Bruneta nie było na całej lekcji. Przyszedł dopiero na trzecią. Przez przerwe obserwowałam go. Tak jak przez tamte dni, siedział sam. Postanowiłam działać póki mogę i mam odwagę. Wstałam i ruszyłam w jego stronę. Starałam się ignorować palący wzrok Dalii na swoich plecach. Szłam spięta jak struna. Spokojnie... Wdech i wydech...
- Hej. Co tam?
Spojrzał na mnie. Z tak bliska jego spojrzenie aż przerażało. Z oczu ział chłód i pustka, że aż przerażało. Przełknęłam ślinę
- Czego chcesz? - spytał głosem wypranym z emocji
- Ja? Nic. Chciałam tak o zagadać. Nie można?
- Ależ można. Myślałem, że po tym, co stało się pierwszego dnia nie odezwiesz się sama bez wyraźnego powodu. To? Czego chcesz? - założył ręce na piersi i zmrużył oczy
- No mówię, że nic - też założyłam ręce na piersi i wywróciłam oczami
- Yhy. Uważaj bo ci uwierzę
- Dobra! Chce się lepiej poznać. Pasuje?!
- Ty poznać mnie? - wybuchł śmiechem - No gorszego żartu nie słyszałem. Jedynie co chcesz zrobić to mnie zabić za to, jak cię potraktowałem pierwszego dnia
- To jak? Chcesz się poznać?
- Niech się zastanowię... - zrobił zamyśloną minę - Nie
- Ale...
- Nie! Mam ci to przeliterować? Nie chce poznawać ani ciebie ani twoich przyjaciół ani nikogo innego. Rozumiesz?
- Ale czemu?
- Bo tak będzie lepiej dla każdego - szepnął. Uniosłam brew do góry - Nie ważne... Idź i zostaw mnie samego, ok?
- Jak chcesz - odwróciłam się z zamiarem odejścia. Uszłam kilka kroków po czym się zatrzymałam - Jeśli zmienisz zdanie to wiesz gdzie mnie znaleźć. Cześć
Odeszłam Sorry Max. Próbowałam...Ona jest śmieszna. Poznawać mnie. Dobre sobie. Nie mam zamiaru się pchać w jakieś przyjaźnie. Nie chce by coś się stało, czy to jej, czy komukolwiek z otoczenia blondynki. Zacisnąłem ręce. Te tajemnice mnie wykończą...
* Po lekcjach *
Tak jak obiecałam pójść z Dalią na zakupy, tak też zrobiłam. Aktualnie siedziałam w jakimś sklepie z ubraniami i czekając aż brunetka przymierzy sukienkę, przeglądałam net. Jak do tej pory to był jedyny sklep, do którego weszłyśmy
- Jak myślisz, kiedy zorganizają jakąś dyskotekę?
- Nie wiem. Pewnie gdzieś bliżej Halloween
- Pewnie tak. Myślisz, że ta sukienka będzie ok?
- Pokaż się, a ci powiem
Wyszła z przymierzani ubrana w rozkloszowaną, beżową sukienkę z tiulem. Jeśli chodzi o różne kolory i fasony sukienek to Dalii w każdej jej do twarzy
- Zajebista - przyznałam szczerze
- To kupuje! - zniknęła za kotarą
Zaśmiałam się
- A ty się tak nie śmiej tylko leć przymierzyć tą - wystawiła rękę, w której trzymała wieszak z czarną sukienką z tiulem i brokatem na nim
- Ty chyba żartujesz..
- A wyglądam jakbym żartowała?
Niechętnie wstałam i poszłam ją przymierzyćŁapcie rozdział. Idę pisać kolejny póki mam siły i ochotę
CZYTASZ
Wilczy Zew
WerewolfOpowieść o zwyczajnej dziewczynie i niezwykłym chłopaku, który nagle pojawia się w jej życiu i wywróci świat nastolatce do góry nogami. Co z tego wyniknie? Czy będzie bezpieczna? Chcesz się przekonać? To chodź i wciągnij się w tą niesamowitą powieść...