Obiad

951 36 6
                                    

              Perspektywa Hailie:

- Hailie mam do ciebie pytanie.

Powiedział Shane,ale zbytnio się nie przejęłam tym że ma pytanie bo moi bracia zawsze mają jakieś pytania.

-Okej jakie masz pytanie.

-Zakochałaś się w kimś??

-Nie i nie chce mieć chłopaka na razie.

Powiedziałam prawdę bo naprawdę nie chce miech chłopaka na razie. Uważam że nie potrzebuje chłopaka co nie zmienia faktu że kiedyś napewno będę chciała mieć chłopaka, ale napewno nie jest teraz odpowiedni moment na to żeby go mieć.

-A czemu pytasz?

-Bo Vincent powiedział nam, że naraznie nie chce żebyś miała chłopaka.

-Spoko. Jakby Vincent się pytał to powiedz mu to co ci powiedziałam.

-Okej mała Hailie.

Powiedział do mnie i się uśmiechną co odwzajemniłam i poprostu pojechaliśmy do domu.
    Odrazu po wejściu u domu przywitałam się z chłopakami i szybko pobiegłam na górę do swojego pokoju. Ściągnęłam mundurek i wybrałam sobie takie ubranie:

  Poszłam szybko do łazienki poprawić sobie rzęsy i szybko zeszłam na dół gdzie siedzieli tylko Shane, Tony i Dylan

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

  Poszłam szybko do łazienki poprawić sobie rzęsy i szybko zeszłam na dół gdzie siedzieli tylko Shane, Tony i Dylan. Siedzieli na kanapie i grali w gry, więc zapytałam ich.

-Mam do was pytanie.

-Jakie pytanie ma moja mała siostrzyczka.
- powiedział Dylan i popatrzył na mnie z uśmiechem.

-A no czy chcielibyście żebym wam zrobiła obiad jakiś dobry??

-No oczywiście że chcemy.
-powiedział Shane i aż mu się oczy zaświeciły.

-A co byście chcieli zjeść??
-zapytałam bo nudziło mi się a uwielbiałam gotować.

-A zrób ck tylko zechcesz my wszystko zjemy.
-powiedział Tony i się do mnie uśmiechnął co robił najrzadziej z ich trojki.

-Dobra to jak zrobię to was zawołam, ale broń ci Boże nie wchodzić mi do kuchni.

Powiedziałam i zaczęłam się śmiać.Chlopaki również się zaśmiali i wrócili do gry a ja szybko przybiegłam do kuchni i zaczęłam wyciągać składniki, ale zanim zaczęłam robić napisałam jeszcze do Will'a.

Hailie: Hejka Will przyjdziecie z Vincentem na obiad za 40 minut??
                   
                             Will: Ja napewno przyjdę, ale zapytam Vincenta czy przyjdzie.

Hailie :Okej Will to widzimy się za 40 minut w kuchni 💗💗
                             Will: ❤️❤️

   Zaczęłam robic obiad.
Kiedy skończyłam już gotować zawołałam. Obiad wyglądał tak:

 Obiad wyglądał tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-CHLOPAKIII OBIAD!!

Oni przylecieli jak oparzeni i odrazu zaczęli jeść. Po dosłownie minucie przyszedł Will a za nim Vincent. Kiedy Shane, Tony, Dylan, Will i Vincent skończyli jeść to Shane powiedział.

-To było zajebiste.

-Kurwa serio.

Powiedział Dylan.

-Dylan, Shane słownictwo.

Powiedział vince.

-Dobra dziadku vince.

Powiedział Dylan i wywrócił oczami a wszyscy zaczęli się śmiać.

-Malutka to było przepyszne naprawdę jak kiedyś zrobisz jeszcze raz to zrób więcej hah.

Powiedział Will na co wstałam i go przytuliłam.

-Ogólnie Maluchu jak robisz coś do jedzenia to zawsze rób więcej bo jak Shane się dobierze do jedzenia to nic nie zostanie.

Powiedział Tony i wszyscy zaczęliśmy się śmiać nawet Vince się uśmiechnął.
_____________________________________________
Autorka : dajcie znać jak mi idzie
(454 słowa)

Zamknięta W Złotej Klatce    //rodzina monet//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz