Prolog

430 6 0
                                    

"Nadszedł czas, aby położyć kres temu, co zostało opóźnione".


"Czy nie powinno być więcej konfliktów?"


"Święta. Proszę, podejmij decyzję!"


"Dla wiecznego pokoju Imperium...!"


Usiadłam na środku sali konferencyjnej, która przypominała sąd i wpatrywałam się w nich.Wszyscy mężczyźni, którzy wyszli w imieniu każdej z sił, krzyczeli z poruszonymi twarzami. A trzej mężczyźni reprezentujący własne siły patrzyli na mnie. To było jak panny młode czekające na wybór małżonka dla rodziny cesarskiej.


Książę i Mistrz Miecza Imperium Illide o imponujących rudych włosach i czerwonych oczach.Kyle Alexis Illide.Siedział przed urzędnikami Pałacu Cesarskiego.


[Wybierz mnie. Inaczej...]


Nagle, gdy zobaczyłam jego oczy, poczułam się jakbym słyszał moje myśli. Nieświadomie, długi miecz Kyle'a na jego pasie sprawił, że mój kręgosłup zadrżał.


No i... jasny blondyn o złotych oczach i ślicznie wyglądający Najwyższy Kapłan, Reihausd El, który wyglądał, jakby wyskoczył z obrazu. Za nim nerwowo siedziało wielu wiernych.


[Przygotowałem więzienie tylko dla ciebie, moja bogini].


Wykrzywił czerwone usta i pokazał dekadencki uśmiech.


Wreszcie, Cass Lloyd, właściciel Lloyd Merchant o ciemnoniebieskich oczach, które przypominały jego zimnokrwistą osobowość. Za nim stali członkowie Lloyd Merchant, największej firmy w Imperium. Nie było sensu czytać pokerowej twarzy Cassa, która nie pokazywała dobrze jego uczuć.


"Święta... Proszę, podejmij decyzję."


Słyszałam urzędników ponaglających mnie wokół moich uszu. A w lśniącej niebieskiej szybie przede mną wyświetliło się przesłanie podekscytowanych Bogów.


[Bóg Sztuki, Mond, głosi o estetycznej wartości wyglądu Reihausda].


[Bóg Zniszczenia, Ciel, przekonuje, że tylko ci, którzy są silni jak Kyle, mogą zdobyć miłość].

[Bóg wiedzy, Hessed, recytuje informacje o drogich budynkach należących do właściciela Lloyda].

[Bóg Miłości, Odys, podekscytowany tańczy taniec wachlarzy].

Nadszedł czas, aby zdecydować o wyborze, którego nie mogłem już cofnąć.

"Jak znalazłam się w tej sytuacji?Westchnęłam i zatraciłam się w myślach.


****

"Haa..."Kiedy lekko otworzyłam usta i wydałam z siebie dźwięk, wydobył się z nich słodki głos, który był mój, ale nie do końca. Wysokie sufity z żyrandolami i luksusowe dekoracje wnętrz przyciągnęły mój wzrok. 

"Nie czujesz się dzisiaj dobrze?" Odwróciłam głowę w stronę głosu pokojówki. "Dwa dni temu święta nagle zapytała o swoje imię... Martwię się, bo wydajesz się być zdezorientowana.

"I'm a fake saintess but gods are obsessed with me"NOVELOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz