~37~

659 20 124
                                    

- Czy możecie mi to kurwa wytłumaczyć? - zapytał spokojnie Kylian.

- Ale nas tu nie ma - odpowiedział Marco, który zaczął wchodzić spowrotem do spiżarni.

- Lepiej mówcie, bo Kylianowi już żyłka prawie pęka - zaśmiałam się z francuskiego napastnika.

- Po pierwsze nie pęka mi żadna żyłka, a po drugie mówcie póki jestem spokojny - mówi Mbappe.

- Po prostu siedzieliśmy sobie w spiżarni i kontrolowaliśmy wasze poczynania - odpiera Hakimi.

- Nawet mieliśmy popcorn - dodaje Verratti i uchyla drzwi za którymi są dwie miski z popcornem i jakieś napoje.

- Macie trzy sekundy na to, aby wynieść się z mojego domu - powiedział Kylian z zamkniętymi oczami i zaciśniętymi pięściami.

- Widzisz Hakimisiu? Nikt nas tutaj nie chce - rzekł Marco i wszedł do spiżarni.

- Bierzemy popcorn i idziemy do domu - mówi obrażony Achraf.

- A moje miski? - pyta Mbappe, gdy dwójka przyjaciół znajduje się przy drzwiach.

- Kiedyś je sobie odbierzesz - odpowiedział mu Włoch i opuścił dom.

Kylian jeszcze przez chwilę miał zamknięte oczy i wziął głęboki oddech, aby się uspokoić. Było po nim widać, że nie za bardzo był zadowolony z niezapowiedzianej wizyty swoich przyjaciół.

- Czasami mam ochotę ich zabić - stwierdził po tym jak już się uspokoił.

- Wierzę, ale ja w sumie też tak czasami mam - odpowiadam i ziewam.

- Zmęczona już jesteś? - zapytał z troską w oczach.

- Trochę. To był długi i męczący dzień po prostu - odpieram.

- To może idź spać - podsuwa mi pomysł.

- Zaraz pewnie tak zrobię. Wezmę tylko swoje rzeczy, zamówię taksówkę i wrócę do domu - mówię.

- No chyba sobie z mnie teraz żartujesz - powiedział oburzony - nie będziesz mi teraz wracać do domu. Przecież chodziło mi o to, że pójdziesz spać u mnie.

- Dobra tylko poszłabym jak najszybciej spać, bo padam z nóg - westchnęłam i przetarłam oczy.

- W takim razie idź do łazienki ogarnąć się, a ja będę czekał u siebie w sypialni - odpiera.

- Tylko ja nie mam przy sobie piżamy. Mam ją w walizce, a ona jest w samochodzie tak samo jak wszystkie moje rzeczy - powiedziałam.

- Nie przejmuj się tym. Zaraz dam Ci jakąś koszulkę, a w szafce pod umywalką powinna być nowa szczoteczka do zębów więc może być twoja - odpowiada.

- To ja już pójdę do łazienki - rzekłam i skierowałam się do pomieszczenia po lewej.

Weszłam do przestronnej łazienki, która była utrzymana w beżowych kolorach. Kylian miał jeszcze dwie łazienki w tym jedną przyłączoną do jego sypialni. Faktycznie w szafce znalazłam nieużywaną szczoteczkę do zębów której od razu użyłam. Po umyciu zębów przyszedł czas na zmycie makijażu. Z tym był już większy problem, ponieważ Kylian nie miał żadnych takich kosmetyków. Musiałam zadowolić się tylko wodą. Na szczęście po jakimś czasie udało mi się zmyć makijaż.

- Na szafce przy drzwiach masz ręcznik i koszulkę - Mbappe krzyknął zza drzwi.

Uchyliłam drzwi i wzięłam z szafki wspomniane rzeczy. Ręcznikiem przetarłam twarz i ściągnęłam swoje ubrania. Odkręciłam ciepłą wodę i weszłam pod prysznic. Znalazłam jakiś żel i umyłam się nim. Był to męski żel, ale nie przeszkadzało mi to. Po jakimś czasie wyszłam spod prysznica i opatuliłam się puchowym ręcznikiem. Założyłam na siebie czarną koszulkę którą dał mi Kylian i wyszłam z łazienki.

One more time || Kylian MbappeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz