Haiden
Czytałam każdy mail, który mi pokazał z coraz większym wkurwieniem. Nie na niego, a na ojca, który ukrył tak ważny fakt, że musiałam wyjść za mąż przed dwudziestymi piątymi urodzinami. Ale nadal nie rozumiałam, skąd taka decyzja. Mógł mi przecież powiedzieć, jakoś bym zrozumiała i choć zapewne stawiałabym się przed tym, to i tak zrobiła co do mnie należy.
— Sav, nadal nie wiem, czemu akurat ty masz zostać moim mężem. Dlaczego nie może być to ktoś inny? — Spojrzałam na niego, odrywając wzrok od ostatniego maila.
— Moja rodzina była mu winna przysługę. Lata temu Orson pomógł mojemu ojcu i teraz przyszedł czas, żeby się odpłacić.
— Mogę? — Wskazałam na barek, wypełniony butelkami alkoholu.
Skinął głową, dlatego szybko wstałam, żeby nalać sobie whisky. Drinka zrobiłam też brunetowi, który podziękował słabym uśmiechem i wypił całość na raz.
— Dobra, przysługę rozumiem. Ale...
— Kojarzysz Prospera Kane'a?
— Tego obleśnego typa po pięćdziesiątce? Często się ślinił na mój widok na bankietach. — Prychnęłam, na co Sav westchnął ciężko.
— Gdy ty miałaś piętnaście lat, twój ojciec podpisał umowę z Kanem. Obiecał w niej, że wyjdziesz za niego za mąż i dzięki temu, twój ojciec miał dostać sporo nowego terenu, a także klientów z przemytów broni i narkotyków.
— Zabiję go, kurwa. Po prostu zabiję. — Chciałam już iść się pakować, ale Sav złapał mnie za rękę i przyciągnął ku sobie.
Zmuszona byłam usiąść mu na kolanach, a on objął mnie w talii, żebym się nie ruszyła.
— Posłuchaj, to nie jest koniec. Miałaś wyjść za niego po dwudziestych piątych urodzinach, wtedy nie miałabyś wyboru, bo tak to działa w tym świecie. Wiesz o tym, przecież. Ale nie mogłaś się dowiedzieć przed ślubem, bo mogłabyś uciec — wziął głęboki wdech, obejmując mnie jeszcze mocniej, jakby chciał mnie obronić. — Pół roku temu zupełnym przypadkiem Orson dowiedział się, co planuje Kane po ślubie z tobą. On nigdy nie był normalny, każdy w tym świecie to wie, ale dopiero, gdy usłyszał to, co usłyszał, zrozumiał jaki błąd popełnił.
Byłam coraz bardziej wkurwiona, ale czułam się też zdradzona przez własnego ojca. W moich oczach powoli zbierały się łzy, których nie chciałam wypuścić na zewnątrz, co jednak było nieuniknione.
— Tamtej umowy nie da się cofnąć. Jedynym rozwiązaniem jest to, żebyś wyszła za mąż za kogoś innego przed urodzinami. Żeby myślał, że nie wiesz o umowie, że twój ojciec o tym nie wiedział. To wywoła wojnę, ale nie taką, żeby się nie pozbierać.
— Co Kane chciał zrobić po ślubie? — szepnęłam, łamiącym się głosem.
— Według jego słów najpierw zamknąłby cię na jakiś czas. Gwałcił, bił, torturował, a później, gdy miałabyś już wyjebane na to, co się z tobą stanie to sprzedałby cię. Jako żywy towar, a potem ewentualnie na narządy.
W ustach nagle mi zaschło, a szklanka z alkoholem wypadła z mojej dłoni, roztrzaskując się na tysiąc małych kawałeczków. Już nie potrafiłam trzymać łez, które spływały po moich policzkach niczym wodospady.
— Ingvar pomagał Orsonowi w wymyśleniu tego planu, żebyś została moją żoną. Jak mam być szczery, to na początku nie chciałem się zgodzić, ale później coś się zmieniło. Nikt z mojej rodziny nie potrzebuje wojny z Kanem, ale to jest jedyne rozwiązanie. Orson wie, że cię nie skrzywdzę, bo nie jestem takim skurwielem.

CZYTASZ
Guns&Kisses
SonstigesDecyzje podjęte bez naszej wiedzy są w porządku, ale tylko wtedy, gdy nie dotyczą one naszego życia. Pośrednio lub bezpośrednio. Ale decyzje podjęte za nas, dotyczące naszych wyborów sieją spustoszenie. Zmuszeni jesteśmy zakończyć relację, nie potra...