- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał, ściskając jej rękę. - Co wtedy?
- Nic wielkiego. - zapewniła go . - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
Początek : cze 12, 2022
koniec...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Susan ? - rozszerzyłam oczy
-Aurora?
-Ty żyjesz ?- zapytałam podchodząc bliżej rudo włosej.Milczała.-Ty to naprawde ty susan ?-ciagle milczała patrzac mi w oczy - Łał jesteś naprawdę niesamotwita - dodałam z ironią.
-Ja ci wszystko wytłumaczę - powiedziała spouszczając głowę na co prychnęłam.
-kiedy ?- zapytałam
-póżniej teraz muszę zabrać cię do czarnego pana
-do niego ?
-do czarnego pana - poprawiła mnie
- a co jeśli odmowie nie pójdę z tobą
- pójdziesz! - za mną wydobył się kolejny głos obróciłam się lecz nie zdążyłam nic powiedzieć - drętwota . Z hukiem walnęłam w kolumnę. Obraz zaczął mi się powili zamazywać
- coś ty zrobił ?mieliśmy ja oddać żywa
-żyje nie moja wina ze nie chciała iść ,czarny pan jej oczekuje
-wiesz kim ona jest ?jest je-
- już nie jest
- skąd wiesz hm ?
- głucha jesteś czy nie ?nie słyszałaś twoja sprawa a teraz idziemy Nastała ciemność * Wspomnienie
Była listopadowa pogoda ( rok przed zaginieciem Toma ) liczne grupki przechadzały się po lesie w poszukiwaniu osób sprzeciwiających się im panu. W czarnych szatach i zamaskowanych twarzach przeszukiwano las w którym prawdopodobnie widziano poszukiwane osoby.Mieli zadanie ,mieli misje która musieli wykonać chodźmy mieli zginąć . W jednej grupce była rudowłosa która ani razu nie schowała różdżki .Przez cala drogę miała ja w ręce .
- Tam ,widziałem coś - szepnął jeden
- Idziemy tam - szepnął drugi Ruszyli w tamtym kierunku.
- Bądźcie czujni
Dotarli do niewielkiej przestrzeni dwojga wyszli przodem i odwrócili się w kierunku niedużej grupki.Jeden z nich zaczął.
-Proponuje abyśmy się roz- nie było mu dane dokończyć ponieważ przerwał mu głos wydobywający się za nim .
-Confringo ! - Gwałtownie cześć ziemi wyleciała w powietrzne. A razem z nią cześć drużyny. Czerwono włosa została odrzucona do tylu z ogromna prędkością upadła na ziemie. Oczy powoli zaczęły same się zamykać .
