Rozdział 42

20 4 0
                                    

To było wtedy, gdy z ciężkim sercem szłam korytarzem i dotarłam do korytarza prowadzącego do mojego pokoju.

Nagle skądś rozległ się głośny krzyk.

"Aaaack!"

To był znajomy głos.

Zaskoczona pobiegłam do miejsca, z którego dobiegał krzyk. Dziwne, złowieszcze uczucie ogarnęło moją głowę.

Gdy skręciłam w róg, zobaczyłam, że kapłani i kapłanki są zgromadzeni.

Z dziwną intuicją przeszłam przez nich.

"S- Święta!"

Dało się słyszeć głosy drżących pokojówek.

"Co się dzieje?"

Obecność Dwayne'a, który pojawił się, gdy usłyszał zamieszanie, była również wyczuwalna z tyłu.

Odepchnęłam jedną z kapłanek stojących przede mną, a moja twarz stwardniała ze zdziwienia na widok rozgrywającej się przede mną sceny.

Serce waliło mi jak oszalałe.

Notatka z napisem "Spłaciłam dzisiejszy dług" leżała rozrzucona na podłodze. Potem zobaczyłam Daisy, która umierała z powodu poważnych obrażeń klatki piersiowej i brzucha, ociekając krwią przy każdym oddechu.

Krew zbierała się na podłodze, a pokojówki i kapłanki płakały. Dwóch kapłanów próbowało przelać swoją boską moc, ale była ona zbyt mała.

Daisy otworzyła zalane krwią usta i klasnęła.

"P-proszę, bądź ostrożna..."

Bez wahania zdjęłam wisiorek i położyłam dłoń na piersi Daisy. W tej chwili żadne myśli nie mogły mnie powstrzymać.

To boli.

To był niezapomniany ból.

Kiedy umarłam w moim ostatnim życiu, moment, w którym ostre ostrze przebiło moje ciało, był intensywnym wspomnieniem, które sprawiało, że drżałam nawet podczas snu.

A Daisy leżała w rozsypce tak jak ja tamtego dnia.

Łzy jak rosa w kącikach jej oczu sprawiły, że straciłam panowanie nad sobą.

Coś głęboko w mojej piersi nabrzmiało. Ciepłe światło uformowało się na mojej dłoni, która zakryła jej klatkę piersiową, gdy jej krew wypłynęła i owinęła się wokół ciała Daisy.

[Mimo to nadal chcę być ze świętą!]

Jej słowa, które wypowiedziała z błyszczącymi oczami, pozostały w moich uszach.

Być może naprawdę uważałam to dziecko za moją prawdziwą siostrę. Widząc jej roztrzęsiony wygląd, moje serce rozerwało się na strzępy.

Pomóż mi.

Zamknęłam oczy.

Wszystkie moje nerwy skupiły się na dłoniach.

Moje dłonie ociekały letnią krwią Daisy, a jednocześnie coś ciepłego i potężnego docierało do niej z mojej skóry.

Czułam się, jakbym unosiła się w przestrzeni. Być może to przez pierścień, który kupiłam ostatnim razem, piętno nie bolało boleśnie, a ja czułam się otępiała.

Wygodniej było przelać świętą moc w tym momencie niż leczyć dziecko Gildii Włamywaczy. Być może to z powodu mojego zdesperowanego serca czuję się tak względnie.

"I'm a fake saintess but gods are obsessed with me"NOVELOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz