Wspomnienie
- Wyglądasz jak z rodziny Adamsów -wyszeptała patrząc na moje odbicie w lustrze.
-Słyszałam cię - odpowiedziałam biorąc szczotkę do włosów i powoli rozczesując lekko pokręcone czarne włosy. Sukienka była do ziemi z jednym rozcięciem do ud. Była czarna lekko opinająca z śliskiego materiału . Na nogach miałam czarne szpilki które lekko się mieniły.
-Mogłaś ubrać to bordową- odparła posyłając mi uśmiech czego nie odwzajemniłam.
-Na pewno Tom będzie na czarno wiec nie chciałam od niego się wyróżniać.
-Ło ło od kiedy mówicie do siebie imionami ? - zapytała. Zmieniło się może trochę z Riddlem dużo rozmawiałam na patrolach niekiedy po zajęciach .
-Sama nie wiem.
-Rozumiem. Już nie mogę się doczekać - odparła wciskają jedna truskawkę do ust.
-Niby czego ? - zapytałam odwracając się przodem do dziewczyny zakładają ręce.
-No jak niby czego ? Będziecie parą- oznajmiła wybuchając śmiechem.
- Od razu małżeństwem. Dobra , koniec tematu idee do mojego księcia.
Dziewczyna nie zdążała odpowiedzieć bo wyłam z pokoju. Ruszając do wielkiej sali. Po drodze mijałam uczniów którzy czekali na swoje partnerki albo szli sami . Zatrzymałam się przed schodami w dół. Rozejrzałam się poszukując czarnej czupryny włosów. Znalazłam. Stał oparty o ścianę rozmawiając z Sluhonem. Uśmiechnęłam się ruszając w jego kierunku. Stuk moich szpilek odbijał się echem przykuwając uwagę wszystkich również jego. Wstrzymałam oddech widząc jego spojrzenie. Oczy Toma lustrowały całe moje ciało od dołu do góry . Tom wyglądał naprawdę przystojnie .Czarna koszula również czarna marynarka i elegancie spodnie.
-Cześć , Dobry wieczór profesorze - powiedziałam stawając obok,
-Cześć - odpowiedział kładąc swoją rękę na mojej tali.
-Dobry wieczór Auroro , jak się cieszę że jesteście razem bawcie się dobrze . Do zobaczenia na zajęciach .- uśmiechną i się odszedł w stronę nauczycieli.
Bez słowa ruszyliśmy z Tomem do wielkiej sali która były przepięknie wystrojona. Ustawiliśmy się naprzeciw siebie jak pozostali uczniowie oczekując na muzykę gdy się rozległa po sali zaczęliśmy tańczyć.
-Świetnie tańczysz - powiedział czarno włosy trzymając jedną rękę na mojej tali a drugą zaplecioną z dłonią .
-Oh..ty też -odpowiedziałam czerwieniąc się - ale nie kompletuj mnie wiesz że tego nie lubię
-wiem - odparł .
-a więc co dalej ? co my teraz będziemy robić ?-zapytałam cicho patrząc mu głęboko w oczy próbując coś w nich wyczytać.
-nie rozmawiajmy teraz o tym-odparł beznamiętnie.
-dlaczego ?-zapytałam po raz kolejny .
-Bo nie. Nie jesteśmy teraz w pokoju wspólnym ani w bibliotece jesteśmy na balu w którym uczestniczy Slughorn.
-Aaa więc martwisz się że Slughorn coś zacznie podejrzewać proszę cię on- nie zdążyłam dokończyć.
-zamilcz -przerwał mi przybliżając mnie do siebie gdy muzyka uciekła.
-nie podoba mi się twój ton głosu Tom.-powiedziałam cicho lecz nie za cicho aby nie usłyszał.
-wcale nie musi ci się podobać Wilson.-kolejna wredna odpowiedź padła z jego ust.
-coś się stało że taki wredny dla mnie jesteś Riddle.-nie chciałam być tą gorszą więc także zamiast imienia użyłam nazwiska.
-nie , a teraz się uśmiechnij się Slughorn patrzy - puścił moją talie oraz nasze dłonie odwracając się w stronę profesora z swoim sztucznym uśmiechem . Niewidocznie przewróciłam oczami po czym postąpiłam jak Tom odwróciłam się do profesora i uśmiechnęła się szeroko . Slughorn odwzajemnił nasze uśmiechy i wrócił do rozmawiania z profesorem Filiusem .
Gdy tylko chłopak upewnił się że Slughorn nie ma już zainteresowania u nas odwrócił się do mnie po czym wziął mnie za rękę i ruszył w kierunku najbliższego wolne stołu. Usiadł a ja uczyniłam to samo.
-I teraz tak będziemy siedzieć i patrzeć jak się wszyscy bawią.-powiedziałam z ironią w głosie a odpowiedziała jej cisza-W takim razie ty sobie tu siedź , rozmyślaj cokolwiek a ja idę korzystać z życia jak nie z tobą to z kimś innym.-wstałam i chciałam już odejść ale nie pozwoliła jej na to jego ręka trzymająca jej nadgarstek.
-Wiem gdzie ona jest -powiedział patrząc mi w oczy.
-co ?-zapytałam nie wiedząc o co mu chodzi. Ten pociągnął mnie do siebie sprawiając że usiadłam mu na kolanach.
-komnata tajemnic -wyszeptał wprost mi do ucha .Spojrzałam na niego z wielkimi oczami.
CZYTASZ
Promise • Tom Riddle
Fanfiction- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał, ściskając jej rękę. - Co wtedy? - Nic wielkiego. - zapewniła go . - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika. Początek : cze 12, 2022 koniec...