~18~

859 27 181
                                    

Rano, gdy się obudziłam to byłam pełna energii. Niestety nie mogłam tego samego powiedzieć o mojej ukochanej siostrzyczce, która wczoraj wypiła zdecydowanie za dużo. Dziewczyna właśnie spała na kanapie przykryta kocem, a ja wstałam z swojego łóżka. Przebrałam się w beżowy komplet dresowy i poszłam zobaczyć jak trzyma się Lena.

Tak jak myślałam dziewczyna leżała na kanapie pod kocem. Mruczała coś pod nosem, ale nie byłam w stanie zrozumieć co. Westchnęłam i udałam się do kuchni, aby przygotować jakieś śniadanie. Postawiłam na jajecznicę i herbatę owocową. Gdy skończyłam robić śniadanie to zabrałam talerze i wróciłam z nimi do pokoju.

- Lenka kochanie czas wstać - szturchnęłam dziewczynę, ale ona coś tylko mruknęła i przewróciła się na drugą stronę.

Próbowałam obudzić ją jeszcze kilka razy, ale nie miało to żadnego skutku. Moja dobroć się skończyła, dlatego podeszłam do szafki pod telewizorem i wzięłam z niego pilota. Na YouTubie wpisałam Danza Kuduro i podgłośniłam muzykę na maxa. Włączyłam piosenkę i zaczęłam śpiewać jej tekst, a dziewczyna z przerażeniem otworzyła oczy.

- Boże Melissa co się dzieje? - zapytała i szybko wstała z łóżka.

- Chciałam cię tylko obudzić - odpowiedziałam z uśmiechem.

- Ciebie pojebało?! Ała moja głowa - mruknęła i złapała się za głowę.

- Trzeba było tyle nie pić - zaśmiałam się z stanu dziewczyny.

- Oj nie przesadzaj, przecież nie wypiłam dużo - zaczęła się bronić.

- I tak wiem swoje - odpieram.

- Weź lepiej wyłącz tą muzykę, bo łeb mi pęka - mówi i wyrywa mi pilota wyłączając muzykę.

- Na pocieszenie zrobiłam nam śniadanie - rzekłam i usiadłam przy stole.

- Ooo jakaś ty miła - przewróciła oczami.

- Nie przyzwyczajaj się. Po prostu to jest dzień dobroci dla zwierząt - odpowiedziałam, a dziewczyna zaczęła jeść śniadanie.

- To dziwne, bo w takim razie on jest za każdym razem jak u ciebie jestem, ponieważ wtedy ty robisz jedzenie + zaśmiała się.

- Mogę przestać - mówię od razu.

- Nie no proszę cię miałabyś przestać robić takie pyszne jedzenie? W życiu - zaprzeczyła.

- To nie pyskuj tylko jedz - zakończyłam temat.

- Jakie mamy plany na dzisiaj? - spytała po chwili ciszy.

- Jeśli chcesz to możemy iść do siedziby PSG, bo dzisiaj mają trening i ich sobie pooglądasz - zaproponowałam.

- Wspaniały pomysł, bo chętnie pooglądam ich trening. Kto wie może nawet kogoś poznam - odpowiedziała.

- Jest 12:38, a oni zaczynają trening o 14, dlatego mamy jeszcze czas - powiedziałam.

- No właśnie nie mamy za bardzo czasu, ponieważ ja muszę się przygotowywać - mruknęła i wstała z talerzem od stołu.

- W sumie ponad godzina to wypadałoby się już zbierać - rzekłam i odniosłam swój talerz do zmywarki.

Wróciłam do sypialni i udałam się w kierunku szafy, aby poszukać jakiegoś ubrania do pracy, ponieważ w czasie treningu będę musiała robić zdjęcia. Wybrałam białe spodnie i błękitną prążkowaną koszulkę z krótkim rękawkiem. Przebrałam się w te ubrania i wyszłam z łazienki. Zrobiłam delikatny makijaż, a włosy złapałam spinką do włosów.

One more time || Kylian MbappeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz