Rozdział 22

21 5 0
                                    


Dopiero późnym popołudniem obudziłam się i przeciągnęłam. Następnie usiadłam przy biurku i zaczęłam robić kilka rzeczy, które musiałam zrobić.

Czy minęło jakieś pół godziny?

Gdy tylko skończyłam to, co zaplanowałam, rozluźniłam nieco zesztywniały kark i otworzyłam usta.

"Aktywacja Oracle."

Wtedy, jakby na to czekając, pojawiło się przede mną okno.

[Dezaktywacja "Oracle" została anulowana].

Wkrótce potem zaczęły pojawiać się liczne okna czatu.

[Bóg miłości, Odyseja, biegnie boso].

[Bóg zniszczenia, Ciel, chrząka na twoją obojętność z nadętymi policzkami].

[Bóg Sztuki, Mond, zaczyna ponownie mocować twój zepsuty portret].

Ach, położyłam dłoń na czole i roześmiałam się, pft.

[Bóg Wiedzy, Hessed, szybko odzyskuje piorun, którym miał uderzyć].

Zgodnie z oczekiwaniami, piorun był twój, Hessed.

"Ale dlaczego to nie Bóg Błyskawic, a zamiast tego Bóg Wiedzy?

przechyliłam głowę na nagłe pytanie, które przyszło mi do głowy.

[Bóg Wiedzy, Hessed, wydaje się mieć ci wiele do powiedzenia].

W tym momencie Hessed przemówił do mnie.

"Proszę, odłóż swoje błogosławieństwo." Powiedziałam do Hesseda bez wahania.

[Bóg zniszczenia, Ciel, potrząsnął głową, jakby to było niemożliwe].

Jednak Ciel zainterweniował.

Wydawało się, że bogowie są nadąsani.

Mimo to, teraz, gdy zobaczyłam, że nie opuścili wyroczni, czy powinnam podziękować? Czy powinnam powiedzieć, że to nudne?

"W tamtym czasie miała miejsce pewna sytuacja. Czasami też muszę chronić swoją prywatność".

[Bóg miłości, Odyseja, zastanawia się, czym jest "prywatność"].

"Więc... to znaczy, wstydzę się." powiedziałam z małym westchnieniem.

Wtedy w oknie czatu zrobiło się zamieszanie.

[Bóg Miłości, Odyseja, zastanawia się, czego się wstydzisz].

[Bóg Zniszczenia, Ciel, rumieni się, patrząc gdzie indziej z nadąsaną miną].

[Bóg Sztuki, Mond, cieszy się z twojego nieśmiałego wyrazu twarzy].

...Jak można się było spodziewać, nie potrafię dostosować się do przesadnej reakcji bogów.

[Bóg Wiedzy, Hessed, kiwa głową, ponieważ wciąż jesteś w tym wieku].

Na szczęście bogowie wydawali się skłonni zrozumieć. Cóż, gdyby tak nie było, wyszliby z wyroczni.

Odkaszlnęłam i kontynuowałam.

"Kiedy myję ciało lub idę do łazienki... W każdym razie, dezaktywuję wyrocznię, kiedy jej potrzebuję."

[Bóg wiedzy, Hessed, sprzeciwia się twoim słowom].

[Bóg Sztuki, Mond, twierdzi, że nigdy nie widział cię nago].

"Cóż, będę go regularnie aktywowała, więc nie bądźcie agresywni, jeśli wyrocznia zostanie nagle dezaktywowana".

W moich słowach było trochę braku szacunku dla Bogów, ale mówiłam stanowczo.

"I'm a fake saintess but gods are obsessed with me"NOVELOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz