Ciężko się rozstawać z domem rodzinnym, lecz czasem jest tak iż nie ma się wyboru. Tak było też w przypadku siostry Natsumi, Kazumi. Kiedyś była wojowniczką, zrezygnowała z tego powodu iż mało czasu jej zostało i chciała zarobić by jej rodzina mogła jeszcze długo dobrze poegzystować. Nie czuje się ambitna, straciła poczucie które miała wcześniej. Nie wykryła tego iż jej matka jest demonem, przez co Natsumi musiała zrobić rzecz której pożałowała. Ona była pierwszą osobą która ją spotkała po zabiciu ich matki. Chciała ją pocieszyć, naprawdę, lecz śmierć Asami i jej czyn spowodowały iż uciekła do Filar Miłości, tego dowiedziała się z listu od mistrzyni jej siostry. Aiya też dostała list, nie jest już oiran, ponieważ wyszła za mąż, dlatego ją odwiedziła ze względu na losy ich młodszej siostry. Została już nawet po pogrzebie, długo po pogrzebie, ponieważ siedzą pod jednym dachem już prawie miesiąc. Chyba śmierć Natsumi przyciągnęła je do siebie, niestety nie było tak w przypadku ich rodziców i ich młodszej siostry, lecz przynajmniej odnowiło to ich relację.
Dla Kazumi przedstawienie sprawy jasno dla Ayi było trudne, lecz musiała to zrobić. Wróci do zabijania demonów w najbliższym czasie, to też wyjaśniła jej przy obiedzie. Jej młodsza siostra słuchała uważnie. Gdy użytkowniczka Oddechu Słońca skończyła mówić tylko zakryła usta dłońmi i zaczęła płakać. Czerwonooka też chciała się rozpłakać, ale zrozumiała iż to nic nie da, musi być silna, chociaż ten jeden raz. Nie obroniła swoich racji, nie utrzymywała swojej rodziny pracując jako zabójca, tylko zrezygnowała wraz z ojcem. Stchórzyła po użyciu znaku zabójcy demonów, tym samym sprawiła że Natsumi poczuła obowiązek walki, głupek z niej. Teraz ma dwadzieścia jeden lat, zostały jej cztery lata i choć gdy kończyła karierę obiecała sobie że od tego momentu będzie żyła pełnią życia, oszukiwała się. Ona pracowała by jej ojciec mógł żyć pełnią życia, nic nie zrobiła by się obronić tylko pracowała. Nigdy nie miała więzi ze swoimi siostrami...raczej do teraz. Jednak i tak straciła już prawie całą swoją rodzinę, za późno na to aby się wiązać po szkodzie. Tak postanowiła.
- A-ale Kazumi!- Ayia wykrzyczała na całe gardło.- Nie możesz! Zginiesz jak Natsumi, i po co? By zachować dumę?- oczy Kazumi pociemniały słysząc te słowa, a różowe oczy Ayii mocniej zalały się łzami.- Wywalczyłaś już swoje! Biłaś te potwory przez długi czas! Nie możesz zginąć jak nasze siostrzyczki! Słyszysz mnie?
Kazumi nic nie odpowiadała, na co Ayia mocniej zapłakała. W końcu jednak wojowniczka zacisnęła pięść na swoim szkarłatnym mieczu który leżał w pochwie obok niej. Bardzo dużo czasu minęło od kiedy ostatnio go używała. Pora "odkurzyć" swoją broń i ruszyć do walki, w końcu tylko tyle może zrobić.
- Nie walczyłam od długiego czasu...- Kazumi w końcu zaczęła mówić.- To nie jest sprawa honoru, o nie, to jest sprawa Natsumi...- wstała i wolnym ruchem włożyła miecz w obi.- Co prawda jej zabójca został zgładzony, ale to nie wystarczy. Położę swój miecz na szyi Króla Demonów, albo choć przyczynię się do jego śmierci!- wykrzyknęła bijąc się pięścią prawej ręki w pierś.- Bydlak nie ucieknie...w końcu go zgładzę...
- A ja?- Ayia zaczęła ocierać łzy.- A mi co zostanie jeśli ty też zginiesz?
To było pytanie na które jej starsza siostra nie była gotowa choć uważała iż jest. Myślała iż odpowie na wszystko, lecz tylko się oszukiwała, nie była gotowa na tą rozmowę. Chociaż nie mają zbyt skomplikowanej więzi na jaką obydwie zasługują, tak naprawdę są jednak do siebie przywiązane, niestety, a to właśnie nadaje Kazumi trudność. Wie że może umrzeć, można stwierdzić iż to jej nie przeszkadza, ale jej siostra opłakująca ją? Nie, to już zdecydowanie za wiele, nie życzy tego Ayii. Czerwonooka wzięła głęboki wdech.
- Siostro...- zaczęła i na chwilę urwała. Tak naprawdę jeszcze nie uporządkowała sobie wszystkiego co chce powiedzieć.- To też jest dla mnie trudne, ale...Zależy od tego życie innych. Ubiorę się w swój stary mundur i wyruszę jeszcze dziś, już powiadomiłam odpowiednie osoby o moim powrocie, więc nie ma odwrotu. Jestem najstarsza...byłam i niestety będę. Powinnam bardziej dbać o naszą rodzinę, powinnam wyczuć że nasza matka została przemieniona w demona, ale tak się nie stało. Powinnam zginąć zamiast Natsumi...Powinnam była zginąć-
CZYTASZ
Flame Breathing
AdventureNikt nie wybrał sobie tego losu, ale chyba lepiej być Zabójcą Demonów niż samym demonem. Jednak co do tej drugiej opcji było blisko...Muszę przyznać, że szkolenie jest ciężkie, ale nie mam już drogi odwrotu. - Mei