35.

618 24 18
                                    

Dzisiejszy dzień zapowiadał się bardzo dobrze. Zamierzałam dopilnować tego , żeby nic go nie zepsuło.

Obudziłam się bardzo wyspana , pomimo wczesnej godziny. Widocznie zasypianie w ramionach Pabla Gaviry ma swoje plusy.

Po zrobieniu sobie śniadania i ubraniu się , zaczęłam robić makijaż. Zazwyczaj nie maluję się jakoś mocno do szkoły. Tylko korektor , robię brwi i maluję rzęsy , ale dziś to zmieniam. Carlos nie może wiedzieć że przepłakałam przez niego cały wczorajszy dzień. On nie może wiedzieć że mnie to jakoś ruszyło.

Końcowy efekt bardzo mnie zadowolił. Spojrzałam na zegarek , wskazywał 7.40. To chyba odpowiednia pora żeby wychodzić. Ubrałam buty i ruszyłam do szkoły ze słuchawkami w uszach z podniesioną głową.

W pewnym momencie poczułam wibracje w kieszeni. Podniosłam telefon i szeroko się uśmiechnęłam.

@pablogavi:wyspałaś się?

słodki.

ja:tak , dzięki że siedziałeś ze mną wczoraj, A ty? Mam nadzieję że dzisiejszy spacer dalej aktualny.

@pablogavi:oczywiście że aktualny. W takim razie miłego dnia Rosie , jak coś to pisz. Do później.

Polubiłam wiadomość i zablokowałam ekran telefonu.

Jako iż była dopiero 7.50 , to stwierdziłam że zdążę jeszcze wejść po kawę. Z dobrym humorem weszłam do sklepu i od razu ruszyłam do lodówki. Mrożona kawa jest o wiele lepsza od tej normalnej gorącej , nikt nie zmieni mojego zdania. Lubię obie , ale mrożona ma szczególne miejsce w moim sercu. Po wyjściu ze sklepu skierowałam się już prosto do szkoły. Musiałam nieco zwiększyć tempo bo bym się spóźniła, ale na szczęście byłam idealnie na czas.

Przekroczyłam bramy szkoły z uniesioną głową. Od czasu , kiedy pierwszy raz pokazałam się z Pablem , byłam głównym tematem rozmów i plotek w tej szkole. Słyszałam nawet takie , że jest moim bratem , albo że jesteśmy razem. Dlatego też , kiedy dzisiaj od razu po wejściu do szkoły kilka osób zaczęło coś pomiędzy sobą szeptać , zignorowałam to i ruszyłam pod odpowiednią salę. Nie zamierzałam przejmować się opinią innych.

Nie wiedziałam za bardzo jak mam się zachować. Chciałam podejść do dziewczyn i się przywitać , ale stały one z Carlosem. Było mi głupio tak po prostu do nich podejść i jak gdyby nigdy nic zacząć rozmawiać. Może się to wydawać dziecinne , albo śmieszne , ale serio mnie to stresowało. Ostatecznie postanowiłam poczekać sama. Telefon wydawał się bardzo interesujący.

Na szczęście nie musiałam długo czekać na dzwonek. Weszłam bez zastanowienia do klasy i zajęłam swoje miejsce. Nie chciałam z niego zrezygnować ze względu na Carlosa. Usiadłam na krześle i zaczęłam wypakowywać swoje rzeczy. Dziewczyny siedziały niedaleko mnie i bezgłośnie powiedziały szybkie ,,hej" w moją stronę. Przewróciłam oczami , ale ostatecznie również im odpowiedziałam. W pewnym momencie dostałam wiadomość.

Carlos:możemy pogadać?

Prychnęłam pod nosem widząc jego wiadomość.

Ja:sądzę że nie mamy o czym gadać.

Pokręciłam głową z niedowierzaniem i zablokowałam ekran telefonu , akurat w momencie kiedy nauczyciel prosił o ciszę , bo miał nam coś do powiedzenia. I w tej samej chwili do klasy weszła dziewczyna. Ładna blondynka , średniego wzrostu z lekko kręconymi włosami. Wymusiła uśmiech i ustala na środku klasy , obok pana.

Ale to musiało być niezręczne.

-Od dzisiaj do waszej klasy będzie uczęszczała nowa uczennica. Olivia , powiedz nam coś o sobie. - rzekł gdy w klasie zapanowała całkowita cisza i przyjaźnie pokiwał głową w stronę dziewczyny.

You're my everything | Pablo Gavi |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz