Tony : Ej patrzcie to
Will: DLACZEGO ONA MA TO W RĘCE!?!?
Tony : Bo Vince pozwolił.
Will : A dobra. Tylko uważaj na nią
Tony : Ona ma lepszego cela nic Shane i Dylan razem wzięci.
Dylan : Idę tam. Zobaczymy jak sobie razi mała Hailie.
Shane : Też idę.
*Koniec chatu *
Pov Hailie
Poszłam na strzelnicę z Tonym bo nudziło nam się więc stwierdziliśmy że pójdziemy. Okazało się że Tony wysłał zdjecie na grupę rodzinną ze jesteśmy na strzelnicy i za chwilę obok nas pojawił się Dylan i Shane.
-Dobra dziewczynko bierz inny pistolet. Ja wezmę taki sam i zobaczymy kto jest lepszy.
Powiedział Dylan.
-Eeee okej?
Wzięłam mały pistolet. Taki sam wziął Dylan. Zaczęliśmy strzelać. Przez to że już od dosyć długiego czasu chodziłam z Tonym na strzelnicę to miałam dobrego cela. Kiedy skończyliśmy strzelać z Dylanem podliczyliśmy kto ile strzelił. Okazało się że ja trafiłam za każdym razem i to w środek a Dylan nie trafił dwa razy więc wygrałam.
-Księżniczko właśnie pobilas rekord trafionych w środek. Oczywiście nasz rekord.
-Serio? Czy ja właśnie wygrałam w strzelaniu z Dylanem, który strzela już od kilku dobrych lat?A ja strzelam od może miesiąca.
-No widzisz dziewczynko. Jesteś zajebista.
Po tych słowach podszedl do mnie i mnie przytulił co odwzajemniłam z chęcią. Potem już poszliśmy do salonu i oglądaliśmy jakieś filmy. W jednym z tych filmów główna bohaterka zakochała się w takim chłopaku. Potem byli przyjaciółmi i przyszła taka scena gdzie oni się całowali. Tak się ekscytowalam że az sobie powiedziałam do siebie.
-Jest!
Potem skończyliśmy oglądać już film i pp prostu rozmawialiśmy. W pewnym momencie chciałam iść do toalety widc powiedziałam chłopakom że za chwilę przyjdę. Dostałam okres.
-O nie!
Pomyślałam sobie. Zaczęłam się rozglądać po mojej toalecie za podpaskami ale nic. Jedyna opcja to było poprosić chłopaków żeby pojechali że ma do sklepu. Widziałam że tego nie lubią ale co ja mogę zrobić. To nie ode mnie zależy.
Zeszłam na dół trochę niepewnym krokiem i trochę smutną miną. Chyba zauważyli moje dziwne zachowanie więc grzecznie zapytali.
-Co się stało kwiatuszku? - Shane
-Muszę jechać do sklepu. - Hailie
-Po co? - Dylan
-Eeee. - Hailie
-No możesz mówić. - Shane
-O Boże dobra. Ohh. Mam okres dobra? Muszę jechać do sklepu. - Hailie
-Dobra nie ma problemu. Zbierajcie dupy jedziemy. - Shane
-Dobra.-Dylan
-Już daj wstać. - Tony
*W aucie *-Dobrze się czujesz? - Dylan
-Tak a co?-Hailie
-A nie boli cie brzuch czy coś? - Tony
-Nie. Przynajmniej nie teraz. - Hailie.
- nie zemdlejesz tu zaraz? - Dylan
-A dlaczego miałabym zemdleć? - Hailie
-Nie wiem no tracisz krew więc się pytam- Dylan
-Nie zemdleje spokojnie. - Hailie
CZYTASZ
Zamknięta W Złotej Klatce //rodzina monet//
Teen FictionWAŻNE!!! Historia jest wymyślona i jest oparta na książce "Rodzina Monet"