ucieczka

149 4 2
                                    

Noc spędziliśmy w ruinach,gdy się rano obudziłam zauważyłam JJ'a mającego w ręku telefon

-co to?-spytałam

-pamiątka z kieszeni Portisa-powiedział JJ

-masz telefon?-spytała Sarah

-zapomniałem...był w tylnej kieszeni-powiedział JJ

-rany boskie musisz ciągle kraść?-spytał Pope

-znasz odpowiedź-powiedział JJ,Pope do niego podszedł

-pokaż-powiedział i JJ dał mu telefon

-czego szukasz?-spytał JJ

-porywacza...czegoś co pomoże nam w negocjacji....tylko,że w kontaktach nie ma żadnego Carlosa Singha,same ksywki-powiedział Pope

-chwila....Portis nazwał go jakoś inaczej...coś jakby...ryba piła-powiedział JJ

-ryba młot?-spytałam

-gruba ryba-powiedział John B

-gruba ryba....jest,znalazłem-powiedział Pope

-etap drugi....napisz do niego-powiedział JJ

-co mu powiem?-spytał Pope

-negocjuj....udawaj Portisa poproś o spotkanie w cztery oczy,to ważne żeby był sam...a wtedy sru mamy go,zwiążemy go i powiemy,że darujemy mu życie jeżeli uwolni Kiarę-powiedział JJ

-no to mamy plan-powiedziałam

-niezły pomysł-powiedział John B

-niezły?zajebisty-powiedział JJ

-trzeba to przemyśleć-powiedział Pope,wywróciłam oczami,on tylko by myślał

-pierwsza zasada,myślenie nie pomaga gdy masz już plan-powiedział JJ

-zgadzam się z Popem...to może pogorszyć sytuację dla nas i dla Kiary-powiedziała Sarah

-to może być gorzej?-spytał John B

-i to o wiele-powiedziała Sarah

-mówi się trudno...pisz-powiedział John B,JJ zabrał telefon Pope'owi i napisał do Singha jako Portis,że schwytał Sarah i Johna B

-pisze-powiedział JJ

-co odpisał?-spytał Pope

-narazie jest wielokropek-powiedział JJ

-przyślij namiary-przeczytał po chwili

-namiary?-spytałam

-tak o to nam chodziło-powiedział JJ

-i co mu powiemy?-spytała Sarah

-nie zdradzajmy gdzie jesteśmy...podaj jakieś losowe miejsce-powiedziała Cleo

-gdzie chcemy go wysłać?-spytał JJ

-do grobu-powiedziałam i wszyscy na mnie spojrzeli

-podoba mi się to-powiedział JJ i zbił ze mną piątkę

-nie będziemy go zabijać....przynajmniej narazie-powiedział John B

-na wyścigi?...widziałem tor,otwarta przestrzeń....możemy zrobić rekonesans-powiedział Pope

-podoba mi się,a wrazie ucieczki na koń i gnaty w dłoń-powiedział JJ

-żadnych koni i pistoletów-powiedział John B

-okej...wykreśl konie-powiedział do siebie JJ

-może się udać-powiedział Pope

-kolejna wiadomość-powiedział JJ

kouge || Outer BanksOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz