23.

3.5K 267 8
                                    

Dryyyyy....dryyyy.....dryyyy....- leżałam na łóżku w sowim pokoju i wpatrywałam się w biały sufit, a moja komórka ciągle dawała o sobie znać. Nie wiedziałam kto tak się do mnie dobija, nie miałam siły tego sprawdzić. Jednak nie było to w moim stylu. Może to coś ważnego, może coś się stało i jak od razu na tą myśl sięgnęłam po telefon. Nawet nie patrząc kto dzwoni odebrałam.

-Tak?

-Jezu Alex co się z tobą dzieje? Dodzwonić się do ciebie, to jak dodzwonić się do jakiejś królowej.- w słuchawce usłyszałam głos mojej przyjaciółki.

-Przepraszam Jessi nie słyszałam...- skłamałam.

-Dobra ważne, że odebrałam, chociaż może nie powinnam ci przeszkadzać. Justin mówił, że dojdziesz do nas, a tu ani ciebie nie ma, on też poszedł. Co jest? Jak poszło?- spytał, a w jej głosie słychać było ekscytację i ciekawość.

-Jesteś sama? Nic nikomu nie powiedziałaś, ani Sean?- spanikowałam, aż usiadłam.

-Nie nikt nie nie wie.- zapewniła mnie.- Alex co jest? Co z Justinem?

-Yyy...- zaśmiałam się trochę ironicznie.- Justin znalazł swoją księżniczkę, swojego kopciuszka.- powiedziałam, a przed oczami miałam moją rozmowę z brunetem po przedstawieniu.

-To super.- słychać było, że się uśmiecha.- ale czekaj.- nagle jakby spoważniała.- Alex czemu masz jakiś taki dziwny głos? Nie cieszysz się? Jak do nas przyszedł wydawał się być szczęśliwy i w ogóle.

-W końcu znalazł swoją tajemniczą nieznajomą- Naomi Stark.- zaśmiała się nerwowo, a oczy zaczęły mnie piec od zebranych w nich łez.

-Co??- krzyknęła mi do słuchawki, aż musiałam się trochę odsunąć.

-Naomi Stark.- powtórzyłam.

-Co niby dlaczego.. ona? Co?- nie dowierzała.-Alex pogadaliście?

-Tak. Znaczy chciałam mu powiedzieć, ale on przyszedł do mnie taki uradowany i powiedział , że mam dla mnie coś ważnego. Myślałam, że ktoś mnie ubiegł. Pozwoliłam mówić mu pierwszemu i wtedy powiedział, że ją znalazł, i że to Naomi.- wyjaśniłam.

-Co? Dlaczego niby? Na jakiej podstawie?- dopytywała się zdenerwowana.

-Miała moją sukienkę.

-To nic nie znaczy.

-Poprosił mnie bym dała mu niezbędne informacje o niej i będzie się zgadzało. Miała moją sukienkę, urodziła się w lipcu, była na balu i jest brunetką.

-Ale na wakacjach jeszcze była blondynką.

-Ale on tego nie wie.

-Alex chyba tego nie zrobisz. Nie.. w ogóle czemu nie wyprowadziłaś go z błędu?

-Jess.... ja nie wiedziałam co mam zrobić, zamurowało mnie i... tak zrobię to poprosił mnie o to. On nie chce mnie... nigdy nie będzie chciał, a ja boję się tego...

-Misiek słyszysz siebie?- w jej głosie dało się wyczuć poirytowanie.- Nie możesz tego zrobić. Musisz mu powiedzieć prawdę.

-Yeyy..- pomachałam głowa, mimo iż wiedziała, że tego nie widzi.

-Alex.....- powiedziała zrezygnowana.- Kto zawsze powtarza „Lepiej żałować tego co się zrobiło, niż tego co się nie zrobiło"?- spytała retorycznie.

-Jess...- jęknęłam.

-No kto?- wkurzyła się.

-Ja....- wyszeptałam.

Cinderella... ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz