Jeśli możesz to zostaw proszę komentarz i polubienie. Bardzo mnie to motywuje :D
Z góry dzięki!Głośna muzyka ,rozmowy , ognisko i śmiechy różnych osób były tym , co przywitało mnie po dotarciu na plażę.
Po treningu pojechaliśmy do Pabla , a stamtąd przyszliśmy sobie na pieszo. Chłopakowi auto zrobiło niezłego pranka i przestało działać. Ten to ma szczęście dopiero. Droga z jego domu nie była wcale długa , dlatego zdecydowaliśmy się na spacer , a nie ubera.
-Isabella tu jest?-spytałam ściągając buty.
-nie wiem , ale zakładam że tak. Albo będzie-odpowiedział mi chłopak.
-mam nadzieję że przeżyję bez wydłubania
jej oczu- uśmiechnęłam się w stronę chłopaka i złapałam jego rękę.-ja tez-odpowiedział splatając nasze dłonie i ruszył prosto przed siebie , w stronę dźwięków.
Plaża była wprost idealnym miejscem na imprezę. Nawet i wieczorami. Okazało się że nie ma tu prawie nikogo innego poza nami. No nie licząc garstki osób , które oglądały zachód słońca przy brzegu.
-Rose!-usłyszałam po raz kolejny głos dziewczyny.
-Olivia!-odkrzyknęłam jej równie głośno.
W tym momencie każdy spojrzał na nas. Wszyscy cieszyli się z naszej obecności i kiwali nam , czy poprostu się uśmiechali.Oczywiście poza dwójką dziewczyn. Gabby i Isabella stały jak wryte po zobaczeniu nas. Bardziej ta druga.
-o hej Isabella-powiedziałam kiedy byliśmy już na miejscu.
-cześć Rose-powiedziała i pokazała mi wymuszony uśmiech.
-miło cię widzieć-rzekłam szczerze rozbawiona. Ta cała sytuacja była tak głupia.
-ta , miło-odpowiedziała i przytuliła mnie.
-Gabby-rzekłam i też ją przytuliłam. Dziewczyna nieco bardziej chętna od swojej przyjaciółki , również mnie przytuliła.
-Pablo cóż za niespodzianka , nowa dziewczyna?-spytała blondynka podchodząc do chłopaka.
-jeszcze nieoficjalnie - odpowiedział jej - ale wiesz , to tylko kwestia czasu.
-rozumiem-odpowiedziała z jakimś żalem w głosie i podeszła by przytulić go na powitanie. Chłopak spojrzał na mnie , swoją drogą dalej byłam rozbawiona , ale oddał jej uścisk.
-szczęścia-rzekła jeszcze , spojrzała na nas i odeszła w stronę Gabby.
Ponownie złapałam dłoń chłopaka i usiadłam obok niego na kocu. Ansu i Balde jako organizatorzy tego ,,spotkania" , naprawdę o wszystko zadbali. Wybrali ładne miejsce , kupili picie i jedzenie, ogarnęli muzykę ,ognisko , transport dla tych którzy nie mieli jak przyjechać czy wrócić i koce do siedzenia.
Zapowiadał się dajny wieczór..
~
-jak tam pomiędzy tobą a Olivią?-spytałam korzystając z okazji , że Pedri siedział obok mnie i nie było obok nas nikogo , kto mógłby nas podsłuchiwać.
CZYTASZ
You're my everything | Pablo Gavi |
Fanfiction~•~ Byliśmy dla siebie bardzo ważni już od swoich pierwszych dni. To z nim uczyłam się jeździć na rowerze , rysować , czytać , liczyć , mówić i chodzić. To on pokazał mi , jak wygląda i zachowuje się prawdziwy przyjaciel. I nawet kiedy po latach wró...