Lukas
Byłem na spotkaniu z Marco i Antonem, gdy nagle dostałem telefon, od jednego z moich ochroniarzy.
-Co jest? Zapytałem jak tylko przyłożyłem telefon do ucha.
-Borys właśnie opuścił rezydencje, był sam, a teraz jedziemy za nim.
-Okej. Nie spuszczajcie go z oczu i gdyby działo się coś, to odrazu mnie informujcie. Powiedziałem i odetchnąłem z ulga.
Całe szczęście że Kiara mnie posłuchała i została w domu, bo czułem że Borys coś kombinuje. Ale specjalnie go puściłem, bo chciałem zobaczyć, co takiego musi załatwić i czy faktycznie mówił prawdę.
Miałem jakieś dziwne złe przeczucie, ale najważniejsze jest to że Kiara jest bezpieczna. Musiałem wymyślić co zrobić z Borysem, bo nie mogłem mu pozwolić na to żeby ciągle mieszkał w mojej rezydencji.
-Słuchaj Marco, jak tylko Borys wróci dziś do rezydencji, musimy z nim pogadać, ale tak żeby Kiary przy tym nie było. Puścimy go wolno i będziemy obserwować każdy jego ruch z ukrycia.
-Okej, ale wiesz ze Kiara nie będzie zadowolona. Odparł mój brat.
-Wiem, ale nie mogę pozwolić mu na to żeby, był ciągle blisko Kiary. Widzę że ma na nią zły wpływ i ona ciągle chodzi smutna i ostatnio też zauważyłem, że zaczyna źle wyglądać.
-Ale to chyba nie jego wina. Powiedział Marco i spojrzał na mnie unosząc jedną brew.
-To akurat może i nie, ale widzę w jej zachowaniu coś innego, jakby intensywnie nad czymś myślała i nie wiedziała co ma zrobić.
-Jasne, może ja z nią porozmawiam, jak wrócimy do domu. Powiedział Marco
Kiwnąłem głową i wróciliśmy do dalszej rozmowy o interesach.
***
Był już wieczór, a my właśnie wracaliśmy już do domu. Nie mogłem się doczekać aż zobaczę Kiare i przetrzepie jej ten słodki tyłeczek. Byliśmy już prawie pod domem, gdy zadzwonił do mnie jeden z z ludzi, który śledził Borysa.
-Co jest?
-Borys nam uciekł! Próbujemy go znaleźć, ale już od kilku godzin nie wiemy gdzie jest.
-Od kilku godzin?! I dopiero teraz do mnie dzwonisz?! Czy ty jesteś pojebany?! Gdzie wam uciekł? Zapytałem i usłyszałem jak telefon Marco również się rozdzwonił.
Spojrzałem na brata a on spojrzał na mnie przestraszony.
-Co jest kurwa?! zwróciłem się do brata.
-Kiary nie ma w domu, odpowiedział
A ja poczułem jak cała krew ze mnie odpływa,
-Jak to kurwa jej nie ma?!
-Stella nie mogła jej nigdzie znaleźć więc poszla do Henrego, bo to on dziś siedział nad monitoringiem i kazała mu sprawdzić kamery. Ale okazało się że kamery zostały zhakowane, tak że obraz ciągle pokazywał to samo.
CZYTASZ
Mafijny Wybawca
RomanceKiara miała, zaledwie szesnaścię lat, gdy zmarli jej rodzice. Myślała że to było najgorszą rzeczą jaką mogła doświadczyć w życiu, lecz okzało się że czekało na nią coś gorszego. Wszystko zaczęło się przez jej wujka, który sprzedał ją do burdelu, by...