Perspektywa Hailie:
Lekcje minęły dosyć szybko ale na 5 lekcji podeszła do mnie jakas dziewczyna. - Ej ty dziewczyno odwal się od Shane'a bo jak nie to ci tą niewinną buzke rozjebie. -Powiedziała a ja tylko się odwróciłam i poszłam.Stwiedzilam.ze napisze do Shane'a czy mogę siedzieć z nimi na stołówce.Hailie:Hej mogłabym siedzieć z wami na stołówce??
Shane:jasne że możesz maluchu jeśli tylko chcesz.Hailie:okej to będę.Paa
Shane: pa mała Hailie.Lekcja minęła dosyć szybko i na początku przerwy spotkałam Dylana, który wychodził z klasy onpk więc podbiegłam do niego i poprostu go przytuliłam co on odwzajemniłam i powiedział mi też że Shane mu napisał żebym przyszła na stołówkę a ja tylko pokiwałam głową i powiedziałam Dylanowi że muszę jeszcze iść do toalety a on powiedział żebym tylko potem przyszła na stołówkę.
Kiedy wyszłam z toalety i weszłam na stołówkę zobaczyłam moich braci, wiec ruszylam w ich stronę ale zatrzymała mnie ta sama lafirynda co wcześniej.-Mowilam Ci coś żebyś się od nich odczepiła a ty tego nie zrobiłaś więc teraz tego gorzko pożałujesz dziewczynko.-
-hahah śmieszna jesteś-odpowiedziałam. A ona próbowała mnie uderzyć ale zrobiłam unik po czym powiedziałam. - No postaraj się trochę. Takiej małej dziewczynki uderzyć nie potrafisz. - Moi bracia oczywiście chcieli zareagować ale jak zobaczyli ze sobie radzę to tylko patrzyli.
Ja cały czas robiłam uniki przed tą dziewczyną a ona tylko jeszcze bardziej się gotowała ze złości.
Poczekałam na odpowiedzi moment i przywaliłam jej w tą buzię i kopnelam ją w brzuch. Moi bracia tylko wyszczrzyli zęby. A ja po kopnięciu w brzuch podeszłam do dziewczyny, która upadła i powiedziałam.
- Słońce przestań tak skakać na ludzi bo przyjaciół nie znajdziesz.- po czym poprawiłam sobie włosy wzięłam torbę którą opuściłam i podeszłam do stolika braci którzy dalej szczrzylie się niesamowicie.
-Czy właśnie moja młodsza siostrzyczka skopała moją że tak powiem koleżankę. - powiedział do mnie tony a ja popatrzyłam na niego z kwaśną miną i powiedziałam. - serio masz aż tak zły gust żeby takie psichczne jak to powiedziałeś koleżanki wybierać. - powiedziałam i się zaśmiałam na co moi wszyscy bracia rykneli śmiechem. - Ale ze ty taka mała dziewczynka ma tyle siły. - powiedział Dylan na co Shane mu odpowiedział. - Chłopie ona przed przeprowadzką na MMA chodziła a ty się dziwisz. - Dylan popatrzył na mnie a oczy z orbit mu prawie wyskoczyły. Tony też się na mnie patrzył i też mu oczy wychodziły. - Co jeszcze skrywasz mała Hailie.-zapytal Dylan pytającym tonem. - Moge ci powiedzieć że trenowałam siatkówkę, pole dance i właśnie MMA. - powiedziałam na co Tony się skrzywił i powiedział. - Pole dance trenowałaś. A to nie jest przypadkiem taniec na róże. - zrozumiałam o co mu chodzi, więc poprostu odpowiedziałam.
- Tony tam się uczyłam figur a nie jak tańczyć przed jakimiś zboczeń ami w klubie nocnym.
-No mamy nadzieję bo naszej małej Hailie nie pozwolilibyśmy tańczyć w klubie. - powiedział Dylan i zaczęliśmy się śmiać.
CZYTASZ
Zamknięta W Złotej Klatce //rodzina monet//
Ficção AdolescenteWAŻNE!!! Historia jest wymyślona i jest oparta na książce "Rodzina Monet"