25.

4K 244 13
                                    

Przez ostatnie dni nie chciałam analizować tego co działo się w środę. Nie miałam na to nerwów, a na pewno nie miałam na to czasu. Chociaż może sobie to wmawiałam. W prawdzie musiałam napisać sprawdzian z geografii, ale to nie było jakieś trudne i aż tak czasochłonne. Najważniejsze teraz był dla mnie taniec. Tak. W sobotę odbywał się konkurs, a ja musiałam się na nim skupić. Dlatego na sali treningowej przebywałam dłużej niż inni. To po prostu mi pomagało. W czwartek spędziłam tam prawie cały dzień. Musiałam odreagować po tym jak Naomi opowiadała o ich grupowej randce. Rrrrrr....Spokojnie Alex.- uspokajałam się w duchu. Chociaż wiedziałam, że sama nie jestem bez winy.- Właściwie to jesteś trochę sama sobie winna.- usłyszałam głos w mojej głowie. Koniec. Nie mogę o tym myśleć. Właśnie stałam za kulisami i się rozciągałam. Zaraz miała wystąpić moja grupa. Strasznie się denerwowałam, ponieważ miałam pewien wkład w choreografię, a do tego można powiedzieć grałam w niej pierwsze skrzypce. Ręce mi się trzęsły, a oczy szczypały od łez. Nie mogłam się rozpłakać. Po pierwsze dlatego, że wyszłabym chyba na naprawdę rozhisteryzowaną, a po drugie dlatego, że nie mogłam zepsuć makijażu, nad którym pracowała Kate. Ona i Chloe przyszły razem z chłopakami by nam kibicować. Oczywiście do Jessici przyszedł Harry, a mnie odwiedził Kyle. Długo się zastanawiałam nad napisaniem do niego, ale w końcu pomyślałam raz kozi śmierć i to zrobiłam. Jednak z myślą, że na widowni są moi znajomi denerwowałam się jeszcze bardziej.

-Ai wszystko będzie dobrze.- Jessi wzięła moje ręce bym się uspokoiła.- Jesteś świetną tancerką, a to jest świetna choreografia i zatańczysz ją najlepiej jak potrafisz.

-Yhy..- jedynie wymamrotałam.

-Alex, misiek koniec tego strachu rozumiesz. Damy radę.- powiedziała i mocno mnie przytuliła. Po chwili dołączyła się reszta drużyny, ale szybko się od siebie oderwaliśmy, ponieważ nas wyczytali.

Kiedy zaczęłam tańczyć wszystko przestało się dla mnie liczyć. Czułam się jak w niebie. Moje problemy przestały istnieć. Byłam tylko ja, muzyka i taniec. Kończąc układ wydało mi się, że na widowni widzę Justina, ale pewnie mi się tylko wydawało.

Zeszliśmy ze sceny, a gdy byliśmy już w odpowiedniej odległości zaczęliśmy krzyczeć z radości.

-Aaa...!!! Udało nam się.- nie mogłam wytrzymać ze szczęścia wszystko poszło tak jak miało pójść. Było niesamowicie.

-No ba...- uściskała mnie przyjaciółka.- Mówiłam, że damy radę.

Gdy skończyliśmy się cieszyć i omawiać cały występ z grupą i panią choreograf poszłyśmy z Jessicą na widownie do naszych przyjaciół.

-Aaa..- zapiszczały Chloe i Kate i rzuciły się na nas.

-Byłyście cudowne.- stwierdziła Kate.

-Taa...laski z was.- odezwała się Chloe.

-Dzięki.- zachichotałyśmy z Jessa.

-Byłyście super.- dołączył się Sean i także nas uściskał.

-Zgadzam się- przytaknął Ethan i zrobił to samo.

-Taa.... w takiej roli cię Alex jeszcze nie widziałem, to lepsze od twojego śpiewu.- naśmiewał się Harry, ale także zamknął mnie w uścisku, a następnie on i Jessa zajęli się sobą.

-O.. są nasze gwiazdy.- usłyszałam gdzieś za mną. Odwróciłam się by zobaczyć, kto to. Przede mną stał Chris z... Justinem, ale nie było przy nim Naomi. Uśmiechnęłam się mimowolnie na ten widok.

-Cześć chłopaki.- przywitała się Kate.- dotarliście.

-Jak widać.- czarnoskóry pokazał na siebie i przyjaciela.- Gratulujemy było zajebiście.- podleciał do mnie i tak jak wcześniej wszyscy inni sprzedał mi ogromnego niedźwiadka.

Cinderella... ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz