«4»

1.5K 41 40
                                    

Pov Flora
Wróciłam do domu dość późno. Nie miałam kluczy a do pedra nie.zadzwonię bo będzie sie czepiał. Został tylko Pablo. Chuj dzwonię

-Halo?

-Jesteś w domu?

-Otworzyć ci drzwi? Za chwilę zejde

Czekałam dosłowne dwie minuty. Otworzył mi brunet w samych bokserkach. Mój wzrok automatycznie zjechał na jego umięśniony brzuch.

-Już sie tak nie gap tylko właź- zasmiał się

-Jest Pedro?- spytałam

-Nie. Pojechał do Gabi- jego dziewczyna. Najbardziej wkurwiająca osoba która stąpa to tej ziemi

-Boże znowu ona?

-Tak mnie też wkurza

-Ale czekaj jak pedri pojechał do tej szmaty to pewnie wróci jutro rano więc mamy cały dom dla siebie

-Dokładnie tak. Oglądamy coś?

-Jasne tylko pójdę sie ogarnąć i zaraz wracam - poszłam na górę i wzięłam szybki prysznic.

Włożyłam piżame i zeszłam na dół do Pabla.

Usiadłam obok niego a chłopak włączył horror

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Usiadłam obok niego a chłopak włączył horror. No lepiej być nie mogło.

Typowy horror. Główna bohaterka przechodzala sie po opuszczonym domu a ja usłyszałam kroki dochodzące z domu.
-Pablo. Ktoś tu jest

-To tylko film Flora

-Ktoś tu jest jak chuj- przysunełam sie do niego

-Przeslyszalo ci się ogladany dalej- kontynuowaliśmy ogladanie kiedy nagle na telewizorze cos wyskoczyło i nagle sie wyłączył.

-Boje się- powiedziałam łapiąc go za rękę

-To pewnie tylko korki wywaliło - powiedział z nadzieją w głosie

Poszliśmy do przedpokoju a zza roku wyskoczył pedri i krzyknął

-AAAAA KURWA- wskoczyłam na ręce Gaviego

-ZJEBIE JEBANY KURWA IDZ SIE LECZ JESTEŚ CHORY PSYCHICZNIE - krzyczał pablo a mój kochany brat dusił się ze śmiechu.

Brunet postawił mnie na podłogę a ja popatrzyłam sie na Pedra
- I z czego się rechoczesz?

- Z waszych min. A Pablo ja wiedziałem że ty masz duże powiedzenie u dziewczyn i w ogóle ale pociesze cie jest taka możliwość że niedługo rosprostujesz sprzęt- poklepał go po ramieniu- Dobranoc- powiedział i poszedl na górę. Chyba nie chciałam tego zrozumieć.

-To napewno jest mój brat?

-Niestety tak. Dobra jebać go idę spać. Dobranoc flora

-Dobranoc Pablo- powiedziałam i jeszcze chwile sie na siebie popatrzyliśmy i rozeszliśmy do siebie.

¿Cómo pasó esto? || Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz