Po tym co zobaczyłam byłam wściekła. Co ona sobie w ogóle....Jak? Rrrr...- White uspokój się!- Dobra jestem spokojna. Boże to moja wina. Tak , to prawda. Tak bardzo chciałam, żeby wszystko skończyło się dobrze, ale to nie bajka. Kurcze. Namieszałam. Nie chciałam zostać zraniona, nie chciałam by ktoś został zraniony, a i tak, tak się stało, albo dopiero stanie. Kurczaczek. Dopiero teraz chyba dotarły do mnie te wszystkie rzeczy, które mówili mi moi przyjaciele. Szczerość. Szczerość to podstawa.- Wow...!Panna White w końcu posłucha swojej rady.- usłyszałam kpiący głos w mojej głowie.- Oj zamknij się.- Jejciu gadam sama do siebie. Jest ze mną źle....
Następnego dnia postanowiłam zebrać się w sobie i pogadać z Justinem. Jeszcze nie wiedziałam co mu powiem, ani jak to wszystko powinno wyglądać, ale czułam, że coś muszę zrobić. Lekcje się skończyły, a ja skierowałam się do szafki bruneta.
-Justin.- podeszłam do niego jakby nigdy nic.
-Alex. Co tam?
-Wiesz mam do ciebie pewną sprawę. Możemy pogadać?- spytałam niepewnie.
-Kurcze Alex nie mam zbytnio czasu. Trener zwołał jakiś nagły trening i muszę lecieć. To coś ważnego?
-Yyy....w sumie to nie...leć na trening.- machnęłam ręką.
-Na pewno?- zmarszczył brwi.
-Taa.....miłego kosza. Pa.- pożegnałam się i odeszłam. Kurczaczek. Muszę chyba jednak coś wymyślić.
Moja spontaniczna rozmowa z Justinem nie wypaliła. Właściwie to nawet nie doszła do skutku, także postanowiłam coś zaplanować. Tak, więc siedziałam teraz w pokoju Kate i razem z dziewczynami szykowałyśmy się na szkolną imprezę Halloween.
Jessica postanowiła się przebrać za kobietę kot, a Harry za batmana. Chloe była seksowną czarownicą, a Ethan Draculą. Kate postanowiła wystąpić w stroju seksownej kowbojki, a Seanowi kazała włożyć strój kowboja. Chris cały dzień się chwalił, że będzie najprzystojniejszym piratem, a co do stroju Justina i Naomi nie miałam żadnych informacji. Znając jednak moją koleżankę założy coś seksi. Ja miałam jak zwykle wielki problem ze swoim ubiorem, ale w końcu zdecydowałam się na przebranie cyganki. Może to dlatego, że obejrzałam ostatnio Dzwonnika z Notre dam. Dziewczyny pomogły mi ubrać się prawie tak samo jak Esmeralda. Miałam białą koszulę z falbanami przy dekolcie, turkusowy pas, taki jakby gorset i granatową spódnice. Do tego jeszcze chustę na włosach i duże kolczyki- koła. Kate zakręciła końcówki moich włosów, tak jak to zrobiła na bal. Całość dobrze wyglądała.
-Jak ten czas szybko leci już Halloween.- wzdychnęła Chloe.
-Yhy....- wymamrotała Kate malując usta.
-No, ale znowu środa, a my nie robimy babskiego dnia. Alex przepraszamy.- rudowłosa się lekko zasmuciła.
-Chloe to nic. Najważniejsze, że tą środę spędzimy razem.- pocieszyłam ją.
-No tak, ale obiecujemy, że odbijemy sobie tamtą środę.- przyrzekła Kate.
-Dobra, dobra.- machnęłam ręką.
-Nie naprawdę.- zapewniała Chloe.
-Ale wiecie co? Byłam w szoku, że tą dziewczyną Justina jest Naomi.- odezwała się Kate.
-No racja ona raczej by nie uciekła.- pokiwała głową Lorens.
-Taa...- przytaknęła Jessa i spojrzała na mnie.
-Ale wiecie, aż tak źle nie było.- stwierdziła czarnowłosa.
-Tak, bałam się, że będzie gorzej.- przyznała Chloe, a mi zrobiło się jakoś przykro. Muszę to zakończyć.- Chociaż wiesz Alex myślałam, że ty i Justin, że coś ten....
CZYTASZ
Cinderella... ?
RomanceKażdy chyba zna historię o Kopciuszku, ale to nie będzie do końca taka historia. Bo co to za Kopciuszek, który nie zostawia nic po sobie oprócz paru informacji i co to za Książę, który myli swoja Księżniczkę z kimś innym...