość wszystkich Klanów?! Najpierw pozbędą się nas, a potem co? Wezmą się za was! - Krzyknęła Ćmia Gwiazda.

 Chmury zakryły księżyc. Pierzasta Gwiazda uniósł głowę i patrzył przez chwilę na niebo.

 - Klan Gwiazdy zakrył księżyc. Koniec zgromadzenia - miauknął szary kocur. - Klan Pioruna przyjął twoje ostrzeżenie, Ćmia Gwiazdo.

*

 - Dlaczego oni nie rozumieją powagi sytuacji?! - Krzyczała Ćmia Gwiazda.

 Klan Pioruna i Klan Wiatru został jeszcze chwilę po zgromadzeniu. Malwowy Pysk prawie spała. Siedziała przytulona do mnie. Okryłam ją ogonem, żeby nie dopadł jej chłód nocy.

 - Musimy mieć nadzieję, że Klan Cienia i Klan Pioruna nam pomogą - powiedział spokojnie mój ojciec.

 - Nadzieję! Oni mają nadzieję na nowe tereny do polowania!

 - Ćmia Gwiazdo, musimy się zjednoczyć. Kłótnia nam tu w niczym nie pomoże - przypomniał jej.

 Zjednoczyć się... Ale czy będę zdolna walczyć z Różanym Zachodem w bitwie?

Wojownicy: Osąd GwiazdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz