1.20

698 24 0
                                    

- Wstajemy, szkoda tak pięknego dnia dzieciaki - poczułam ciężar na swoim ciele. Przymknęłam mocniej powieki mając nadzieję że to sen i, że ten gamoń wcale na mnie nie leży.

- Ty tu nie jesteś i na mnie nie leżysz - jeknęłam odchylając głowę, na mnie i na Tomku akurat w tym momencie leżał mój młodszy brat Kuba

- Jestem i leżę, nawet wygodni jesteście - mruknął.

- Szwagier ja cię lubię ale weź zejdź ze mnie bo mnie dusisz - usłyszałam głos Fornala, na którym częściowo również leżał Kuba.

- Już, już wstawać Gołąbeczki bo całą czwórką na was czekamy - ponownie zmarszczyłam brwi

- Jak to czwórką? - dopytałam na co mój brat westchnął.

- No jestem ja, Zuzia, Bartek i Ania - odpowiedział na co przytaknęłam.

- Dajcie nam dziesięć minut i przyjdziemy - odpowiedział Fornal, na co młodszy Kurek przytaknął, opuszczając pomieszczenie.

- Jak ja czasami żałuję, że nie jestem jedynaczką - wyznałam wstając z łóżka. Na siebie założyłam obcisłe czarne jeansy oraz tego samego koloru za dużą koszulkę. Spojrzałam na Tomka, który postanowił dziś założyć  czarne dresy oraz szarą koszulkę. Gdy oboje w miarę byliśmy gotowi zeszliśmy na dół gdzie rozmowy trwały w najlepsze.

- Oooo są i Fornalowie - krzyknął starszy Kurek, przez co prawie ogłuchłam. Przywitałam się z Zuzią, po czym spojrzałam krytycznym wzrokiem na swojego brata.

- Czy ty możesz chociaż raz z samego rana nie krzyczeć? - spytałam retorycznie, na co w odpowiedzi dostałam jedynie przeczące kiwnięcie głową. Ciężko westchnęłam, nakładając sobie porcje jedzenia, co również zrobił Tomek.

- Idziemy zapalić? - spytał młodszy Kurek patrząc w moim kierunku. Kiwnęłam głową na tak, lecz wskazałam na Zuzę, która również paliła.

- Ja nie chce muszę się w końcu odzwyczaić - powiedziała na co przytaknęłam. Na szybko z komody zgarnęłam swoją paczkę fajek, po czym wraz z Kubą wyszliśmy na taras, gdzie wygodnie się rozsiadliśmy.

- Co cię gryzie? - spytałam odpalając używkę.

- Musisz mi pomóc siostra. - powiedział poważnie, przez co przeniosłam na niego swój wzrok. Kuba dyskretnie się rozejrzał patrząc czy nikt nie słyszy naszej rozmowy.

- Ja ją zdradziłem, nie chciałem tego, ktoś mi coś dosypał gdy byliśmy w klubie z chłopakami - powiedział a ja weszłam w pierwszy szok.

- Co kurwa zrobiłeś? - krzyknęłam wstając, lecz zaraz po tym ponownie usiadłam, gdy doszło do mnie w pełni sens jego słów.

- To co słyszałaś co ja mam teraz zrobić? - spytał, przez co ja mocniej zaciągnęłam się papierosem. Spojrzałam przelotnie na wejście do tarasu, w którym stał Tomek.

- Tomek proszę cię daj mi chwilkę bo muszę oznajmić kilka rzeczy temu debilowi - odpowiedziałam na co chłopak przytaknal wracając do pomieszczenia.

- Debilu powiedz jej to, i módl by ci wybaczyła, czego od razu nie zrobi bo będzie potrzebowała czasu. I najlepiej zrób to teraz to  jej wytłumaczę kilka rzeczy - odpowiedziałam na co chłopak przytaknął. Na prawdę najlepiej by było gdyby dowiedziała się tego od niego niż od osób trzecich.  Przygasiłam peta, po czym nasza dwójka weszła do środka. Kuba wraz z Zuzią poszli na górę pogadać a ja ciężko westchnęłam.

- Co zrobił? - spytał zaciekawiony Bartek, który nadal jadł śniadanie.

- Debil zdradził ją, bo ktoś mu coś dosypał. Jeśli ona mu to wybaczy to będzie cud. - odpowiedziałam znacznie spokojniej. Bartek aż wypluł płatki, które aktualnie jadł.

- Co zrobił? - spytał zaczynając się ksztusić. Do pokoju wpadł Kuba, który od razu poszedł na taras.

- Idź ktoś mu przetłumaczyć to a ja pójdę na górę pogadać z Zuzią - mruknęłam udając się do drugiego pokoju gościnnego.

- Jeśli to ty Kuba to możesz wyjść - odpowiedziała głosem pełnym płaczu.

- To nie on spokojnie. Możemy pogadać? - spytałam delikatnie siadając na łóżku. Dziewczyna przytaknęła, ocierając łzy które nadal płynęły po jej policzkach.

- Co zamierzasz zrobić? - spytałam opierając się o ścianę.

- Wiedziałaś? - dopytała na co kiwnęłam głową na tak.

- Powiedział mi to na tarasie. Słuchaj wiem jak ciężko jest wybaczyć coś takiego, ja sama nie wiem czy wybaczyłabym Tomkowi gdyby coś takiego zrobił, lecz nachodzi tu inny aspekt co odmienia wszystko. - powiedziałam lecz dziewczyna mi przerwała.

- Ja wiem, wybaczę mu to tylko potrzebuję czasu. Sama wiem, że bardziej by mnie to bolało, gdyby go obok nie było - powiedziała na co przytaknęłam. Lekko uniosłam ręce, a zaraz w moich objęciach była dziewczyna.

- Dziękuję że tu przyszłaś - powiedziała po chwili. Delikatnie się uśmiechnęłam głaszcząc ja nadal po plecach.

- Traktuje cię jak młodszą siostrę. Sama chciałam wyjść z tamtad gdy zaczął to mówić, tylko jak dodał druga część to zostałam. - dodałam. Dziewczyna po dłuższej chwili opuściła moje ramiona, a ja sama udalam się na dół gdzie Bartek darł się na biednego Kubę.

- Dobra już daj mu spokój. Zuzia potrzebuję czasu ale ci wybaczy. Nie zjeb tylko wtedy tego - poklepalam chłopaka po ramieniu, po czym usiadłam na kolanach Tomka.

- Kocham cię siora - odpowiedział Kuba na co szeroko się uśmiechnęłam.

MY WHOLE WORLD // TOMEK FORNALOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz