Noemi.
Siedziałam skulona na pomoście obserwując bawiących się w wodzie Till'a i Ashley. Wcale nie chciałam jechać nad jezioro, ale po długich namowach kuzynostwa zgodziłam się. Chociaż czy zgodziłam? Ashley powiedziała, że jeśli nie pojadę z nimi nad jezioro to sama osobiście mnie wpakuje do auta a potem wrzuci do wody. Miałam na sobie za duża koszulkę która sięgała mi do połowy ud. Wstydziłam się pokazać w samym stroju kąpielowym, tym bardziej, że miałam same dwuczęściowe.
- Noe chodź do nas!- Krzyknęła Ashley która siedziała na plecach Till'a podduszając go.
- Woda jest ciepła!- Powiedział Till zrzucając młodszą siostrę do wody.
Gdzieś na brzegu był kolega Till'a Leon. Szczerze był całkiem przystojny.
Miał krótkie blond włosy, szare oczy i był niższy od Till'a, ale wciąż sporo wyższy ode mnie.Uśmiechnęłam się lekko. Zawsze chciałam mieć starszego brata lub siostrę, ale jednocześnie nie chciałam, aby byli skazani na to co ja z moimi rodzicami. Mogę więc powiedzieć, że rodzeństwo Rose to moje jakby rodzeństwo. Z resztą, Ashy sama nazywa mnie swoją siostrą.
- Później!- Krzyknęłam do nich.
- No chodź! Nie masz makijażu, więc nic ci się nie zmyje!- Powiedział chlapiąc siostrę Till. Był znudzony moją niechęcią do wody.
Bawiła mnie scena Ashley rzucającej się na swojego starszego brata, albo gdzie chłopak ją podniósł i wyrzucił gdzieś w wodę, gdy Ashley od tyłu rzuciła mu się na szyję, aż nagle zniknęli mi w oczu. Nie przeraziłam się, bo byłam pewna, że se dokuczali pod wodą i zaraz się wyłonią, jednak usłyszałam kroki za sobą, aż nagle wilgotne ręce Till złapały moje dłonie a Ashley zjawiła się przede mną i zaczęła trzymać moje nogi.
- Puszczajcie!- Zaśmiałam się.
Wierciłam się śmiejąc, aż unieśli mnie i zaczęli mną kołysać w boki a po chwili wrzucili mnie do wody.
Gdy tylko wyłoniłam się z wody stając na palcach bo było całkiem głęboko jak dla mnie, Ashy zaraz wskoczyła na bombę do wody i zaczęła mnie chlapać. Usłyszałam śmiech Leona z pomostu. Po chwili dołączył do nas Till. Ashy widząc to pokazała mu środkowy palec a potem nie wiedząc czemu wzięła mnie na barana. Owinęła palce wokół moich kostek a ja mogłam w końcu popatrzeć na Till'a z góry.
- I co teraz? Maluchu!- Powiedziałam ironicznie do chłopaka.
- O boże, Noe! Urosłaś czy w końcu kupiłaś se szczudły?- Spytał kolega Till'a siedzący na pomoście.
Czas mijał nam miło. Byłam szczęśliwa, bo byłam w otoczeniu ludzi których kocham. Pomimo tego co się stało, dzięki nim umiałam o tym nie myśleć.
Pływałam spokojnie na plecach wpatrując się w niebo na którym powoli zachodziło słońce, ale z nimi nie ma, ani chwili spokoju, więc poczułam, że coś łapie mnie za nogę i ciągnie na brzeg.
- Koniec wody, bo mi się przeziębisz dziecinko.- Powiedziała Ashley cały czas ciągnąc mnie za nogę.
Gdy byłyśmy na brzegu pierwsze co rzuciło mi się w oczy to Till rozpalający ognisko.
- Trzymaj.- Powiedziała moja kuzynka podając mi jakiś top i jej swetr.
Zanim chwyciłam rzeczy, widząc, że Ashley jest już całkiem sucha bez chwili namysłu mocno ją uściskałam w mojej mokrej koszulce, a potem poszłam do auta.
Gdy zamknęłam drzwi to ściągnęłam mokrą koszulkę a zaraz potem stanik od stroju. Gdy nałożyłam top na cycki zobaczyłam, że Ashley stoi przy szybie auta. Co za pieprzony zboczeniec z niej... Pokazałam jej środkowy palec a ta uciekła udając pisk. Naciągnęłam na tyłek jeansowe krótkie spodenki z niskim stanem i wyszłam z auta. Po drodze zarzuciłam na ramiona swetr a gdy zobaczyłam dziewczynę która wcześniej mnie oglądała wyrzuciłam znów środkowe palce w jej stronę.
