«33»

952 26 34
                                    

Skip time
Minęło pół roku od naszego zerwania. Mimo tego że mieszkaliśmy pod jednym dachem starałam się go unikać jak ognia. Nie żeby mu zrobić nazłość czy coś tylko jak go widziałam wracały do mojej głowy te wszytkie dobre wspomnienia. Naszw rozmowy były ograniczone do minimum zazwyczaj to bylo coś takiego smacznego kiedy jedliśmy posiłki całą naszą trójką.

Dziś 20 luty. Mój znienawidzony dzień. Moje urodziny. Bezsens świętować coś co się juz wydarzyło no ale co ja poradzę.

Wstałam z łóżka i bylo cholernie zimno. Kolejny powód dla którego tak bardzo nienawidzę tego dnia. Udałam się do łazienki i wzięłam ciepły prysznic. Ubrałam ciepłe dresy, dużą bluzę Pedra i długie ocieplane skarpetki. Związałam włosy i niechlujny kok i zeszłam na dół aby zrobić sobie moją ukochaną herbatę malinową.

W kuchni spotkałam Pedra który rzucił się na mnie z życzeniami.

-Dobrze wiesz że nie lubię urodzin. Nie chcę ich świętować - powiedziałam z niezadowoloną miną- kiedu mieszkałam z rodzicami świętowałam je po to aby im nie było przykro a teraz daj mi spokój.

-Jezu, to twój dzień. kończysz 16 lat. Pamiętam jak byłaś taka mała

-Jesteś starszy tylko o 4 lata nie podpisuj się już

-O 5 jak nie umiesz liczyć

-Aż taki stary jesteś?

-Nie zesraj się.

-Gdzie Pablo?- po co zalałam to pytanie

-Co Cię tak nagle obchodzi Pablo?

-Pytam się po prostu- bo może go nadal kocham?

-Na górze śpi jeszcze - powiedział a ja wzruszyłam ramionami i wzięłam mój kubek z głową Fleminga w którym już była ciepła herbata i poszłam na górę.

Weszłam do pokoju i zaczęłam nucić jakąś piosenkę. Po chwili zauważyłam że w drzwiach stoi Pablo. Miał na sobie tylko szare dresy. Kurwa coś ode mnie chce.

-Długo tak będziesz stał?- Spytałam i podeszłam do niego

-Chcę porozmawiać- powiedział lekko zmieszany

-To mów- wzruszyłam ramionami

-Ja...nie tak. Bo ja... nie wiem jak...

-Poczekaj. Słyszysz?

-Co?- spytał

-Jak mój wewnętrzny głos mówi skończ pierdolić i mnie wreszcie pocałuj - wbiłam się w jego usta lecz nie na długo. Odebrałam się od niego

-Wszystkiego najlepszego Florcia - z jego ust to tak słodko brzmiało

-Dziękuję a teraz idź

¿Cómo pasó esto? || Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz