16

651 69 55
                                    

Wooyoung postanowił w końcu porozmawiać z przyjaciółmi na temat jego odejścia z drużyny. Wiedział, że nie przyjmą tego za dobrze, ale im dłużej to przed nimi ukrywał, tym trudniej było mu wytrwać w swoim postanowieniu. Coś, w co włożył tyle pracy, miało nagle przestać mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie...?

Spotkali się wszyscy przed treningiem, w dobrych humorach, gdyż jeszcze nie wiedzieli, jaki temat zamierza podjąć ich kapitan. Wszyscy byli przekonani, że już niedługo Jung wróci do treningów z nimi i wszystko będzie tak, jak dawniej.

Nie trudno było zauważyć, że coś go męczy, ale też nie musieli długo czekać na wyjaśnienia. Sam Wooyoung chciał to już mieć za sobą.

- Chciałem z wami o czymś pogadać. - zaczął, wykorzystując chwilę ciszy. - Dużo o tym myślałem i doszedłem do wniosku, że na ten moment jest to najlepsza decyzja...

- Coś się stało? - zmartwił się od razu Yeonjun. - Jeśli czegoś potrzebujesz, postaramy się pomóc-

- Nie. Nie chodzi o was. Otóż podjąłem decyzję i... Odchodzę z drużyny.

- Co?! - cała drużyna była bardzo zdziwiona.

- Dlaczego?

- Ostatnio miałem dużo czasu na przemyślenia i doszedłem do wniosku, że muszę się skupić na swojej przyszłości. Na stypendium nie mam już szans, więc muszę zmienić plan...

- I naprawdę nie możesz z nami zostać? - zasmucił się Yeosang.

- Chyba nie chodzi o tego dupka Choi Sana? - wtrącił Yeonjun.

- Co?

- Zauważyłem, że ostatnio często się widzicie. Raczej nie widywałem was wcześniej razem. Chyba nie chcesz grać razem z nimi?

- Co? Nie! Nie pomyślałbym nawet o tym! Po prostu rezygnuję z siatkówki na jakiś czas. Chcę się skupić na tym, żeby znaleźć dobrego studia, a potem pracę... Zrozumcie, chcę po prostu mieć stabilizację w życiu.

- Rozumiemy... - powiedział ze smutkiem Yeosang. - Ale nigdy nie mówiłeś, że masz jakieś problemy. Wiesz, że zawsze możesz na nas polegać.

- Nie musicie się tym przejmować. Moje życie to mój problem. Naprawdę was przepraszam za tę nagłą decyzję, ale bez stypendium moje plany się trochę zmieniły...

- Na pewno wszystko jakoś się ułoży i jeszcze będziemy razem grać. - uśmiechnął się Yeonjun. - Może już nie w drużynie szkolnej, ale jeszcze staniemy razem na boisku!

Wooyoung uśmiechnął się na jego słowa. Nie sądził, że jego przyjaciele tak szybko zaakceptują jego decyzję, tym bardziej, że San wciąż nie przyjął jej do wiadomości. To tak, jakby Sanowi bardziej zależało na tym, by grał.

- Też mam taką nadzieję. - uśmiechnął się również Wooyoung.

- Swoją drogą, faktycznie często widuję cię z Sanem. - powiedział Yeosang. - O co chodzi?

- Oh, nic szczególnego. Po ostatnim meczu San odezwał się do mnie, żeby zaproponować mi pojedynek, bo nie uznał swojej wygranej. - prychnął cicho. - Póki co miałem kontuzję, więc nie za bardzo miałem jak się z nim zmierzyć.

- Skoro chodzi o waszą słynną rywalizację, to po co widujecie się randomowo na mieście?

- A bo ja wiem? - wzruszył ramionami. - Czasem rzucą propozycją spotkania, więc jak nie mam nic do roboty to idę. Pewnie jak już wygra da mi spokój.

Choć nawet sam Wooyoung nie był tego tak do końca pewien.

回回回

Z każdym spotkaniem Wooyoung coraz bardziej zastanawiał się nad celem Sana. Skoro chciał jedynie zakończyć ich rywalizację, po co spędzał z nim tyle czasu? To było całkowicie niepotrzebne. Jego przyjaciele też uważali to za dziwne, ale przed nimi udawał, że panuje nad sytuacją i wie co robi. Bo przecież mógł odmówić spotkania i nie spędzać każdej wolnej chwili ze swoim "wrogiem", ale mimo wszystko zawsze wychodził z nim, jeśli tylko o to poprosił.

Young & Dumb • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz