XX

117 8 0
                                    

-Jakoś tego nie czułam- odparłam krzyżując ręce na klatce piersiowej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Jakoś tego nie czułam- odparłam krzyżując ręce na klatce piersiowej.

-Nie musiałaś.- odpowiedział po czym odsunął się ode mnie ruszając w kierunku stołu gdzie zasiadł, zrobiłam to samo  ruszyłam siadając  na przeciwko jego  milcząc .

-Gdzie byłeś ?-zapytałam przerywając ciszę, która panowała.

-Gdzie jest chłopak ?- zadał pytanie totalnie ignorując moje pytanie.

-Nie wiem .Teraz ty mi odpowiedz.-odpowiedziałam

-To ja tu zadaje pytanie. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale musisz ponieść konsekwencje za zdradę .

-Konsekwencje ? Jestem do cholery  twoja narzeczoną Tom !Jak możesz chcieć mnie ukarać skoro ja tylko chciałam przeżyć!-nie wytrzymałam wstałam od stołu idąc w jego kierunku wymachując rękami.

-I ?-powiedział z grubową miną na twarzy patrząc mi w oczy bez żadnych emocji.

-I ? Tylko to masz do powiedzenia ? Wiesz spodziewałam się  czegoś innego po tobie ...-odparłam patrząc mu w twarz na co ten odwrócił głowę.

-Spodziewałaś się że przyjdę po ciebie przytulę , pocałuję i pogłaszcze po głowie za pójście do naszego największego wroga który już zakończy  swój żywot nie bądź śmieszna Aurora chyba zapomniałaś  kim jestem i jaki mam plan ale przypomnę ci muszę zabić chłopaka aby zawładnąć cały światem.

-A ja kim jestem dla ciebie do cholery ?!.Gdzie w tym chorym jestem ja ? Jesteś gorszy niż myślałam i wiesz co już wiem jak poniosę konsekwencje. Po prostu mnie tu zabij Tom i tak  nie jestem już tobie potrzebna  .Chłopaka łatwo zabijesz a potem  sobie tu rządź gdy ja będę na dwa metry pod ziemią.-powiedziałam całkowicie poważnie. Miałam już dość tego wszystkiego chciałam dobrze a wyszło gorzej niż myślałam.

Nastąpiła cisza. Bardzo niezręczna cisza.

Czekałam aż mężczyzna odpowie ale po jego wyrazie twarzy mogłam się domyślać że nad czymś się zastanawia.

-Nie pozwolę ci umrzeć , masz ze mną zawładnąć światem u mojego boku czy ci się podoba to czy nie a teraz  Greyback zaprowadzi cię do pokoju . - w drzwiach znowu pojawił się wilkołak który przyprowadził mnie z piwnicy tutaj.-Idź z nim, potem przyjdę do ciebie - wstał z swojego miejsca  położył rękę na moim ramieniu prowadząc mnie w stronę mężczyzny .

**

Stałam patrząc tempo w niebo. Układając sobie wszystko po kolei. Co teraz będzie ? Składałam obietnice Dumbledore że uchronię Harre'go przed niebezpieczeństwem ale obietnica przestała istnieć po śmierci dyrektora. Powinnam zapomnieć że starzec uratował mi życie a jednocześnie zaopiekował się mną i wróć do życia sprzed kilku lat czy pomóż chłopakowi.

-

Szczęśliwego nowego roku :)

Promise • Tom RiddleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz