Nie ważne, że właśnie dochodziła godzina piąta rano my wciąż siedziałyśmy w salonie. Jedyne co się zmieniło to aplikacja na telewizorze bo z netflixa przeszłyśmy na YouTube i właśnie teraz od dobrej godziny urządzałyśmy sobie karaoke I pierwszy raz doceniłam to, że wygluszylam całe mieszkanie gdy robiłam w nim remont. Bo chociaż nie musiałam się użerać teraz z sąsiadami, których i tak miałam gdzieś no może poza tą jedną staruszką dla niej bym była trochę ciszej. Już nawet szczerze nie wiedziałam ile butelek wina wypiłyśmy bo aktualnie piłyśmy wódkę z kieliszków zapijając ją sokiem pomarańczowym bo to było jedyne co miałam w lodówce do picia.
Cóż kobieta niezależna ze mnie bardzo.
Właśnie Natalii szukała jakiejś piosenki, a ja polewałam kolejny raz wódkę do kieliszków. Bo ustaliłyśmy, że przed każdą piosenką wypijemy co najmniej po dwa kieliszki na lepsze śpiewanie. Tak więc polewałyśmy je na zmianę.
— Zdrowie nasze w gardła nasze! — wzniosłam toast, a dziewczyna również chwyciła swój kieliszek I obie wypiłyśmy zawartość e tym samym czasie lekko się krzywiąc co bawiło nas nie samowicie mocno.
— Cóż będziemy zdrowe już do końca życia zważając ile wypiłyśmy. — zaśmiała się dziewczyna.
— Co tam włączasz?
— Myślę, że znasz bynajmniej tekst w sumie tytuł pewnie też bo kto by go nie znał Pitbull " Hey baby"
— Masz rację tytuł znam I tekst również, ale to już jest staroć. — zaśmiałam się.
— Starocie są najlepsze do śpiewania po alkoholu.
— Zgadzam się z tobą. Puszczaj to !
I już chwile później śpiewałyśmy tekst piosenki.
" Więc słuchaj!
Puść ją, la-la-la-la
Jeśli twoja dziewczyna chce się bawić, pozwól jej odejść
Powiedziałem, pozwól jej odejść, la-la-la-la (ah-ha)
Jeśli twoja dziewczyna chce się bawić, pozwól jej odejść (ah-ha)
Powiedziałem, pozwól jej odejść, la-la-la-la (ah-ha)"Słowa wylatywały z naszych ust wypełniając całe pomieszczenie. Nasze głosy idealnie ze sobą współgrały i tworzyły naprawdę piękna melodię albo tak mi się wydawało przez alkohol. Wciąż się zastanawiałam po kim mam tak mocna głowę, ale wtedy sobie przypomniałam, że moja babka była z Polski. Dowiedziałam się tego z pamiętnika mamy, w którym dużo o niej pisała i tylko w taki sposób ją poznałam bo babcia nie żyła od ponad trzydziestu lat, ale wiedziałam już teraz, że ta mocna głową musiała być po niej chociaż tyle mi zostało. Bo naprawdę nie mam pojęcia ile wypiłam, a było tego dużo więc nie wiem jakim cudem wciąż stałam w tym salonie.
— Dobra teraz ja coś wybieram, a ty polewaj. — zakomunikowałam dziewczynie chwytając w tym samym czasie pilot aby zmienić piosenkę.
— Stara mamy problem wódka się skończyła.
— Jak wejdziesz do pokoju gościnnego to tam jest mała lodóweczka w niej powinny być jeszcze dwie butelki.
— Czy ty masz wszędzie pochowany alkohol w mieszkaniu ? — zaśmiała się i skierowała do pokoju, w którym miała spać, a ja w tym czasie szukałam kolejnej piosenki.
Tym razem padło na Macarene i po kolejnych dwóch minutach i dwóch kieliszkach wódki stałyśmy na środku salonu przesuwając stolik kawowy aby mieć miejsce do tańczenia i śpiewania jednocześnie.
"Nie próbuję cię uwieść.
Kiedy tańczę, nazywają mnie Macarena.
A chłopcy mówią, że jestem dobra.
Wszyscy mnie chcą.
Nie mogą mnie mieć.
Więc wszyscy przychodzą i tańczą obok mnie.
Ruszaj się ze mną.
Zaśpiewaj ze mną.
A jeśli będziesz grzeczny, zabiorę cię ze sobą do domu. "
CZYTASZ
NIM ON ZŁAPIE MNIE
RandomPierwszy strzał.. drugi.. trzeci. Kolejne trzy ofiary leżały na ziemi tuż obok moich stóp, a ja zostawiałam właśnie karteczkę z odbiciem własnych ust w kolorze czerwieni i przypinałam je do ofiary po czym odsyłałam ojcu. Byłam płatnym mordercą żyłam...