Noc minęła mi dość szybko. Muszę przyznać że łóżko jest całkiem wygodne , dlatego też się wyspałam. Nie chciało mi się od razu wstawać , dlatego trochę dłużej sobie poleżałam. Nie mogło to trwać jednak długo , bo hiszpańska temperatura przyprawiała mnie o zdenerwowanie. Leżysz i nic nie robisz , a i tak się pocisz. Bardzo dziekuje za klimatyzacje w pokoju , bo bez tego bym chyba nie wytrzymała. To trochę dziwne , że tutaj cały rok jest tak gorąco.
-jak ci minęła noc skarbie?-spytała babcia gdy tylko zeszłam na dół.
-nawet okej , wyspałam się-odpowiedziałam jej i uśmiechnęłam się.
-z tego co słyszałam to w Anglii tańczyłaś tak?-zadała pytanie , którego bym się nie spodziewała. Tańczyłam w Anglii przez pięć lat. W tym czasie zdobyłam dość sporo nagród , medali , dyplomów czy pucharów. Miałam przed sobą sporą karierę. Niestety wszystko dobiegło końca , gdy straciłam rodziców. Bo pomimo że nie mieliśmy dobrego kontaktu , to jednak trochę to przeżyłam. Ich wypadek odebrał mi wszystkie chęci do życia. Wszystko przestało mieć dla mnie jakikolwiek sens , nawet taniec , który niegdyś zajmował wiekszą część mojego wolnego czasu. Nieraz wolałam iść poćwiczyć niż wyjść ze znajomymi. Nie byłam taka jak inne dziewczyny w moim wieku , nie byłam tak rozrywkowa..
-tak , coś tam tańczyłam-odpowiedziałam jej i sięgnęłam sobie miskę by zaraz zrobić płatki.
-tak sobie pomyślałam , nie chciała byś może do tego wrócić? Tutaj w Barcelonie jest świetne studio - spytała
-wiesz co babciu , jak narazie to chyba nie , ale zapisałaś mnie już do jakiejś szkoły? Bo to chyba ważniejsza rzecz , tym bardziej że jest marzec-spytałam ją i wsypałam płatki do miski , a następnie zalałam mlekiem.
-tak , do pewnego liceum , wiem że w Anglii kończyłaś jakieś i pomyślałam że to będzie okej opcja-odpowiedziała mi-będziesz chodzić do czwartej , czyli ostatniej klasy-dodała i uśmiechnęła się.
-okej , a kiedy mam tam iść?-spytałam , trochę obawiałam się tego , że nie znajdę sobie nikogo jeśli chodzi o znajomych. Nigdy nie byłam zbytnio otworzona na ludzi , ale kto wie. Może Barcelona mnie zmieni?
-zaczniesz od przyszłego tygodnia , chciałam żebyś się trochę zadomowiła i oswoiła z nową sytuacją-uśmiechnęła się i poszła gdzieś wgłąb domu.
Ja zaś zjadłam swoje płatki i stwierdziłam , że pójdę na spacer. Przebrałam się , uczesałam i wzięłam słuchawki , a następnie zeszłam na dół by ubrać jeszcze buty.
-wychodzę na spacer!!-krzyknęłam jeszcze zanim całkowicie opuściłam dom i skierowałam się do pobliskiego parku. Zdziwiło mnie to , że jeszcze nikt z moich znajomych do mnie nie napisał ani nie zadzwonił. To było trochę dziwne , ale stwierdziłam że nie będę się tym przejmować. Założyłam słuchawki i puściłam swoją ulubioną playliste. Usiadłam na ławce i patrzyłam jak dzieci się bawią.
Spędziłam w parku coś około godziny , a gdy już znudziło mnie siedzenie na ławce , stwierdziłam że wstąpię jeszcze do sklepu i kupię sobie swój ulubiony sok pomarańczowy. Kasjerka była bardzo miła. W drodze do domu wyciągnęłam słuchawki i wsłuchiwałam się w dźwięki Barcelony. Tęskniłam za tym miejscem..
Weszłam do domu i od razu babcia do mnie podeszła. Zdziwiło mnie jej zachowanie , wyciągnęła do mnie rękę w której trzymała jakieś trzy kartki i wręczyła mi jedną z nich.
Tego się kompletnie nie spodziewałam....bilet na mecz Fc Barcelony z Realem Madryt. Jutro.
-pomyślałam że się ucieszysz , zobaczysz Pabla a poza tym wydaje mi się że w dzieciństwie interesowałaś się piłką nożną-rzekła babcia gdy zobaczyła że nie wiek co powiedzieć.
-dziekuje babciu-powiedziałam i przytuliłam kobietę. Choć niezbyt uśmiechało mi się spotkanie Pabla , stwierdziłam że ram pójdę.
Mogę się założyć że Pablo ma dziewczynę i dużo znajomych , dlatego ja jestem mu niepotrzebna. Po co miał by interesować się mną skoro on sam jest sławny. W zasadzie to są naprawdę małe szanse na to że zobaczy mnie na tym wielkim stadionie , dlatego pójdę. Piłka nożna w dzieciństwie była częścią mojego życia. Nie wyobrażałam sobie dnia bez dotknięcia piłki. Często grałam z Pablem na boisku blisko naszych domów. Rodzice nieraz zastanawiali się gdzie jesteśmy , a my całymi dniami siedzieliśmy na trawie. Sama chciałam wiązać swoją przyszłość z tym sportem , ale po drodze coś poszło nie tak i zaczęłam tańczyć. Często tęskniłam za tym sportem..
Reszta dnia zleciała mi bardzo szybko. W zasadzie spędziłam go z babcią na graniu w różne planszówki , a skończyło się na oglądaniu jej ulubionej tureckiej telenoweli. Nic z tego nie rozumiałam , ale dotrzymywałam jej towarzystwa.
Wieczorem gdy wykonałam wieczorną toaletę i przebrałam się w piżamę , włączyłam sobie jeszcze netflixa. Miałam do obejrzenia jeszcze ostatnie trzy odcinki mojego ulubionego serialu , więc stwierdziłam że jest to idealna pora by to zrobić .Położyłam się wygodnie na poduszce i wzięłam swojego laptopa na kolana. Oglądałam go do dość później godziny , bo skończyłam około 4 w nocy. Jak na mnie jest to późno , bo zazwyczaj chodzę spać około północy. Może to dlatego że wtedy kończą mi się wszystkie zajęcia , a tiktok zaczyna mnie nudzić? Nie mam pojęcia.. Skorzystałam jeszcze z łazienki i wskoczyłam spowrotem pod kołdrę. Nie minęło 20 minut , a ja już spałam.
Trochę denerwowałam się jutrzejszym dniem...
Gdzieś w środku miałam jednak cichą nadzieję , że chłopak mnie zauważy..
~
Hejka , dziś nieco krótszy rozdzial za co przepraszam , ale mam nadzieje że książka się wam podoba.
Zachęcam oczywiście do komentowania!!
17.07.2023
854 słów
CZYTASZ
You're my everything | Pablo Gavi |
Fanfiction~•~ Byliśmy dla siebie bardzo ważni już od swoich pierwszych dni. To z nim uczyłam się jeździć na rowerze , rysować , czytać , liczyć , mówić i chodzić. To on pokazał mi , jak wygląda i zachowuje się prawdziwy przyjaciel. I nawet kiedy po latach wró...