płotki nie zabijesz

337 5 2
                                    

Z rana zrobiliśmy Johnowi B mini nagrobek w Chateau,ja postanowiłam wrócić do domu,przez następne kilka dni byliśmy pogrążeni w żałobie,byłam nawet na pogrzebie Peterkin,zastanawiam się tylko jak Ward i Rafe mogli też tam być i to z takim spokojem,przecież to przez nich nie żyje.Pomimo tego wszystkiego musiałam pogadać z Rafem,jednym z powodów była szkoła która się dziś zaczyna,wolałabym móc się w niej skupić.Poszłam do domu Cameronów,ale akurat Rafe'a nie było,więc postanowiłam przyjść do niego po szkole,zastałam go na tarasie.

-Rafe-powiedziałam,a on odwrócił się w moją stronę

-Abby?co jest?-spytał unosząc na mnie wzrok

-cześć-powiedziałam

-o mój boże cześć...myślałem,że już cię nie zobaczę-powiedział

-dlaczego miałbyś mnie nie zobaczyć?-spytałam marszcząc delikatnie brwi

-nie wiem,zrobiłem bardzo głupie rzeczy ostatnio....przepraszam-powiedział

-jest okej-powiedziałam

-jesteś pewna?-spytał

-tak-powiedziałam

-przykro mi z powodu przyjaciół-powiedział,przecież wiem,że wcale mu nie jest przykro i że tylko tak mówi

-tak...-powiedziałam,nie obchodziła go Sarah,dlatego nawet się nie przejął jej śmiercią

-a tak wogóle to po co przyszłaś?-spytał po krótkiej chwili

-już mnie wyganiasz?-spytałam

-nie,po prostu miło cię widzieć i wogóle,ale zastanawia mnie to-powiedział

-chciałam pogadać o tamtym buziaku-powiedziałam

-a tamtym?....myślę o tym cały czas-powiedział

-serio?ja też ciągle o tym myślę-powiedziałam

-i...co wymyśliłaś?-spytał

-posłuchaj Rafe....znamy się od zawsze,przyjaźnimy się już bardzo duży kawał czasu.....ale jakoś ostatnio poczułam,że między nami jest jakoś inaczej....poczułam iskry-powiedziałam,wreszcie zdobyłam się na odwagę,niesamowite

-co chcesz przez to powiedzieć?-spytał,serio?Nie domyślił się?

-chcę przez to powiedzieć,że....-chciałam to w końcu powiedzieć,ale wtedy przyszła mi wiadomość,spojrzałam na wyświetlacz,była tam wiadomość od Kiary

Od Kie:
John B i Sarah żyją,ukrywają się w Nassau,mamy oczyścić imię Johna

Spotkajmy się na pomoście przy Wracku

Nie chciałam przerywać tej rozmowy,ale musiałam,to było bardzo ważne

-wybacz,ale muszę iść-powiedziałam

-no jasne,nie martw się-powiedział Rafe,wyglądał na zirytowanego moim przerwaniem rozmowy

-dokończymy tę rozmowę innym razem,obiecuję-powiedziałam

-spokojnie,rozumiem...leć-powiedziałdałam mu buziaka w policzek i poszłam,po chwili dotarłam w umówione miejsce

-o mój boże nie wierzę....ale jak dotarli na Bahamy?-spytałam

-tego nie wiemy....ale teraz najważniejsze jest sprowadzić ich do domu-powiedział JJ

-oboje-powiedziała Kiara

-jakby ktoś pytał to nic nie wiemy....a John B i Sarah nie żyją,jasne?-spytał Pope i wszyscy kiwnęliśmy głowami

-a jeżeli ktoś coś wygada to zetniemy mu głowę-powiedział JJ

kouge || Outer BanksOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz