Ranking Braci

857 31 6
                                    

                         *Perspektywa Shane'a *

   Wróciłem do pokoju i rzuciłem się na łóżko z uśmiechem. Ta mała dziewczynka wystraszyła dwóch ogromnych typów tak że wręcz uciekać zaczęli. Tak szczerze nie wiem o co im chodzi, skoro Hailie ma TE dni i się źle czuje to po co uciekają. Mogliby poprostu nie wiem pocieszyć ją czy coś a nie.

   Tak szczerze nie ubolewam nad tym że muszę dać Hailie te pieniądze. Dla mojej królewny wszystko. Sięgnąłem po telefon, który leżał obok mnie i przelałem pieniądze na konto Hailie. Tak Hailie ma własne konto a nawet kartę ale wydaje pieniądze oszczędnie. Przy przelewie można zostawić wiadomość więc napisałem  
Zapłata za wygraną dobranoc królewno❤️
Odłożyłem telefon i poszedłem się ogarnąć do spania.

              *Perspektywa Hailie*sobota rano *

      Wstałam o 7:00 i poszlam do łazienki się ogarnąć. Jak się ogarnęłam to zeszłam na dół gdzie nikogo nie zastałam więc usiadłam na kanapie i włączyłam film "Jak Zostać Gwiazdą". Nawet ciekawy był ten film, ale jak obejrzałam 20 minut to stwierdziłam że fajnie by było coś zjeść. Nie miałam problemów z odżywianiem. Wręcz przeciwnie uwielbiam jeść i gotować.

     Poszłam do kuchni i zaczęłam robić śniadanie postawiłam na to:

     Poszłam do kuchni i zaczęłam robić śniadanie postawiłam na to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

  Usiadłam na kanapie z moim śniadaniem i oglądałam film dalej. Gdzieś po godzinie przyszedł Tony zaspany i w samych spodenkach.

-Hej mała

Przywitał się ze mną tony i usiadł obok mnie na kanapie.

-Hejka.

-Co tam dobrego jesz??

-A śniadanie sobie zrobiłam. Chcesz też coś bo mogę Ci zrobić??

-No jasne że chce.

-Okej to siedź tu.

Po tym jak to powiedziałam to wstałam i poszłam do kuchni gdzie zaczęłam robić sniadanie dla Ton'ego. Wiedziałam że muszę zrobić dwa razy taka porcje jaką zjadłam ją więc poprostu zrobiłam więcej ciasta. Rozlałam ciasto na patelnie przez co w kuchni unosił się ten piękny zapach.

Przy smażeniu poczułam jak coś albo raczej ktoś mnie przytula. Zorientowałam się że to dylan mnie przytula więc odwzajemniałam uścisk i wróciłam do smażenia.

-Co tam smażysz królewno?

Zapytał dylan oczywiście z uśmiechem jak to zawsze on.

-A nic robię śniadanie dla Ton'ego. Chcesz też??

-No oczywiście. Nie musisz mówić dwa razy.

-Okej to tobie też zrobię.

Odpowiedzialam Dylanowi i właśnie wtedy w kuchni pojawił się Shane.

-co tak pięknie pachnie??

-A nic robię śniadanie dla Dylana i Ton'ego. Chcesz też??

-No oczywiście se chce. Od Hailie miałbym nie chcieć.

-Dobra to tobie też zrobię.

Pomyślałam też żeby zrobić dla Willa i Vinc'a więc też zrobiłam kilka dla nich. Nie widuje się prawie w ogóle z Willem i vince'm przez to że cały czas pracują. Jest mi trochę przykro że nie mogę się wydywac z najstarszymi braćmi tak często jak i z młodszymi braćmi monet.

Zrobiłam już dla wszystkich śniadanie. Chłopaki siedzieli w salonie więc zawołałam.

-CHŁOPAKI ŚNIADANIE!!

Dosłownie sekundę później zobaczyłam całą trójkę przede mną. Podbiegli do stołu i zaczęli jeść. Znaczy nie jeść tylko pochłaniać moje przygotowane śniadanie.

-Japierdole jakie to jest kurwa zajebiste.

To usłyszalam od Ton'ego.

-Hailie kurwa co mam zrobić żeby jeść tak codziennie.

To usłyszalam od Shane'a.

-Kurwa mać. Nauczysz mnie gotować.

A to usłyszałam od Dylana. Śmiałam się z nich bo wszyscy torje ubrudzili się na twarzy. Jak zjedli to poszliśmy wszyscy usiąść na kanapę.

-Ej Hailie jaki jest twój ranking braci?

Usłyszalam to pytanie od Ton'ego i uniósłam brew do góry bo nie wiedziałam o co mu chodzi.

-Chodzi o to że, który z braci jest najlepszy.

Powiedział mi dylan siedzący obok mnie.

-Ohhh No dobra powiem wam chociaż i tak uważam że wszyscy w piątkę zajmujecie pierwsze miejsce.

-No wiadomo. Hah.

Usluszalm od Shane'a, który mówił to sobie pod nosem.

-No dobra pierwszy jest Shane drugi Dylan trzeci Tony czwarty Will i piąty Vince.

-ŁUUUUU jestem na pierwszym, jestem na pierwszym.

Powiedział Shane i przytulił mnie z całej siły.

-Ja tam nie narzekam.

Powiedział dylan.

-Zawsze mogło być gorzej.

Powiedział Tony i wzruszył ramionami. Widziałam kontem oka że dylan o tony uśmiechają się do siebie porozumiewawczo i kiwają głową. Zanim się obejrzałam leżałem na podłodze śmiejąc się jak opętana przez to że Tony i Dylan mnie łaskotałi.

Zamknięta W Złotej Klatce    //rodzina monet//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz