«30»

972 32 19
                                    

Już postanowiłam co zrobię. Po wylaniu litrów łez zaczęłam szukać Pabla. Siedział w kuchni a Pedro pojechał na tydzień do babci na wysypy. No super nie mógł mnie wziąć ze sobą.

-Florcia...- zaczął kiedy mnie zobaczył i wstał

-Pablo ja już to przemyślałam. Jeżeli mi nie wierzysz i nie ufasz to może po prostu mnie zostaw.

-Florka ja przepraszam- chciał mnie przytulić lecz ja odepchnełam jego ręce

-Ty zawsze przepraszasz a później i tak robisz to samo

-Proszę cię...

-Chyba nie zrozumiałeś. Z nami koniec

-Ale Florcia- zobaczyłam łzy w jego oczach

-Nie mów tak do mnie- wzięłam głęboki wdech i wyszłam z domu.

Skierowałam się do Ansu ledwo powstrzymując łzy. Otworzyłam drzwi i weszłam do kuchni gdzie chłopak robił sobie kawę. Rzuciłam mu się na szyje i wypłakiwałam w jego ramię.

-Co tym razem zrobił Pablo?- spytal i posadził mnie na blat

-Nic - powiedziałam tak cichym szeptem że było to ledwie słyszalne

-To co się stało?- zapytał zmartwiony

-Zerwałam z nim- rozpłakałam się jeszcze bardziej a wtedy chłopak podniósł mnie i zaniósł na kanapę. Owinął mnie w koc i posadził w roku kanapy w którym się wygodnie ułożyłam.

-To co ? Oglądamy Alvina i wiewiórki jak kiedyś?

-Mhm.

-Która część?

-Tam gdzie są na tej wyspie nie pamiętam która to -powiedziałam a chłopak włączył film.

Gdzieś w środku powiedział.

-Ty i Pablo przypominacie Alvina i Brittany

-Czemu?

-Nie wiem. Tak po prostu - wzruszył ramionami

¿Cómo pasó esto? || Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz