Już jutro mieliśmy wracać do Paryża. Za to dzisiaj o 10 miał rozpocząć się nasz ostatni mecz towarzyski w Japonii z Jeonbuk. Teraz była 8:17, a piłkarze wychodzili właśnie w szatni, aby rozpocząć trening przed meczem. Piłkarze zdążyli już wcześniej obejrzeć stadion, ponieważ na stadionie jesteśmy od około 7 rano.
Po kilku piłkarzach było widać, że myślami są już w Paryżu. Neymar uciekał z jakiegoś powodu przed Lee, który go gonił tuż po wejściu na murawę. Hakimi i Marco śmiali się z tamtej dwójki idąc ramię w ramię na boisko. Na samym końcu szedł Asensio, który rozmawiał z Carlosem Solerem. Trener czekał już na wszystkich piłkarzy tuż przy bocznej linii boiska przed ławką rezerwowych.
- Kiedy oni dorosną? - zapytał trener i głową wskazał na Brazylijczyka i Koreańczyka.
- Chyba nigdy trenerze. Oni zawsze mentalnie będą mieli 5 lat - odpowiedziałam i stanęłam obok niego.
- I oni niby mają być tak dobrymi piłkarzami - westchnął.
- Widocznie coś tutaj nie gra - odpieram.
Trener kiwnął głową w odpowiedzi i udał się w kierunku piłkarzy, aby rozpocząć trening. Ja wróciłam na swoje miejsce i sięgnęłam po telefon. Włączyłam Instagrama i zaczęłam przeglądać różne posty oraz relacje. Moje poczynania przerwało wołanie mojego imienia przez Luisa.
- Melissa, pozwól tutaj na chwilę! - krzyknął do mnie trener z środka boiska.
Wstałam więc z swojego miejsca, schowałam telefon do tylnej kieszeni spodni i skierowałam się do trenera. Enrique przyglądał się trenującym piłkarzom i rozmawiał z swoim asystentem. Podeszłam do trenera, który od razu zwrócił się do mnie.
- Mam do ciebie prośbę - zaczął.
- Jaką? - pytam.
- Muszę poszukać kilku dokumentów w szatni, a ktoś musi przypilnować chłopków. Asystenci i trenerzy niby tutaj będą, ale ty też byś się tutaj przydała - odpowiada.
- Bardzo chętnie ich przypilnuje - mówię.
- No to super. Możesz zadać im też jakieś ćwiczenia jeśli chcesz. Powinienem za niedługo wrócić - rzekł i poszedł do szatni.
Gdy Luis zniknął mi z oczu to zaczęłam kierować się do trenujących piłkarzy. Jeden z asystentów trenera szedł przede mną, a reszta trenerów pilnowała piłkarzy. Jak na razie chciałam zobaczyć jak wszyscy piłkarze ćwiczą, a później chciałam przypilnować moich przyjaciół.
Obeszłam wszystkich trenujących mężczyzn więc teraz przyszedł czas na moich przyjaciół. Przy tej czwórce stał jeden z trenerów, ale bez słów zrozumiał, że jeśli ja tu będę to on spokojnie może przypilnować innych piłkarzy i skupić się na nich. Stanęłam przed piłkarzami i przyglądałam się im z góry w czasie, gdy oni robili brzuszki.
- Ile jeszcze brzuszków? - spytałam.
- 35 - odpowiedział Marco.
- A to nie dużo - stwierdziłam.
- Tak Ci się tylko wydaje. Jakbyś ćwiczyła tyle co my to nie byłoby dla ciebie dużo - mówi Neymar.
- Pewnie tak, ale ja nie ćwiczę tak jak wy - odpieram.
- Jeszcze 10 - powiedział Lee.
- No to dawać szybko - mówię.
- Już - westchnął Hakimi i położył się zmęczony na murawie.
- A co wy tak sobie leżycie? Trenera nie ma, ale ja jestem - powiedziałam, bo cała czwórka leżała na murawie i sobie odpoczywała.
- Kobieto miej litość - jęknął Verratti.
CZYTASZ
One more time || Kylian Mbappe
FanficMelissa Blanc ma 23 lata i właśnie skończyła studia dziennikarskie. Ma chłopaka, Louisa, z którym jest od ponad roku. Dziewczyna nie spodziewa się, że jeden taniec odmieni jej całe życie. Kylian Mbappe ma 24 lata i jest jednym z najlepszych piłkarzy...