Ashley usiadła na drewnianym krześle obok ogniska i podniosła gitarę.
- To co?- Zaczęła.- Ja gram, Noesia śpiewa a Till i Leon tańczy!
- Tak!- Powiedziałam podekscytowana.
Ashley wstała zaczynając uderzać w struny a ja w tym czasie pobiegłam do auta po kocyk. Zamiast kocyka znalazłam małą wiśniówkę... Boi się ten kto nie pije. Wzięłam spory łyk i zarzuciłam koc na swoje ramiona po czym wróciłam w tanecznym kroku z wiśniówka w dłoni.
Ashley zaśmiała się cicho a Leon zakrył usta próbując ukryć śmiech, Till natomiast wstał z miejsca a gdy wzięłam kolejny spory łyk zabrał mi ją.
Ashley zaczęła grać w znanym mi rytmie, wiedziałam co to za piosenka, więc zaczęłam śpiewać.
-Well, come and get it now
Come and get it now!- Śpiewałam poruszając biodrami i zrzucając z siebie koc.- Baby, show me what you're doing Come and turn around
'Cause it's not just a figure of speech
You got me down on my knees
It's getting harder to breathe out!I w tym momencie przyłączył się do mnie Leon splatając nasze palce razem.
- We only met each other just the other day But you already got me feeling some type of way
Now, if I could figure it out
I'd take you back to my house
So we could meddle about!O boże ten chłopak miał nieziemski głos.
A refren zaśpiewaliśmy wspólnie z nim.
-We could meddle about
Whoa-oh-oh-oh
We could meddle about
No, whoa-oh-oh-oh-ooh
We could meddle about
Whoa-oh-oh-oh-oh
We could meddle about.A po tym pozwolił śpiewać mi samej.
- Girl, just scream it out
Tell me what you're thinking.- Obkręciłam się a Till i Ashley śmiejąc się wpatrywali się we mnie i Leona.- No, I wanna see you undress now
I wanna hear you confess now, oh-oh, oh, whoa!I tak zaśpiewałam do końca. Później usiadłam na pieńku drzewa a Leon usiadł obok mnie. Chyba naprawdę się polubiliśmy. Leon był stanowczy, pomimo, że z wyglądu był naprawdę uroczy.
Kiedy Ashley i Till kłócili się o to w co będą grać gdzieś przy samochodzie, ja zostałam sama z Leonem. Owinęłam się kocem, bo była już noc i było naprawdę mi zimno. Blondyn owinął ramię wokół mojej talii i przyciągnął mnie bliżej siebie. Poczułam lekkie wypieki na policzkach.
- Podczas mi swojego Instagrama, kruszynko?- Powiedział spoglądając na mnie.
-Och, jasne.- Uśmiechnęłam się i podałam mu swoją nazwę na Instagramie.
- To może jakaś wspólna fotka?
- Pewnie!- Powiedziałam i ustawiłam się do zdjęcia, gdy chłopak jeszcze bardziej przyciągnął mnie do siebie w talii za pomocą ręki.
Uśmiechnęłam się do zdjęcia a on zrobił zdjęcie i wstawił na story, jednak ja pozwoliłam sobie wziąć jego telefon i zrobić nam więcej wspólnych zdjęć. Zrobiłam nawet jedno gdzie daje mu całusa a policzek, a on wstawił to na relacje. Później oczywiście przesłał mi zdjęcia gdy nasze księżniczki wróciły po kłótni. Jakbyście się zastanawiali kto wygrał, to wygrała Ashley i jej uno.
(Piosenka użyta w książce to „Meddle About"Autor piosenki: Chase Atlantic.)
Cześć kruszynki!
Chciałabym was poinformować, że obecna sytuacja dzieje się drugiego dnia nocki u Ashley, a pierwsza wraz z samą nocką znajduje się w planie idealnym u Misi! readingwithmisia2
![](https://img.wattpad.com/cover/343221499-288-k509464.jpg)
CZYTASZ
Angel of failure.
RomanceZmieniona nazwa i okładka!!! Nie bierzcie żadnych tekstów z książki do siebie, ani nie bierzcie przykładu z postaci. Po prostu czyny Noemi świadczą o chorobie która zagraża życiu, Ashley cierpiała na depresję oraz problemy z agresją a Asher, Asher b...