Rozdział 31

18 5 0
                                    


"Wcześniej zostałem stratowany przez konia, ale... Czy panienka mnie uratowała?"

Dziecko zapytało z drżącymi ustami.

"...Nie mam jednak pieniędzy."

Te słowa sprawiły, że się rozpłakałam.

"Nie potrzebuję takich rzeczy jak pieniądze. Ile masz lat?"

"Mam dziesięć lat."

Wydawał się czuć ulgę, gdy powiedziałam, że nie potrzebuję pieniędzy.

Ten obraz ponownie przeszył moją klatkę piersiową.

Dziecko, które wyglądało na najwyżej ośmioletnie, miało dziesięć lat. Nic dziwnego, że jego słowa były tak jasne.

"Czy Bogowie mnie ocalili?" zapytało dziecko, jego oczy błyszczały.

"Nie. Ja cię uratowałam." Odcięłam się i odpowiedziałam.

Dziecko wyglądało na zaskoczone.

"Bogowie wspierali mnie mocą, ale to ja uratowałam ciebie".

W rzeczywistości miałam małe pojęcie, dlaczego Bogowie nie mogą głęboko ingerować w ludzkie sprawy.

Słabi są zabijani, a silni przeżywają.

Wojna przynosi tragedię, ale zmniejsza liczbę istot ludzkich i ma pozytywny wpływ na inne życia.

Dopóki starzy nie umierają, a dzieci się nie rodzą, ludzkie życie nie może się rozwijać.

Podczas kręcenia dokumentu o zwierzętach, tak jak ludzie nie ingerują w życie i śmierć zwierząt, bogowie są przecież istotami na szczycie równowagi.

Ale ja byłam inna.

Byłam w stanie użyć świętej mocy i uratować umierających.

"Dziękuję. Panienko."

"Jesteś członkiem Gildii Złodziei?" zapytałam dziecko na podstawie tego, co usłyszałam wcześniej.

Spojrzał na mnie i skinął głową.

Po chwili wyciągnęłam portfel i wręczyłam chłopcu 10 franków.

Dziecko otworzyło szeroko oczy i spojrzało na mnie. W dzisiejszych czasach był on wart setki tysięcy wonów, co jest zaskakujące.

"Możesz za to kupić ubrania. Kupować posiłki i jeść je. Od teraz, jeśli podbiegnie do ciebie szalony drań na koniu, zrób szybki unik".

"Tak, ale te pieniądze..."

"To nie jest darmowy prezent. Od teraz cię zatrudnię."

Na moje słowa dziecko zrobiło zdezorientowaną minę.

Nie musiałam dawać mu bezużytecznych i bezwartościowych pieniędzy tylko dlatego, że był żałosny. Ale jeśli jest to coś, co może pomóc sobie nawzajem na dłuższą metę, to już inna historia.

"Potrzebuję informacji od Gildii Złodziei. Musisz tylko okresowo sprzedawać informacje, których potrzebuję".

Słyszałam o Gildii Złodziei w oryginalnej historii.

Gildia Złodziei, do której trafiają wszystkie osobiste informacje z kontynentu, a także z Imperium.

Jeśli mogę uzyskać stamtąd informacje za pośrednictwem tego dziecka, nie będzie to dla mnie stratą.

"Uratowałam cię przed śmiercią, więc jeśli to zrobię, będziesz w stanie mi zaufać?"

Dziecko skinęło głową.

"I'm a fake saintess but gods are obsessed with me"NOVELOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz