0.35

884 29 1
                                    

Kolejne dni mijały mi na prawdę szybko wraz z dziewczynami zostałyśmy wygranymi VNL tak samo jak I chłopacy. Moja niespodzianka co raz bardziej zaczyna wypalać, ponieważ Tomek myśli, że wyjeżdżam do Japonii, gdzie zaczynam treningi co tak na prawdę robię, ale nie będę oficjalnie grać, ponieważ już oficjalnie należę, do Jastrzębia.

Aktualnie wraz z Tomkiem leżymy w moim mieszkaniu, ponieważ chcemy spędzić te ostatnie chwile razem. Spojrzałam na przyjmującego, który aktualnie przysypiał. Usłyszałam dzwonek swojego telefonu przez co przewróciłam oczami. Spojrzałam szybko na wyświetlacz dostrzegając numer Sergiusza.

- Witam dzień dobry - powiedział, co najbardziej mnie zastanawiało jest godzina dziesiąta a on lubi spać do dwunastej.

- Dzień dobry ty jeszcze nie powinieneś spać czy coś? - nawiązałam do mojej wcześniejszej myśli.

- No wiesz ty co aby tak mnie dyskryminować- prychnął na co się zaśmiałam.

- Słuchaj sprawa wygląda następująco. Wraz z Sandrą i Nikosiem jesteśmy w Warszawie z moich tajnych źródeł wynika, że ty I Tomek również się tu znajdujecie, i że jutro na wieczór masz lot. Co ty na to by spotkać się w piątkę i pójść do wesołego miasteczka i spędzić ten ostatni dzień razem? - zaproponował na co westchnęłam, w między czasie Tomek delikatnie się podniosł kiwajac głową na tak. Zmrużyłam oczy wiedząc że chłopak podsłuchiwał.

- W sumie pasi, wpadnijcie najpierw do mnie, to zjemy obiad i wtedy pójdziemy - powiedziałam naco chłopak przytaknął, od razu się rozłączając.

- Musimy wstać- jęknęłam z lekką niechęcią, tak na prawdę miałam ochotę przeleżeć cały dzień w domu, wraz z Tomkiem, ale z drugiej strony chociaż spotkam się że swoimi przyjaciółmi.

Wraz z Tomkiem, po krótkiej chwili oboje wstaliśmy, powoli się ogarniając. Przeszłam do kuchni gdzie zaczęłam gotować obiad dla naszej piątki. Poczułam rękę na swoich biodrach.

- Tomuś, czy ty musisz? - spytałam obracając się w stronę chłopaka, który stał nadal w tym samym miejscu że swoim idealnym uśmiechem.

- Ale co ja ci robię? - spytał na co wywróciłam oczami.

- Rozpraszasz mnie Tomuś, a muszę to zrobić, bo będziemy głodni do końca dnia - odpowiedziałam w tle usłyszałam dzwonek do drzwi.

- Ja otworze spokojnie - powiedział Tomek udając się w tamtą stronę, po chwili usłyszałam te trzy znajome głosy. W kuchni zaraz pojawiła się Sandra, która pomogła mi przyszykować obiad.

- Jak się czujesz przed wyjazdem? - spytała na co wzruszyłam ramionami

- Powiem Ci coś w tajemnicy ja już za dwa tygodnie tu wracam jadę tylko odwiedzić Brata - powiedziałam z lekkim uśmiechem

- Czekaj czyli zostajesz? - powiedziała na co od razu przytaknęłam. Po chwili do kuchni wszedł Nikoś wraz z Nitrem oraz Tomkiem.

- Ciocia - krzyknął Nikoś wtulając się w moje ciało, delikatnie go podniosłam, po czym mocno się przytuliłam. Gdy w końcu Nikodem się poprzytulał odstawiłam go na ziemie, po czym przytuliłam Sergiusza.

- Ej no ja też chcę - powiedział Tomek wyciągając ręce w moją stronę. Wywróciłam oczami, po czym przytuliłam go. Chłopak delikatnie mnie podniósł okręcając mnie w okół własnej osi. Po mini wygłupach wraz z Sandra dokończyłyśmy robić obiad, po czym przygotowaliśmy stół.

Po zjedzonym obiedzie całą piątką udaliśmy się do Bmki Tomka, po czym pojechaliśmy do wesołego miasteczka, które tak bardzo chciał zwiedzić Nikoś

- Stary ja wiem, że ona wyjeżdża i ten ale weź zluzuj ten uścisk, bo jej ręka odpadnie - powiedział Nitro, patrząc na nasze złączone dłonie. Mimo że mogło mu się wydawać, że Tomek mocno mnie ściska to tak na prawdę ja zbytnio tego nie odczuwałam.

- Ale ty wiesz, że on wcale mocno mnie nie ściska, on nawet 10% swojej siły nie użył. - dodałam od siebie na co Tomek się uśmiechnął w moją stronę.

Po około godzinnej jazdy przez korki dotarliśmy do wesołego miasteczka. Nikoś był w Siódmym niebie no i my całkiem dobrze się bawiliśmy.

- Tomek - zaczęłam, spoglądając na wielkie koło. - pójdziemy tam? - spytałam z nadzieją, spoglądając na chłopaka który od razu pokiwał twierdząco głowa.

- Czasami jesteś gorsza niż dziecko- stwierdził Sergiusz na co wywróciłam oczami. Z racji tego że byliśmy tu już od kilku dobrych godzin na dworze zdążyło zrobić się ciemno przez co ten diabelski młyn miał jeszcze większy vibe.

Wraz z Tomkiem zajeliśmy jedno z wolnych miejsc, po czym ruszyliśmy w górę. Spojrzałam na Tomka, który na swoich ustach miał swój piękny uśmiech. Delikatnie przesunęłam się w jego stronę, łącząc nasze usta w idealnym pocałunku.

- Kocham cie - szepnął chłopak zmieniając ten pocałunek w bardziej brutalny.

- Tez cię kocham- odpowiedziałam między pocałunkami

MY WHOLE WORLD // TOMEK FORNALOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz