XXVII Bonus

29 3 0
                                    

Wspomnienie 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wspomnienie 

- Wyglądasz jak z rodziny Adamsów -wyszeptała patrząc na moje odbicie w lustrze.

-Słyszałam cię - odpowiedziałam biorąc szczotkę do włosów i powoli rozczesując lekko pokręcone czarne włosy. Sukienka była do ziemi z jednym rozcięciem do ud. Była czarna lekko opinająca z śliskiego materiału . Na nogach miałam czarne szpilki które lekko się mieniły.

-Mogłaś ubrać to bordową- odparła posyłając mi uśmiech czego nie odwzajemniłam.

-Na pewno Tom będzie na czarno wiec nie chciałam od niego się wyróżniać.

-Ło ło od kiedy mówicie do siebie imionami ? - zapytała. Zmieniło się może trochę z Riddlem dużo rozmawiałam na patrolach niekiedy po zajęciach .  

-Sama nie wiem.

-Rozumiem. Już nie mogę się doczekać - odparła wciskają jedna truskawkę do ust.

-Niby czego ? - zapytałam odwracając się przodem do dziewczyny zakładają ręce.

-No jak niby czego ? Będziecie parą- oznajmiła wybuchając śmiechem.

- Od razu małżeństwem. Dobra , koniec tematu idee do mojego księcia. 

Dziewczyna nie zdążała odpowiedzieć bo wyłam z pokoju. Ruszając do wielkiej sali. Po drodze mijałam uczniów którzy czekali na swoje partnerki albo szli sami . Zatrzymałam się przed schodami w dół. Rozejrzałam się poszukując czarnej czupryny włosów. Znalazłam. Stał oparty o ścianę rozmawiając z Sluhonem. Uśmiechnęłam się ruszając w jego kierunku. Stuk moich szpilek odbijał się echem przykuwając uwagę wszystkich również jego. Wstrzymałam oddech widząc jego spojrzenie. Oczy Toma lustrowały całe moje ciało od dołu do góry . Tom wyglądał naprawdę przystojnie .Czarna koszula również czarna marynarka i elegancie  spodnie.

-Cześć , Dobry wieczór profesorze - powiedziałam stawając obok,

-Cześć - odpowiedział kładąc swoją rękę na mojej tali.

-Dobry wieczór Auroro , jak się cieszę że jesteście razem bawcie się dobrze . Do zobaczenia na zajęciach .- uśmiechną i się odszedł w stronę nauczycieli.

Bez słowa ruszyliśmy z Tomem do wielkiej sali która były przepięknie wystrojona. Ustawiliśmy się naprzeciw siebie jak pozostali uczniowie oczekując na muzykę gdy się rozległa po sali zaczęliśmy tańczyć.

-Świetnie tańczysz - powiedział czarno włosy trzymając jedną rękę na mojej tali a drugą zaplecioną z  dłonią .

-Oh..ty też -odpowiedziałam czerwieniąc się - ale nie kompletuj mnie wiesz że tego nie lubię

-wiem - odparł .

-a więc co dalej ? co my teraz będziemy robić ?-zapytałam cicho patrząc mu głęboko w oczy próbując coś w nich wyczytać.

-nie rozmawiajmy teraz o tym-odparł beznamiętnie.

-dlaczego ?-zapytałam po raz kolejny .

-Bo nie. Nie jesteśmy teraz w pokoju wspólnym ani w bibliotece jesteśmy na balu w którym uczestniczy Slughorn.

-Aaa więc martwisz się że Slughorn coś zacznie podejrzewać proszę cię on- nie zdążyłam dokończyć.

-zamilcz -przerwał mi przybliżając mnie do siebie gdy muzyka uciekła.

-nie podoba mi się twój ton głosu Tom.-powiedziałam cicho lecz nie za cicho aby nie usłyszał.

-wcale nie musi ci się podobać Wilson.-kolejna wredna odpowiedź padła z jego ust.

-coś się stało że taki wredny dla mnie jesteś Riddle.-nie chciałam być tą gorszą więc także zamiast imienia użyłam nazwiska.

-nie , a teraz się uśmiechnij się Slughorn patrzy - puścił moją talie oraz nasze dłonie odwracając się w stronę profesora z swoim sztucznym uśmiechem . Niewidocznie przewróciłam oczami po czym postąpiłam jak Tom odwróciłam się do profesora i uśmiechnęła się szeroko . Slughorn odwzajemnił nasze uśmiechy i wrócił do rozmawiania z profesorem Filiusem .

Gdy tylko chłopak upewnił się że Slughorn nie ma już zainteresowania u nas odwrócił się do mnie po czym wziął mnie za rękę i ruszył w kierunku najbliższego wolne stołu. Usiadł a ja uczyniłam to samo.

-I teraz tak będziemy siedzieć i patrzeć jak się wszyscy bawią.-powiedziałam z ironią w głosie a odpowiedziała jej cisza-W takim razie ty sobie tu siedź , rozmyślaj cokolwiek a ja idę korzystać z życia jak nie z tobą to z kimś innym.-wstałam i chciałam już odejść ale nie pozwoliła jej na to jego ręka trzymająca jej nadgarstek.

-Wiem gdzie ona jest -powiedział patrząc mi  w oczy.

-co ?-zapytałam nie wiedząc o co mu chodzi. Ten pociągnął mnie do siebie sprawiając że  usiadłam mu na kolanach.

-komnata tajemnic -wyszeptał wprost mi do  ucha .Spojrzałam na niego z wielkimi oczami.


Promise • Tom RiddleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz