1.24

692 34 0
                                    

Po praktycznie połowie nie przespanej nocy wstałam udając się do kuchni, gdzie od razu zaparzyłam dwie na prawdę mocne kawy. Udałam się do tymczasowego pokoju popiwczakow po czym delikatnie obudziłam Amelkę.

- Szczerze nie chce mi się tam iść- powiedziała po chwili lecz jej nie odpowiedziałam. Ustalam w miejscu wpatrując się w okno.

- Ziemia do Wiktori - pstryknela mi przed nosem, przez co się odwiesiłam.

- Ty mnie słuchasz w ogóle?- dodała na co pokiwałam przecząco głową.

- Dobra co się dzieje? - spytała lekko westchnęłam upijając łyk kawy, którą od razu wyplułam.

- Kurwa mać jaka nie dobra - powiedziałam po czym po chwili Uderzyłam się w czoło- jeszcze zapomniałam że muszę być nadczo - dodałam zła na siebie.

- Nie wiem o co co chodzi jest zajebista więc odpowiedz teraz na moje pytanie - ponownie westchnęłam po czym przeniosłam swój wzrok na dziewczynę.

- Gdy chłopacy wczoraj wrócili przebudziłam się bo Tomek narobił trochę hałasu, gdy się położył wyczułam mocny zapach damskich perfum i one nie były moje bo używam delikatnych - odpowiedziałam na co dziewczyna spojrzała na mnie nie zrozumiale.

- Myślisz że cię zdradził? - spytała na co kiwnelam twierdząco głową.

- Nie żeby coś ale ostatnio gadaliśmy o dzieciach i ja się zgodziłam a w tym momencie to ja sama nie wiem. - ponownie westchnęłam.

- Pytałaś się go? - spytała

- Tak, tyle że od razu usnął i nie dostałam odpowiedzi. Spytam Olka, może on coś wie bo nie chce na razie rzucać oskarżeniami- odpowiedziałam a wcześniej wspomniany chłopak wszedł do pomieszczenia.

- O co mnie spytasz? - spytał siadając przy blacie. Wyglądał okropnie tak jakby wypił z litra.

- Stało się wczoraj coś? - spytała Amelka

- Zbyt dużo nie pamiętam. Spytaj się swojego chloptasia bo wypił najmniej a nawet prawie wcale - odpowiedział na co Amelka posłała mi porozumiewawcze spojrzenie. Na szybko wyciągnęłam wodę i tabletkę, która podałam Olkowi.

- Jesteś prawdziwym skarbem. A ten wy gdzieś lecicie bo takie ogarnięte? - spytał na co pokiwałam twierdząco głową.

- jakby się pytali ja jestem na badaniach potem wraz z Amelka idziemy na obiad i na zakupy bo szafa świeci pustkami - odpowiedziałam żegnając się od razu z chłopakiem. Wraz z dziewczyna udałyśmy się najpierw do lekarza, który zrobił mi kontrolne badania.

- W poniedziałek proszę przyjść z wynikami, wtedy dowiemy się więcej- powiedział lekarz na co przytaknęłam. Wyszłam z gabinetu, udając się od razu do samochodu w którym czekała Amelia.

- I jak? - spytała na co wzruszyłam ramionami.

- Mam przyjść za trzy dni wtedy dowiem się więcej. - odpowiedziałam na co dziewczyna przytaknęła. Tym razem skierowałyśmy się do pobliskiej restauracji gdzie zamówiłyśmy sobie obiadek.

- Oho dzwoni - powiedziałam wskazując na swój telefon. Lekko westchnęłam po czym odebrałam.

- Gdzie ty jesteś? - spytał Lekko zdenerwowany Fornal.

- Śliwka wam nie powiedział? - spytałam nabijając na widelec makaron, który po chwili zjadłam.

- Ta jak on nadal śpi- odpowiedział przez co wywróciłam oczami. - Więc gdzie? - dopytał

- Byłam na badaniach teraz jestem na obiedzie potem jadę na zakupy. Treningu dziś nie mam więc no - odpowiedziałam dosyć chłodno. - Musimy porozmawiać jak wrócę. A na razie się żegnam bo jemy. Cześć- powiedziałam rozłączając się

- Zbyt chłodno. Powinnaś być milsza. - powiedziała dziewczyna na co wywróciłam oczami. Tym razem rozbrzmiał telefon dziewczyny.

- Dopytam się na spokojnie - powiedziala na co przytaknęłam. Na spokojnie dokończyłam jedzeni, czekając na Amelkę, która dalej rozmawiała z Kubą.

Gdy skończyła spojrzałam na nią pytająco.

- Możesz być spokojna. Jakas typiara się do niego kleiła lecz on ja cały czas odpychał, więc ta lekko wylała na niego swoje perfumy, przez to je tak czułaś- odpowiedxiala na co odetchnelam.

Po dość udanych zakupach udałyśmy się do mieszkania z którego dochodziły głośne okrzyki. Ustalam wraz z Amleka w przejściu patrząc na trzech dorosłych facetów, którzy grali w fortnita.

Odchrząknęłam, przez co cała trójka na nas spojrzała.

- Przypal - powiedział Fornal.

- Przypal to ty będziesz mieć zaraz. Melka ogarnij tą dwójkę a ty proszę ze mną- powiedziałam patrząc prosto w oczy Fornala. Chłopak przełknął ślinę kierując się ze mną do naszej sypialni. Wzięłam koszulkę Tomka, która pachniała nadal perfumami tej dzoewczyny.

- Powąchaj i mi to wytłumacz- powiedziałam stanowczo. Mimo że wiedziałam jaka jest prawda postanowiłam trochę zażartować i odkupić winy za nieprzespaną noc.

- Wiktoria to nie  tak. Wiem co możesz myśleć - zaczął lecz sprytnie mu przerwałam. - Myślę że czasami jesteś kretynem - odpowiedziałam podchodząc do niego. Złączyłam nasze usta w długim pocałunku. Gdy odsunęłam się od Tomka, zobaczyłam na jego twarzy mocnego mind facka.

- Czemu nie chcesz usłyszeć co się stało i czemu nie jesteś zła? - spytał po chwili

- Popiwczak powiedział wszystko Amelce, a ta mi przez co nie jestem zła. Gdybym była to już dawno byłabym u swoich rodziców- odpowiedziałam. Chłopak odetchnal z ulga, po czym złączył nasze usta.

MY WHOLE WORLD // TOMEK FORNALOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz