Dryyyyy....dryyyy.....dryyyy....- leżałam na łóżku w sowim pokoju i wpatrywałam się w biały sufit, a moja komórka ciągle dawała o sobie znać. Nie wiedziałam kto tak się do mnie dobija, nie miałam siły tego sprawdzić. Jednak nie było to w moim stylu. Może to coś ważnego, może coś się stało i jak od razu na tą myśl sięgnęłam po telefon. Nawet nie patrząc kto dzwoni odebrałam.
-Tak?
-Jezu Alex co się z tobą dzieje? Dodzwonić się do ciebie, to jak dodzwonić się do jakiejś królowej.- w słuchawce usłyszałam głos mojej przyjaciółki.
-Przepraszam Jessi nie słyszałam...- skłamałam.
-Dobra ważne, że odebrałam, chociaż może nie powinnam ci przeszkadzać. Justin mówił, że dojdziesz do nas, a tu ani ciebie nie ma, on też poszedł. Co jest? Jak poszło?- spytał, a w jej głosie słychać było ekscytację i ciekawość.
-Jesteś sama? Nic nikomu nie powiedziałaś, ani Sean?- spanikowałam, aż usiadłam.
-Nie nikt nie nie wie.- zapewniła mnie.- Alex co jest? Co z Justinem?
-Yyy...- zaśmiałam się trochę ironicznie.- Justin znalazł swoją księżniczkę, swojego kopciuszka.- powiedziałam, a przed oczami miałam moją rozmowę z brunetem po przedstawieniu.
-To super.- słychać było, że się uśmiecha.- ale czekaj.- nagle jakby spoważniała.- Alex czemu masz jakiś taki dziwny głos? Nie cieszysz się? Jak do nas przyszedł wydawał się być szczęśliwy i w ogóle.
-W końcu znalazł swoją tajemniczą nieznajomą- Naomi Stark.- zaśmiała się nerwowo, a oczy zaczęły mnie piec od zebranych w nich łez.
-Co??- krzyknęła mi do słuchawki, aż musiałam się trochę odsunąć.
-Naomi Stark.- powtórzyłam.
-Co niby dlaczego.. ona? Co?- nie dowierzała.-Alex pogadaliście?
-Tak. Znaczy chciałam mu powiedzieć, ale on przyszedł do mnie taki uradowany i powiedział , że mam dla mnie coś ważnego. Myślałam, że ktoś mnie ubiegł. Pozwoliłam mówić mu pierwszemu i wtedy powiedział, że ją znalazł, i że to Naomi.- wyjaśniłam.
-Co? Dlaczego niby? Na jakiej podstawie?- dopytywała się zdenerwowana.
-Miała moją sukienkę.
-To nic nie znaczy.
-Poprosił mnie bym dała mu niezbędne informacje o niej i będzie się zgadzało. Miała moją sukienkę, urodziła się w lipcu, była na balu i jest brunetką.
-Ale na wakacjach jeszcze była blondynką.
-Ale on tego nie wie.
-Alex chyba tego nie zrobisz. Nie.. w ogóle czemu nie wyprowadziłaś go z błędu?
-Jess.... ja nie wiedziałam co mam zrobić, zamurowało mnie i... tak zrobię to poprosił mnie o to. On nie chce mnie... nigdy nie będzie chciał, a ja boję się tego...
-Misiek słyszysz siebie?- w jej głosie dało się wyczuć poirytowanie.- Nie możesz tego zrobić. Musisz mu powiedzieć prawdę.
-Yeyy..- pomachałam głowa, mimo iż wiedziała, że tego nie widzi.
-Alex.....- powiedziała zrezygnowana.- Kto zawsze powtarza „Lepiej żałować tego co się zrobiło, niż tego co się nie zrobiło"?- spytała retorycznie.
-Jess...- jęknęłam.
-No kto?- wkurzyła się.
-Ja....- wyszeptałam.
CZYTASZ
Cinderella... ?
RomanceKażdy chyba zna historię o Kopciuszku, ale to nie będzie do końca taka historia. Bo co to za Kopciuszek, który nie zostawia nic po sobie oprócz paru informacji i co to za Książę, który myli swoja Księżniczkę z kimś innym...