16.

4.4K 267 15
                                    

Obudziłam się wystraszona dźwiękiem budzika i o mało nie spadłam z łóżka.

-Yhyyyy....- jęknęłam i ociężałymi ruchami wygramoliłam się spod kołdry. Od razu udałam się do łazienki by się jakoś ogarnąć. Kiedy spojrzałam w lustro zobaczyłam, na swojej twarzy blade smugi pozostawione przez łzy, które spływały mi po policzkach w nocy. Westchnęłam i oblałam twarz zimną wodą.

Miałam już plan, nie pozwolę sobie więcej na łzy.

Ubrała się i zjadłam śniadanie. Dzisiaj do szkoły miałam jechać z Jess i Harrym. Miło mi było, usłyszeć wczoraj od przyjaciółki, że jej chłopak mnie polubił i z chęcią pozna mnie lepiej, dlatego zaproponował, że zabierze nas do szkoły. Ja oczywiście bez wahania się na to zgodziła. Były chłopak Jessici w ogóle nie miał potrzeby poznawania znajomych swojej dziewczyny. W prawdzie J i Harry nie są jeszcze razem, ale czuję, że to tylko kwestia czasu.

Jedyne co mi się w nim nie podobało to, to że przyjaźni się z Justinem, ale nie był by on pierwszym.

Wyszłam z domu, gdy tylko dostałam SMS-a od Carter, że już są.

Przed moim domem stał szary Range rover. Co?? Co oni mają z tymi autami? Właściwie to podobają mi się one, ale.... kupowali je razem, czy co? Otrzepując się z zamyślenia weszłam to samochodu.

-Hej.- przywitałam się.

-Hej.- odpowiedziała blondynka i odwróciła się do mnie by dać mi buziaka.

-Cześć Alex.- uśmiechnął się do mnie Evans w lusterku, co odwzajemniłam.- Jak tam?- spytała by zacząć jakoś rozmowę.

-Dobrze, że już piątek.- pomachałam głową zrezygnowana.

-Tak zgadzam się dopiero szkoła się zaczęła, a ja już chciałbym wakacje.

-Myślę, że nie ty jeden.- odpowiedziałam.

-Taa... ja się nie wysypiam.- Jess zrobiła smutną minkę i jednocześnie grymas.-Szkoła powinna być na późniejsza godzinę.

-Tak i powinny wypuszczać nas wcześniej.- zachichotałam.- ale pocieszę cię, ja też się nie wyspałam i do tego prawie spadłam z łóżka.

-Uuu...- skrzywiła się moja przyjaciółka.- ale kiedy ty się człowieku wyspałaś.

-Hyyy...- westchnęłam.- w wakacje...

-Problemy ze snem?- spytał ciemnowłosy.

-Yhy...- pokiwałam głową.

-Przekichane.- stwierdził marszcząc nos.

-No co ty nie powiesz.- zachichotałam, co także zrobił mój rozmówca.

Przez resztę drogi słuchaliśmy muzyki, śpiewaliśmy piosenki i roztwarliśmy o różnych głupotach. Trasa do szkoły minęła w przyjaznej atmosferze. Harry to na prawdę fajny i zabawny chłopak.

-Uderzyłeś swojego brata patelnią?!- krzyknęłyśmy równocześnie z Jess.

-Haha.. no tak.- wzruszył ramionami Harry.

-Co??- wyszczerzyła oczy blondynka.

-Jak to?- pomachałam głową oszołomiona.-Dlaczego?

-No, bo....oglądałam taki program komediowy i tam robili takie żarty...- przeciągnął.

-I ty postanowiłeś zrobić jakiś swojemu bratu?-powiedziała z ironicznym zrozumieniem Jessica

-Yhy..- przytaknął ciemnowłosy z rozbawieniem.

Cinderella... ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz